Czy e-sklep może powołać się na błąd?
REKLAMA
REKLAMA
Umowa to nie kliknięcie
Do zawarcia umowy na odległość nie dochodzi jedynie poprzez złożenie zamówienia na stronie internetowej za pomocą wypełnienia formularza. Z kupnem i sprzedażą mamy do czynienia dopiero wówczas, gdy od sprzedawcy nadejdzie potwierdzenie transakcji, które powinno dotrzeć do adresata najpóźniej z chwilą dostarczenia towaru. Przyjętym sposobem zawierania umowy przez e-sklepy jest wysyłanie potwierdzenia zamówienia drogą e-mailową, najczęściej w przeciągu kilku minut od zdecydowania się na zakup na stronie www przedsiębiorcy. Od tej pory po stronie kupującego następuje obowiązek zapłaty uzgodnionej sumy pieniędzy, a po stronie sprzedającego wydania określonego towaru.
REKLAMA
Konsument a umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa
Nieprawidłowa cena
REKLAMA
Jednocześnie Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej stanowi, że sprzedawca zobowiązany jest podać do wiadomości kupującego cenę oferowanego towaru konsumpcyjnego. Konsekwencją tego przepisu jest fakt, że kupujący ma prawo domagać się wydania towaru za cenę widniejącą przy jego opisie od momentu odebrania od sprzedającego potwierdzenia złożenia zamówienia.
O ile jednak realizacja tego prawa w życiu realnym nie budzi wątpliwości, tak w świecie wirtualnym, gdzie niewykluczone jest wystąpienie błędu serwera lub złe przewalutowanie niezależne od przedsiębiorcy, może być powodem wielu problemów. W takim przypadku nie należy ślepo realizować umowy kupna-sprzedaży, lecz dokładniej przyjrzeć się okolicznościom dotyczącym zarówno wpływu sprzedającego na zaistnienie błędu na stronie internetowej, jak i postawie prezentowanej przez kupującego.
Konieczne zmiany w regulaminach e-sklepów
Zła wola kupującego
Nie bez przyczyny Kodeks cywilny w przepisach ogólnych wprowadza pojęcie błędu dotyczącego treści – a rodzajem treści jest także cena – czynności prawnej. Art. 84 KC zdanie drugie głosi, że „Jeżeli jednak oświadczenie woli było złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć”. W przypadku cen podanych wskutek błędu znacząco odbiegających od rynkowych (przykładem może być tu obniżka ponad 50% pierwotnej ceny) dotyczących właściwie całego asortymentu sklepu bez jednoczesnej wzmianki o nadchodzącej likwidacji przedsiębiorstwa kupujący może przypuszczać, że nie jest to okazja, lecz właśnie błąd niezależny od woli sprzedawcy. Oczywiście, w dalszym ciągu możliwe jest złożenie zamówienia, jednak trzeba liczyć się z odmową jego realizacji.
Oznaczenie towaru nie może wprowadzać w błąd
Może skończyć się w sądzie
REKLAMA
Ponieważ takie sprawy są zwykle źródłem konfliktu na linii sprzedawca-kupujący, a okoliczności dotyczące wiedzy i winy obu stron muszą zostać zbadane ostatecznie przez sąd, prowadząc e-sklep warto podjąć kroki zapobiegające takim sytuacjom. Najprostszym, ale i najbardziej żmudnym jest zaprzestanie wysyłania automatycznego potwierdzenia złożenia zamówienia, a monitorowanie dokonanych zakupów indywidualnie i osobiste ich potwierdzanie. Szybszym, choć pewnie droższym i w dalszym ciągu dosyć ryzykownym sposobem jest lepsze zabezpieczenie swojej strony internetowej.
Warto mieć świadomość, że nawet jeśli sąd przyzna rację sklepowi i odmówi konsumentowi wydania towaru, to niesmak w kupującym pozostaje i ostatecznie sprzedający może stracić o wiele więcej, niż zakup wydany po obniżonej cenie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.