Czy portale społecznościowe mają wpływ na proces rekrutacji?
REKLAMA
REKLAMA
W związku ze wzrostem roli portali społecznościowych w procesie rekrutacji, doradcy zawodowi coraz częściej zalecają, aby kandydaci do pracy przywiązywali dużą wagę do swego wizerunku w Internecie.
REKLAMA
Nie ma Cię w Google…
REKLAMA
…, a więc dla wielu pracodawców, po prostu, nie istniejesz. Jeśli Twoim zdaniem, to przesada, zastanów się, jak często sam, poznając nową osobę, sprawdzasz w internecie kim ona jest i co można znaleźć na jej temat. Podobnie robią HR-owcy. Tu jednak pojawia się pewna różnica – są branże, w przypadku których obecność na pewnych portalach społecznościowych jest wręcz obowiązkowa.
Jakie to branże i stanowiska? Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na stanowiska menedżerów i specjalistów, którzy są szczególnie poszukiwani na rynku pracy. To profile zawodowe takich osób, są najczęściej przeglądane przez rekruterów. Poza wysokiej klasy specjalistami, praktycznie każda branża, w mniejszym lub większym stopniu korzysta z portali społecznościowych w procesie rekrutacji. Szacuje się, że w Polsce już 25 proc. rekrutacji odbywa się z wykorzystaniem mediów społecznościowych.
Warto przy tym zauważyć, że większe znaczenie będzie miała obecność w social media dla informatyka, grafika czy też copywritera, niż np. dla sprzedawcy, choć w przypadku tego ostatniego, także nie należy bagatelizować wizerunku w Internecie. W przypadku niektórych branż, profile w portalach społecznościowych są miejscem, gdzie dodatkowo mogą zaprezentować swoje portfolio, np. zdjęcia, grafiki, strony internetowe, które stworzyli.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Jak odpowiadać na pytanie o powody zmiany pracy?
CV a konto w social media
W związku z dużą rolą portali społecznościowych w procesie rekrutacji, może pojawić się pytanie, w jaki sposób różnicować informacje dostępne zarówno w Curriculum Vitae, jak też na swoim profilu w serwisie społecznościowym? Przede wszystkim należy kierować się zasadą uzupełnienia informacji. Jeżeli bowiem dane zawarte w CV będą identyczne z tymi, jakie umieścimy w serwisie społecznościowym, rekruter, który trafi na nasze konto, będzie mógł od razu podjąć decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu naszej kandydatury na dalszym etapie rekrutacji. W sytuacji, gdy profil w serwisie społecznościowym nie będzie zawierał szczegółowych informacji, jest szansa, że rekruter, który się nami zainteresuje, odezwie się i poprosi o przesłanie pełnego CV. Z drugiej strony jednak nie można się skupić jedynie na ograniczaniu informacji na naszym profilu w Internecie. W krajach zachodnich coraz popularniejsze staje się dodawanie w CV linku do profilu na portalu społecznościowym. W sytuacji, gdy nasz pracodawca znajdzie tam mniej informacji o nas niż w CV, będzie rozczarowany, a umieszczenie linku w dokumencie aplikacyjnym nie będzie miało większego sensu. Z tego też względu na portalach społecznościowych dla profesjonalistów warto umieszczać informacje, których nie ma w CV. Innymi słowy, jeśli decydujemy się na założenie konta w profesjonalnym serwisie społecznościowym, warto przy tym umiejętnie podzielić informacje nt. swego życia zawodowego pomiędzy profil a CV, robiąc to w ten sposób, aby wskazane informacje wzajemnie się uzupełniały.
Dlaczego rekruterzy chętnie korzystają z portali społecznościowych?
REKLAMA
Mimo iż w Polsce rekrutacje za pośrednictwem portali społecznościowych nie są jeszcze aż tak popularne jak na Zachodzie, to jednak należy zauważyć, że wielu polskich rekruterów z nich korzysta. Najczęściej jest to jedna z metod weryfikacji kandydatów do pracy. Co ciekawe, sprawdzane są nie tylko informacje, które świadomie zawrzemy w naszym profilu zawodowym, ale także nasze zdjęcia, komentarze, jakich udzielamy, opinie innych osób, jakie nas dotyczą i znalazły się na naszym profilu.
Na co należy uważać? Przede wszystkim na to, jakie zdjęcia umieścimy na naszym profilu lub też, na jakich zostaniemy oznaczeni przez znajomych. Warto mieć pod kontrolą swój wizerunek w sieci. Poza tym lepiej unikać wyrażania kontrowersyjnych opinii, nie tylko w serwisach społecznościowych, ale także na popularnych forach internetowych. Jeśli już musimy wyrazić swoje zdanie – lepiej zrobić to w sposób wyważony i przemyślany. Poza tym lepiej nie ujawniać szeroko swoich poglądów religijnych czy politycznych, bo rekruter może nas ocenić na podstawie subiektywnego odczucia. W końcu kandydat do pracy jest przyjmowany nie tylko ze względu na swoje umiejętności zawodowe i doświadczenie, ale też ze względu na osobowość.
Niezależnie od naszych prywatnych preferencji, prędzej czy później spotkamy się z tym, że pracodawca, oceniając naszą kandydaturę, weźmie pod uwagę także te informacje, które można znaleźć na nasz temat w Internecie. Nic dziwnego, w końcu my sami, przygotowując się do rozmowy kwalifikacyjnej, w pierwszej chwili, niemal odruchowo, wpisujemy nazwę potencjalnego pracodawcy w okno wyszukiwarki internetowej.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.