REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

BADANIE: 47% Polaków obawia się, że z powodu drugiej fali ich zdrowie psychiczne się pogorszy

Subskrybuj nas na Youtube
BADANIE: Z powodu drugiej fali pandemii blisko połowa Polaków obawia się o swoje zdrowie psychiczne
BADANIE: Z powodu drugiej fali pandemii blisko połowa Polaków obawia się o swoje zdrowie psychiczne
fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Polacy martwią się o to, że zachorują ich bliscy lub oni sami, a także że zabraknie im dostępu do lekarzy lub pieniędzy. Zdecydowanie mniejszy stres wywołuje perspektywa powrotu do pracy zdalnej, a nawet możliwość utraty zatrudnienia.

Zdrowie psychiczne w pandemii

Niemal co drugi Polak obawia się, że jego zdrowie psychiczne pogorszy się z powodu drugiej fali pandemii. Taki lęk czuje ponad połowa kobiet oraz przeszło czterech na dziesięciu mężczyzn. Takie wnioski płyną z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla aplikacji Therapify.

REKLAMA

Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych

Górna granica wytrzymałości

REKLAMA

Z badania wynika, że 47% Polaków obawia się, że przez drugą falę pandemii koronawirusa ich zdrowie psychiczne się pogorszy. Z kolei 39% nie podziela tego. Natomiast 14% nie ma zdania na ten temat. Jak podkreśla Damian Markowski z aplikacji Therapify, obawa ta jest naturalną konsekwencją rozwoju epidemii i zmian zachodzących w otaczającej nas rzeczywistości. Ludzie znajdują się w nowej sytuacji, której przede wszystkim nie mogą kontrolować.

– Te wyniki mnie w ogóle nie dziwią. Już pierwsza fala pokazała, że wielu z nas zbliżyło się do granicy wytrzymałości psychicznej, a niektórzy nawet ją przekroczyli. Wówczas byliśmy w stanie przetrzymać znaczny dyskomfort, mając nadzieję na poprawę. Druga fala skonfrontowała nas z brakiem określonego końca oraz znacznie większym zagrożeniem – komentuje dr n med. Agnieszka Popiel z Kliniki Terapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS.

Uwzględniając płeć badanych, to raczej kobiety bardziej od mężczyzn (52% vs 41%) obawiają się tego scenariusza. Jacek Legierski, psycholog, psychoterapeuta i przewodniczący zarządu Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej, dodaje, że w wielu badaniach stwierdzano większą skłonność kobiet do przeżywania lęku i zamartwiania się. Za przyczynę tego stanu rzeczy wskazywane są zazwyczaj różnice w strategii regulacji emocji, stosowane przez osoby danej płci. Kobiety wydają się też częściej koncentrować na negatywnych myślach. Natomiast mężczyźni jako regulację emocji wybierają działanie i rzadziej też ujawniają negatywne emocje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jakie są powody do lęków?

REKLAMA

Polacy przede wszystkim boją się, że zachorują ich bliscy. Często też sądzą, że do ich stanu przyczyni się brak dostępu do lekarzy. Oczywiście obawiają się również, że sami zachorują. Ponadto poważny niepokój budzi perspektywa gorszych warunków finansowych i sama izolacja społeczna.

– Od kwietnia na naszym uniwersytecie prowadzimy badanie COVID-STRES. W pierwszej fali pandemii wyniki były odwrotne i dominowały obawy o czynniki finansowe oraz zawodowe. Wówczas przekazy w mediach dotyczyły dramatycznej sytuacji w Bergamo, Peru czy Hiszpanii. Ale teraz jest zgoła inaczej. Każdego dnia słychać o zapaści i dezorganizacji w ochronie zdrowia – podkreśla dr Popiel.

Jak dodaje Damian Markowski, obawy o zakażenie czy brak dostępu do lekarzy występowały już podczas pierwszego lockdownu. Wtedy mieliśmy np. kilkanaście zakażeń dziennie, a w ostatnim czasie liczba nowych przypadków drastycznie rośnie. Ale problem z dostępem do lekarzy nie pojawił się teraz. System opieki zdrowotnej był już wcześniej przeciążony, a COVID-19 tylko sprawił, że stał się on teraz szczególnie widoczny.

