Cztery zasady, które mogą pomóc twojej firmie
REKLAMA
REKLAMA
"Startup. Postaw wszystko na jedną firmę" - Diana Kander
REKLAMA
Zlekceważenie tych czterech zasad praktycznie gwarantuje, że dołączysz do grona setek tysięcy osób, które rocznie wkładają serce w jakieś przedsięwzięcie i poświęcają się dla niego tylko po to, by później obserwować jego upadek. A jeśli nie poniesiesz porażki od razu, twoją firmę spotka los, który być może jest jeszcze gorszy: całymi latami będzie błąkać się po rynku jak biznesowe zombi, nie mogąc ani rozwinąć skrzydeł, ani przynieść żadnych przyzwoitych zysków i ledwo utrzymując się na powierzchni.
Nie bądź zombi. Otwórz umysł na cztery następujące zasady:
ZASADA nr 1: Nowa firma powinna skupić się na znalezieniu klientów, nie na tworzeniu produktu.
Żaden przedsiębiorca nie ponosi porażki dlatego, że nie potrafi stworzyć produktu. Jego firma upada z tego powodu, że nikt nie chciał kupić tego, co stworzył.
Oto, jak nowe przedsiębiorstwo najczęściej powstaje:
1. Przedsiębiorca wpada na pomysł i jego wyobraźnia zaczyna pracować ze zdwojoną mocą: w co można ten pomysł przekształcić, jaki wpływ może on wywrzeć na świat i ile pieniędzy można na nim zarobić.
2. Następnie przedsiębiorca zaczyna rozwijać swój pomysł. Poświęca mnóstwo czasu i pieniędzy, usiłując stworzyć jego najbardziej sensowną wersję, i raczej nikomu się nim nie chwali – chce, żeby był doskonały, gdy zobaczą go potencjalni klienci. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze!
3. Potem przedsiębiorca nadaje pomysłowi markę. Wymyśla chwytliwą nazwę i logo. Kupuje domenę i tworzy stronę internetową. Tworzy materiały marketingowe. To wszystko musi przecież wyglądać profesjonalnie!
4. W końcu przedsiębiorca zaczyna szukać klientów i najczęściej przeżywa szok, uświadamiając sobie, że z jego pomysłem jest coś nie tak. Jeszcze raz dokładnie go analizuje i zaczyna gorączkowo myśleć, co mógłby poprawić. Po czym powtarza wszystkie kroki od początku (od pierwszego do czwartego), znowu poświęcając mnóstwo czasu i pieniędzy i nie robiąc żadnego postępu.
Polecamy produkt: Samochód w firmie 2015 - multipakiet
Tak wygląda pętla rozpaczy początkującego przedsiębiorstwa. Zanim biznes zacznie przynosić jakieś konkretne dochody, taki stan może trwać od kilku miesięcy do kilku lat.
Tymczasem odnoszący sukcesy przedsiębiorcy wiedzą, że pętla rozpaczy początkującego biznesu jest możliwa do uniknięcia. Wiedzą, że gdy tylko wpadniesz na świetny pomysł, twoim kolejnym krokiem powinno być poszukanie potencjalnych klientów i sprawdzenie, czy w ogóle warto ten produkt tworzyć.
Znalezienie klientów jeszcze przed stworzeniem produktu jest gwarancją, że powstanie produkt, jaki ludzie faktycznie będą chcieli mieć – właśnie dzięki określeniu, jakie cechy i korzyści są na rynku najbardziej cenne i pożądane. A przede wszystkim twoja nowa firma będzie przynosić dochody.
Bitcoin - czy warto inwestować?
ZASADA nr 2: Ludzie nie kupują produktów czy usług, ale rozwiązania będące odpowiedzią na ich problemy.
Ludzie nie idą do sklepu, żeby poszukać określonych cech czy korzyści. Nie chodzą między półkami ani nie przeglądają stron internetowych, żeby znaleźć najtrwalsze to, czy najtańsze tamto. Robią to, bo szukają odpowiedzi na pytanie, jak zaspokoić swoje potrzeby. Idą na zakupy, bo nie mogą wywabić plamy z dywanu; bo chcą mieć stały kontakt z dziećmi, gdy te spędzają wieczór poza domem; albo martwią się o swoje zabezpieczenie finansowe na emeryturze. Ludzie szukają tego, co rozwiąże ich problemy, i za to gotowi są zapłacić. Grono takich osób to właśnie klienci.
