Pogłoski o kampanii Republikanów nieistotne
REKLAMA
REKLAMA
Sytuacja w Grecji i Irlandii
REKLAMA
Tym samym złudzenia, że Grecja obniży w tym roku deficyt do poziomu 7,8 proc. PKB, zostały rozwiane. Tamtejsze ministerstwo finansów zapowiada, że deficyt spadnie w tym roku do 9,4 proc. PKB, ale jednocześnie utwierdza wszystkich w przekonaniu, iż konsekwentnie prowadzone są działania, aby w 2014 r. osiągnął on unijny cel, tj. 3 proc. PKB. I wydaje się, że rynek przyjął to za „dobrą monetę”, może dlatego, że w krótkim czasie sytuacja wokół Irlandii, czy też Portugalii stała się mniej pewna. W pierwszym przypadku nadal spekuluje się o naciskach na irlandzki rząd w kwestii przyjęcia pomocy finansowej ze strony Unii Europejskiej i MFW.
Sytuacja w Niemczech i Portugalii
Nie ma co dziwić się Niemcom, iż nie chcą przerabiać „greckiego deja vu” i wolą też w pewnym sensie zabezpieczyć się przed nadmiernymi wahaniami własnych obligacji, zwłaszcza że dzisiaj bundy były wyprzedawane właśnie ze względu na spadek zaufania do Eurolandu. Idąc tym tropem, można przyjąć, że Niemcy poprzez zgodę na pomoc ze strony Irlandii, chcą uzyskać gwarancję na to, że Irlandczycy zobowiążą się do przeprowadzenia konkretnych reform, bez względu na ewentualne problemy na scenie politycznej – nie bez przyczyny coraz częściej mówi się o ryzyku przedterminowych wyborów. Zobaczymy, czy coś w tym względzie przybliży jutrzejsze spotkanie Eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro. Najpewniej podjęty zostanie także temat sytuacji w Portugalii – w przyszłym tygodniu tamtejszy parlament powinien zaaprobować przyszłoroczny, dość ambitny budżet. Tyle, że sytuacja na scenie politycznej jest tam napięta.
Dowiedz się także: Ile mogą Cię kosztować drobne wpłaty gotówki na konto
Polityka FED
REKLAMA
Poza sytuacją w strefie euro, kluczowe dla rozwoju wypadków na globalnym rynku FX są spekulacje, pojawiające się nt. kształtu przyszłej polityki FED. Nie można brać na poważnie inicjatywy, o której wspomina „Wall Street Journal”, a mianowicie informacji, że grupa Republikanów i ekonomistów zamierza rozpocząć kampanię, której celem ma być przekonanie Bena Bernanke do zaniechania programu QE2. Bank centralny z definicji jest instytucją niezależną, a to w jaki sposób szef FED przekonywał do swoich racji w Jacksonville, 2 dni po decyzji FOMC, sugeruje raczej, iż program będzie kontynuowany. Ponadto w zeszłym tygodniu został ogłoszony wstępny harmonogram, co pokazuje, że insynuacje „WSJ” w większym stopniu mają wymiar polityczny.
Niemniej rynki lubią szukać pretekstów do działania i artykuł WSJ przyczynił się do dalszego wzrostu rentowności długoterminowych obligacji, a część analityków potraktowała to jako usprawiedliwienie zwyżki notowań USD. Jeżeli chcielibyśmy to uściślić, tak naprawdę jedynym sygnałem do tego, aby FED zmniejszył skalę programu QE2, byłyby rzeczywiście lepsze dane z amerykańskiej gospodarki. Tymczasem dzisiaj okazało się, że sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 1,2 proc. m/m (przy oczek. 0,7 proc. m/m), a bez samochodów już tylko o 0,4 proc. m/m, (zgodnie z szacunkami). Odczyt NY FED Mfg mocno rozczarowuje – indeks ten, obrazujący aktywność sektora wytwórczego w okręgu nowojorskim, spadł w listopadzie do -11 pkt. z +15,73 pkt. w październiku.
Polecamy serwis: Inwestycje
Inflacja w Polsce
REKLAMA
W kraju kluczową rolę odgrywają dzisiaj dane GUS nt. październikowej inflacji. Okazała się ona nieco niższa od szacunków resortu finansów i wyniosła 2,8 proc. r/r. Ponownie za wzrost odpowiedzialne są głównie zmiany cen żywności. Trudno jednoznacznie określić, jak postąpi RPP pod koniec miesiąca. Być może więcej na ten temat będzie można dowiedzieć się z piątkowych danych o dynamice produkcji przemysłowej w październiku. Niewykluczone, że niestabilna sytuacja w strefie euro zniechęci część członków Rady do podejmowania ryzyka zacieśnienia polityki pieniężnej. To akurat nie byłoby zbyt rozsądne posunięcie, biorąc pod uwagę fakt, że główną obawą rzeczywiście jest ryzyko nadmiernego umocnienia złotego.
EUR/USD: Dopóki nie dojdzie do złamania strefy 1,3570-1,3600 – dolny poziom wyznacza piątkowe minimum – to wciąż bardziej prawdopodobna jest większa korekta w górę, nawet z celem do 1,3800-1,3850 w ciągu 24-36 godzin, a zatem powyżej piątkowych maksimów. Złamanie 1,3570 otworzy drogę do szybkiego testowania okolic 1,35.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.