– Potwierdzenie nasilonych obaw o zdrowie bliskich w dobie pandemii jest spójne z doniesieniami z innych krajów. Tam również wyższy odsetek osób obawiał się zachorowania bliskich niż o własne zdrowie. We wszystkich najczęściej wskazywanych lękach można znaleźć wspólne cechy. Są nimi niepewności. Jest to też niski poziom postrzeganej kontroli nad pojawieniem się zagrożenia i możliwością radzenia sobie z nim. Mówiąc prościej, to obawy przed tym, co może się zdarzyć, a czego jeszcze nie doświadczyliśmy – analizuje Jacek Legierski.

Najmniej niepokoju budzi powrót do zdalnej pracy, brak dostępu do leków oraz możliwość utraty zatrudnienia. Jak zaznacza ekspert z aplikacji Therapify, wprowadzenie powszechnej pracy na odległość podczas wiosennego lockdownu mogło być rewolucją lub nawet szokiem dla wielu osób, więc pojawił się naturalny lęk przed nieznanym. Jednak udało się go opanować poprzez zdobyte doświadczenie.

– Mniejsza częstotliwość wskazywania tych zdarzeń jako zagrożenia może mieć związek z doświadczeniami z poprzedniej tzw. fali. Ludzie mogli zdążyć się przyzwyczaić do pracy zdalnej. Nie zabrakło leków w aptekach ani żywności w sklepach, mimo takich przewidywań. Nie było też masowych zwolnień. Chociaż obawa o utratę pracy jest tu najczęstsza, bo przy dłużej trwającym lockdownie skutki dla gospodarki są trudno przewidywalne – dodaje przewodniczący zarządu PTTPiB.

Mocna psychika

Osoby, które wskazały, że nie obawiają się pogorszenia swojego zdrowia psychicznego, głównie używają argumentu, że mają dość mocną psychikę. Często też wskazują, że odpowiednio dbają o siebie i swój komfort życia, a ponadto izolacja społeczna nie jest im straszna. Dalej widzimy takie odpowiedzi jak brak obawy przed wykonywaniem pracy zdalnej i własną chorobą.

– Uzasadnienie respondentów w przytaczanym badaniu brzmi sensownie. Możemy rozumieć nasilenie emocji jako wprost proporcjonalne do postrzeganego zagrożenia, a odwrotnie do możliwości poradzenia sobie w danej sytuacji. Zatem przeświadczenie o dysponowaniu zasobami, czyli „mam mocną psychikę, umiem o siebie dbać, dam radę w warunkach izolacji”, chroni przed lękiem. A doświadczenie silnego lęku jest dla wielu osób miarą pogorszenia zdrowia psychicznego – opisuje ekspert z SWPS.

Z kolei ww. osoby najrzadziej zaznaczają, że nie mają obaw o to, że ich bliscy zachorują. Dalej są takie uzasadnienia, że nie trzeba się bać utraty pracy i pogorszenia warunków finansowych. Według Damiana Markowskiego, to może jedynie świadczyć o braku zdawania sobie sprawy z powagi sytuacji. Przekonanie o tym, że mnie lub moim bliskim nie grozi ryzyko, nie ma racjonalnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Przy obecnym dziennym wzroście liczby zakażeń, to właściwie może dotyczyć każdego z nas. Opieranie swojego komfortu psychicznego na przekonaniach o całkowitym braku zagrożenia może mieć negatywne konsekwencje.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie aplikacji Therapify w dniach 31.10-01.11.2020 r. metodą CAWI przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na reprezentatywnej próbie 1 023 dorosłych Polaków.

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA   

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
5 sprawdzonych metod pozyskiwania klientów B2B, które działają w 2025 roku

Pozyskiwanie klientów biznesowych w 2025 roku wymaga elastyczności, innowacyjności i umiejętnego łączenia tradycyjnych oraz nowoczesnych metod sprzedaży. Zmieniające się preferencje klientów, rozwój technologii i rosnące znaczenie relacji międzyludzkich sprawiają, że firmy muszą dostosować swoje strategie, aby skutecznie docierać do nowych odbiorców. Dobry prawnik zadba o zgodność strategii z przepisami prawa oraz zapewni ochronę interesów firmy. Oto pięć sprawdzonych metod, które pomogą w pozyskiwaniu klientów w obecnym roku.