Kłopot z klientami polega na tym, że są irracjonalni i nieprzewidywalni. Nie można z góry założyć, że zgodzą się z twoją oceną problemu. A jeśli nawet uznają, że coś stanowi dla nich problem, nie można być pewnym, że zdecydują się wydać pieniądze na to, żeby się go pozbyć.
Na każdy spektakularny sukces rynkowy przypadają setki tysięcy chybionych przedsięwzięć, które nigdy nie zarobiły ani centa. Na każdy Facebook czy Snuggie istnieją setki tysięcy biznesowych zombi, błąkających się po rynku na granicy życia i śmierci, niezdarnie wpadających na siebie na biznesowych spotkaniach.
Jedynym sposobem zyskania pewności, że twoi ewentualni klienci mają prawdziwy problem do rozwiązania i że twój pomysł faktycznie będzie jego rozwiązaniem, jest nawiązanie z nimi bezpośredniego kontaktu.
ZASADA nr 3: Przedsiębiorcy są detektywami, nie jasnowidzami.
Opracowanie modelu biznesowego, który przyniesie dochody, nie jest ćwiczeniem na kreatywne pisanie. Nie można po prostu przelać na papier swoich najlepszych przypuszczeń, poczekać, aż jakiś bank czy inwestor uwierzy w tę opowieść, po czym zabrać się za wykonanie ustalonego planu. Niestety, bez względu na cały twój spryt i inteligencję, nie jesteś w stanie przewidzieć przyszłości.
Tym, co odróżnia prawdziwych przedsiębiorców od marzycieli i niedoszłych biznesmenów, jest poszukiwanie i gromadzenie faktów. Właściciele prosperujących firm zdają sobie sprawę z tego, że ich pierwsze pomysły są pełne przypuszczeń i że wiele z nich – jeśli są niewłaściwe – może pokrzyżować im plany. Jedyny sposób, aby określić słuszność swoich założeń, to przetestowanie ich w prawdziwym świecie.
Myślisz, że możesz sprzedawać swój produkt przez internet, zamiast za pomocą sieci placówek handlowych? Sprawdź to. Myślisz, że znajdziesz silnego partnera, który z powodzeniem rozprowadzi twój produkt? Sprawdź. Uważasz, że będziesz dostawać 49,9 dolara za sztukę? Sprawdź!
Nie trać czasu na dyskutowanie z inwestorami, partnerami czy pracownikami o tym, czy twoje założenia są właściwe. Zamiast tego poświęć możliwie najmniej czasu i pieniędzy na zebranie dowodów, które poprą lub obalą te przypuszczenia.
ZASADA nr 4: Prosperujący przedsiębiorcy nie są ryzykantami, ale ludźmi sprzyjającymi swojemu szczęściu.
Większość ludzi uważa, że odnoszący sukces biznesmeni w dużej mierze przypominają zawodowych pokerzystów – hazardzistów, którzy podejmują ogromne ryzyko finansowe. Cóż, porównanie jest dobre, bo dobrze prosperujący przedsiębiorcy rzeczywiście mają wiele wspólnego z zawodowymi pokerzystami, ale nie w tym aspekcie, o jakim większość myśli. Faktycznie rzecz biorąc, żadna z tych grup nie uważa się za hazardzistów czy ryzykantów.
Zamiast tego jedni i drudzy nauczyli się, jak minimalizować ryzyko i sprzyjać szczęściu. Robią to dzięki serii drobnych, skalkulowanych ruchów, mających na celu sprawdzenie przyjętych założeń i ewentualne poszukanie nowych możliwości. Każdy drobny ruch stanowi zaledwie niewielką inwestycję czasu i pieniędzy, dlatego mogą sobie pozwolić na ich utratę. Ostatecznie, wszystkie te strategiczne posunięcia wskazują kierunek, w jakim podążają zarówno zawodowi pokerzyści, jak i dobrze prosperujący biznesmeni, oraz możliwości, w których wykorzystanie wkładają wszystkie swoje zasoby.
Na zewnątrz może się wydawać, że po prostu mają wiele szczęścia, jednak wprawny obserwator wie, że stawiają wszystko na jedną kartę dopiero wtedy, gdy zyskają pewność, że mają duże szanse na zwycięstwo.
Fragment tekstu zaczerpnięty z książki Diany Kander "Startup. Postaw wszystko na jedną firmę”
Copyright © for the polish edition by Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa 2015
Podyskutuj o tym na naszym FORUM
REKLAMA
REKLAMA