Nowelizacja Ordynacji podatkowej podpisana
REKLAMA
REKLAMA
Z komunikatu Kancelarii Prezydenta wynika, że prezydent podpisał ustawę - której projekt sam złożył w Sejmie - w środę. Trafiła ona do niego tego dnia wieczorem, gdyż dopiero w środę po godz. 20 Sejm głosował nad poprawkami Senatu do tej ustawy.
REKLAMA
Odrzucił wówczas propozycję senatorów, która zmieniała - zgodnie z życzeniem Ministerstwa Finansów - brzmienie zasady "in dubio pro tributario". Oznacza to, że w ustawie zasada "in dubio" jest zdefiniowana ogólnie, zgodnie z propozycją zawartą pierwotnie w projekcie Komorowskiego. Głosi ona: "Niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika".
Zobacz: Kiedy zdecydować się na podatek liniowy?
Senat proponował natomiast, by niedające się usunąć wątpliwości co do wykładni przepisów organ rozstrzygał na korzyść podatnika lub innej strony postępowania. Na konieczność zmiany sformułowania zasady "in dubio pro tributario" wskazywało senackie biuro legislacyjne oraz resort finansów, który powoływał się przy tym na opinie ekspertów.
Poseł Wincenty Elsner (SLD) mówił przed środowym głosowaniem, że Senat zmienił korzystny dla podatników zapis oraz pytał, dlaczego rząd boi się oczywistego zapisu przygotowanego przez prezydenta Komorowskiego.
Redakcja poleca: Zmiany w zakresie mechanizmu odwróconego obciążenia VAT - Wyjaśnienia MF (PDF)
Wiceminister finansów Janusz Cichoń zapewniał w odpowiedzi, że PO i rząd popierają ideę "in dubio pro tributario" i widzą konieczność wpisania jej do Ordynacji podatkowej, a spór dotyczył brzmienia i zakresu działania tej klauzuli. Cichoń tłumaczył, że przepis w wersji uchwalonej przez Sejm nie uwzględnia wszystkich stron postępowania podatkowego np. płatnika, czy inkasenta. Norma ta nie ma też adresata, nie wiadomo, kto ma rozstrzygać wątpliwości.
W rozmowie z PAP w środę wieczorem Cichoń wskazał dodatkowo na problemy z praktycznym wykorzystaniem przepisu w wersji uchwalonej przez Sejm. "Ten przepis będzie martwy, albo będzie rodził bardzo wiele problemów interpretacyjnych" - powiedział.
Zobacz również: Gmina zwolni firmę z podatku od nieruchomości
"W skrajnym przypadku można sobie wyobrazić - przy samoobliczeniu podatku - interpretację na własną korzyść, w przypadku wątpliwości, które nie miałyby pokrycia, jeśli chodzi o wykładnię. Ten zapis ładnie brzmi, ale w praktycznym zastosowaniu będzie bardzo trudny" - uważa Cichoń.
Cichoń wskazał ponadto na krytyczne opinie dotyczące zasady "in dubio pro tributario" w brzmieniu uchwalonym przez Sejm, przygotowane przez ekspertów prawa podatkowego (powstałych na zlecenie Biura Analiz Sejmowych). Mówią one m.in., że "regulacja w zaproponowanym brzmieniu budzi zastrzeżenia z punktu widzenia reguł przyzwoitej legislacji i dostatecznej określoności tworzonych przepisów prawa, które to reguły wywodzi się z zasady demokratycznego państwa prawnego", może spowodować "dalsze obniżenie standardów kultury politycznej i prawnej procesu prawodawczego". Zwrócono uwagę, że można odnieść wrażenie, że rozwiązanie "ma charakter instrumentalizacji politycznej prawa podatkowego; wiąże się z ustanowieniem, a w konsekwencji też i ze stosowaniem prawa, które – bez poszanowania naczelnych wartości konstytucyjnych – służyć ma realizowaniu doraźnych interesów politycznych".
Podpis prezydenta pod nowymi przepisami ucieszył Pracodawców RP. Organizacja napisała w czwartkowym komunikacie, że o zmianę przepisów walczyła wielka koalicja „antyfiskusowa”, do której przystąpiły największe organizacje pracodawców oraz skupiające m.in. przedsiębiorców poszkodowanych przez fiskusa.
Zobacz: Podatek rolny 2015 – ulgi podatkowe
"Udało nam się wywalczyć sprawiedliwość dla podatników i to mimo niesłychanego oporu urzędników Ministerstwa Finansów. Ta zasada, mam nadzieję, raz na zawsze wytrąci bat z ręki fiskusa, którym to batem okładano zwykłych przedsiębiorców" - powiedział, cytowany w komunikacie, prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.
Mniej entuzjastyczny jest doradca podatkowy z Crido Taxand Piotr Leonarski. "Prościej, nie zawsze znaczy lepiej" - skomentował. "Poprawka Senatu, choć rzeczywiście ingerowała w prostą treść klauzuli zaproponowanej przez prezydenta, to jednak była dla obywateli korzystna. Precyzowała przede wszystkim, że klauzula stosuje się nie tylko do podatników, ale też do innych stron postępowania (płatników, inkasentów, następców prawnych i osób trzecich odpowiadających za zaległości podatkowe)" - przekonywał Leonarski.
Zobacz: Odsetki od niezwróconej w terminie nadpłaty podatku
"Dodatkowo, precyzyjnie wskazywała, że wykładnia niedających się usunąć wątpliwości co do wykładni przepisu nie jest jakąś abstrakcyjną zasadą, ale obowiązkiem organu podatkowego prowadzącego postępowanie" - dodał.
Podpisana przez prezydenta nowelizacja Ordynacji podatkowej poza zasadą dotyczącą rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników zakłada też uchylenie uciążliwych, według firm, obowiązków administracyjnych związanych z "korektą kosztów" w podatkach dochodowych. Nowela zmienia też regulacje umożliwiające kontrolę ksiąg w miejscu, gdzie są prowadzone. W przypadku kontroli, przedsiębiorcy nie będą musieli swoich dokumentów transportować z firmy, która prowadzi im dokumentację, do siedziby swojej lub organu kontrolującego.
Zobacz: Czy podatek VAT można zaliczyć w koszty firmy?
Zmiana ma wejść w życie 1 stycznia 2016 r. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA