Zmiany w prawie upadłościowym od 24 marca 2020 r.
REKLAMA
REKLAMA
Do tej pory sądy oddalają nawet połowę wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Opracowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązania radykalnie zmieniają taki stan rzeczy, z korzyścią dla zwykłego obywatela. Znalazły się one w ustawie z 30 sierpnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo upadłościowe oraz niektórych innych ustaw - Dziennik Ustaw rok 2019 poz. 1802.
REKLAMA
Do ogłoszenia upadłości wystarczy samo stwierdzenie, że dłużnik jest niewypłacalny, bo najczęściej oznacza to, że potrzebuje on pomocy w powrocie do normalnego życia
REKLAMA
Główną przyczyną oddalania wniosków, co do których sądy podejmują decyzję merytoryczną, było stwierdzenie, że wnioskodawca zadłużył się umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Nie było przy tym jednolitego w całym kraju orzecznictwa, ocena odbywała się bez udziału wierzycieli, a od postanowienia sądu nie można było finalnie wnieść skargi kasacyjnej.
W nowym systemie jest inaczej. Wprowadzamy rozwiązania zbliżone do funkcjonujących z powodzeniem np. w Wielkiej Brytanii, gdzie w ramach upadłości konsumenckiej w ogóle nie bada się przyczyn niewypłacalności na etapie otwarcia postępowania. Również w Polsce, sąd nie będzie już na wstępie badał przyczyn niewypłacalności. Do ogłoszenia upadłości wystarczy samo stwierdzenie, że dłużnik jest niewypłacalny, bo najczęściej oznacza to, że potrzebuje on pomocy w powrocie do normalnego życia.
Przyczyna niewypłacalności zostanie zbadana dopiero po ogłoszeniu upadłości. Wówczas podejmowana będzie decyzja, czy możliwa jest odmowa oddłużenia, przy czym możliwość tę ograniczono do sytuacji celowego działania nakierowanego na trwonienie majątku, a więc zachowania wynikającego ze złej woli dłużnika i prowadzącego do oczywistego pokrzywdzenia wierzycieli (np. zaciągnięcie kredytu ze świadomością braku możliwości jego spłaty i jego wydatkowanie na luksusowe dobra).
Ustalenie innych istotnych uchybień w zachowaniu dłużnika nie będzie wyłączało oddłużenia. Będzie natomiast skutkować wydłużeniem planu spłaty wierzycieli do 7 lat, w miejsce maksymalnie 3 lat spłaty dla rzetelnego dłużnika. Nie ulegnie zmianie obowiązująca i dzisiaj zasada, że pewne zobowiązania nie będą mogły być umorzone w ogóle, na przykład alimenty, naprawienie szkody wynikającej z przestępstwa lub wykroczenia, czy wynikające z rent z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci.
Dłużnik będzie mógł zawrzeć porozumienie z wierzycielem bez konieczności składania wniosku o upadłość
Na wzór brytyjski ustawa wprowadza dla konsumenta możliwość zawarcia porozumienia z wierzycielami bez konieczności ogłoszenia upadłości. Do tej pory takie porozumienie możliwe było jedynie po ogłoszeniu upadłości dłużnika.
REKLAMA
Teraz dłużnik będzie mógł skorzystać z porozumienia z własnej inicjatywy bez uprzedniego składania do sądu wniosku o upadłość. Wystarczy, że wystąpi do sądu z odpowiednim wnioskiem i opłaci zaliczkę na koszty postępowania. Będzie to możliwe także już po złożeniu wniosku. Jeśli sąd uzna, że dłużnik ma szansę na porozumienie z wierzycielami, będzie mógł wstrzymać rozpoznanie wniosku o upadłość na okres do sześciu miesięcy. Jeśli porozumienie się nie powiedzie – sąd uruchomi postępowanie upadłościowe. W zawarciu porozumienia pomagać będzie doradca z prowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości listy licencjonowanych doradców restrukturyzacyjnych. Wynagrodzeniem dla doradcy będzie prowizja od kwot uzyskanych dla wierzycieli stanowiących element porozumienia.