Family Business Future Summit - podsumowanie po konferencji

Pod koniec kwietnia niniejszego roku, odbyła się druga edycja wydarzenia Family Business Future Summit, które dedykowane jest przedsiębiorczości rodzinnej. Stolica Warmii i Mazur przez dwa dni gościła firmy rodzinne z całej Polski, aby esencjonalnie, inspirująco i innowacyjne opowiadać i rozmawiać o sukcesach oraz wyzwaniach stojących przed pionierami polskiej przedsiębiorczości.

Fundacja rodzinna po dwóch latach – jak zmienia się myślenie o sukcesji?

Jeszcze kilka lat temu o sukcesji w firmach mówiło się niewiele. Przedsiębiorcy odsuwali tę kwestię na później, często z uwagi na brak gotowości, aby się z nią zmierzyć. Mówienie o śmierci właściciela, przekazaniu firmy i zabezpieczeniu rodziny wciąż należało do tematów „na później”.

Potencjał 33 GW z wiatraków na polskim morzu. To 57% zapotrzebowania kraju na energię. Co dalej z farmami wiatrowymi w 2026 i 2027 r.

Polski potencjał na wytwarzanie energii elektrycznej z wiatraków na morzu (offshore) wynosi 33 GW. To aż 57% rocznego zapotrzebowania kraju na energię. W 2026 i 2027 r. powstaną nowe farmy wiatrowe Baltic Power i Baltica 2. Jak zmieniają się przepisy? Co dalej?

REKLAMA

Jak zwiększyć rentowność biura rachunkowego bez dodatkowych wydatków?

Branża księgowa to jedna z dziedzin, w których wynagrodzenie za świadczone usługi często jest mocno niedoszacowane, mimo tego, że błędy w księgowości mogą skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami dla przedsiębiorców. W związku z tak doniosłą rolą biur rachunkowych powinny one dbać o poziom rentowności, który pozwoli właścicielom skupić się na podnoszeniu jakości świadczonych usług oraz większego spokoju, co niewątpliwie pozytywnie wpływa na dobrostan właścicieli biur oraz ich pracowników.

Samozatrudnieni i małe firmy w odwrocie? wzrasta liczba likwidowanych i zawieszanych działalności gospodarczych, co się dzieje

Według znawców tematu, czynniki decydujące ostatnio o likwidacji takich firm nie różnią się od tych sprzed roku. Znaczenie mają m.in. koszty prowadzenia biznesu, w tym składki zusowskie, a także oczekiwania finansowe pracowników.

Szybki wzrost e-commerce mocno zależny od rozwoju nowych technologii: co pozwoli na zwiększenie zainteresowania zakupami online ze strony klientów

E-commerce czyli zakupy internetowe przestają być jedynie wygodną alternatywą dla handlu tradycyjnego – stają się doświadczeniem, którego jakość wyznaczają nie tylko oferta i cena, lecz także szybkość, elastyczność i przewidywalność dostawy oraz prostota ewentualnego zwrotu.

Przedsiębiorczość w Polsce ma się dobrze, mikroprzedsiębiorstwa minimalizując ryzyko działalności gospodarczej coraz częściej zaczynają od franczyzy

Najliczniejszą grupę firm zarejestrowanych w Polsce stanowią mikroprzedsiębiorstwa, a wśród nich ponad 87 tys. to podmioty działające w modelu franczyzowym. Jak zwracają uwagę ekonomiści ze Szkoły Głównej Handlowej, Polska jest liderem franczyzy w Europie Środkowo-Wschodniej.

REKLAMA

Rewolucyjne zmiany w prowadzeniu księgi przychodów i rozchodów

Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowego rozporządzenia w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów (KPiR), co oznacza, że już od 1 stycznia 2026 r. zmieni się sposób ich prowadzenia.

Apteki odzyskają prawo reklamowania swojej działalności. bo obecne zakazy są sprzeczne z prawem unijnym

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-200/24, w którym jednoznacznie uznał, że obowiązujący w Polsce całkowity zakaz reklamy aptek narusza prawo Unii Europejskiej. To ważny moment dla rynku aptecznego i swobody działalności gospodarczej w Polsce.

REKLAMA