Rozwiązanie to odciąży sądy, dłużnikowi da możliwość oddłużenia bez konsekwencji upadłości (np. bez wpisu do rejestru dłużników niewypłacalnych Krajowego Rejestru Sądowego), a wierzycielom zapewni szybsze odzyskanie wierzytelności – w zakresie określonym porozumieniem. W Anglii i Walii notuje się rocznie około 50 tys. tego typu postępowań, przy ok. 11 tys. upadłości konsumenckich i ok. 26 tys. całkowitych umorzeń zadłużenia (upadłość bezmajątkowa).
Z ochrony przed bezdomnością na równych zasadach będą mogli korzystać zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy
W pierwszym etapie po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej następuje sprzedaż majątku dłużnika (faza likwidacyjna). Przed wejściem w życie nowych przepisów dłużnik, któremu zlicytowano dom lub mieszkanie, nie miał żadnej ochrony, jeśli nie był objęty upadłością konsumencką. Po eksmisji groziła mu bezdomność. Podobnie było w przypadku osoby fizycznej, która sama prowadzi działalność gospodarczą, nawet jeśli została ogłoszona jej upadłość.
W myśl nowej ustawy z sumy uzyskanej ze sprzedaży domu lub mieszkania wydzielana będzie kwota (odpowiadająca przeciętnemu czynszowi najmu w tej samej lub sąsiedniej miejscowości), za którą dłużnik będzie mógł przez dwa lata wynajmować mieszkanie dla siebie i swojej rodziny. O wysokości tych kwot będzie decydował sąd, uwzględniając szczególne okoliczności danej sprawy. To rozwiązanie już funkcjonowało, ale wyłącznie wobec konsumentów. Po wejściu w życie zmian z ochrony przed bezdomnością na równych zasadach będą mogli korzystać zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Polecamy: INFORLEX Biznes
Sąd ustali plan spłaty zadłużenia, biorąc pod uwagę sytuację dłużnika
Gdy możliwy do zbycia majątek dłużnika (masa upadłości) zostanie sprzedany przez syndyka, następuje kolejna faza postępowania – ustalenie planu spłaty pozostałego zadłużenia. Plan ustalany jest przez sąd z udziałem wierzycieli. Sąd ocenia przy tym sytuację dłużnika – jego możliwości zarobkowe, konieczność utrzymania siebie i rodziny. Jeśli na przykład ktoś wspomaga córkę lub syna na studiach, może to zostać uwzględnione, czego nie uczyniłby komornik. Plan spłaty rozpisany jest standardowo na trzy lata. Jeśli sąd stwierdzi, że w tym czasie dłużnik - przy zachowaniu środków koniecznych do codziennego życia - nie jest w stanie całkowicie wyjść z długów, umarza niemożliwą do spłaty część zobowiązań.
Nowe regulacje usprawnią i przyspieszą oddłużenie. Upadłość konsumencka będzie, co do zasady, prowadzona w uproszczonej procedurze, bez wyznaczania sędziego – komisarza. Dłużnik zawsze będzie mógł jednak wnieść do sądu skargę na nieprawidłowości w prowadzeniu czynności przez syndyka. Ponadto dłużnikowi będzie można zaproponować szybką sprzedaż całego podlegającego egzekucji majątku, co skróci czas postępowania upadłościowego do minimum.
W Kanadzie, porównywalnej z Polską pod względem liczby ludności, rocznie przeprowadza się ok. 130 tys. postępowań związanych z niewypłacalnością konsumentów. W USA – ponad 700 tys., we Francji – ok. 200 tys., w Anglii i Walii – ok. 90 tys., w Niemczech – ok. 80 tys. W naszym kraju instrument ten wciąż szwankuje, gdyż pozwala rozwiązać problem zadłużenia tylko przez uciążliwą procedurę upadłościową, w której konieczne jest wyznaczenie syndyka i sędziego – komisarza, stale nadzorującego postępowanie upadłościowe. W 2016 r. mogło rozpocząć oddłużenie tylko 4478 osób (na 8694 złożone wnioski o ogłoszenie upadłości), w 2017 r. otwarto 5558 postępowań (spośród 11120 wniosków), a w 2018 odpowiednio – 6659 (spośród 12 719 wniosków). W poprzednich latach było jeszcze gorzej (zaledwie 31 upadłości w 2014 roku), ale stan obecny to nadal kropla w morzu potrzeb. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało przełomowe zmiany ułatwiające wychodzenie z niewypłacalności.
USTAWA z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe
Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwo Sprawiedliwości
REKLAMA
REKLAMA