Kiedy reklama wywołuje nieuzasadniony lęk?
REKLAMA
REKLAMA
Na gruncie art. 16 ust. 1 pkt 3 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z dnia 16 kwietnia 1993 r. (Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503 ze zm.) czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest reklama odwołująca się do uczuć klientów przez wywoływanie lęku, wykorzystywanie przesądów lub łatwowierności dzieci.
REKLAMA
Ustawodawca wychodzi tu z założenia, że sterowanie ludzkimi uczuciami pozwala reklamodawcy wysunąć na pierwszy plan nieweryfikowalne okoliczności, które są nieistotne z punktu widzenia użytkowych cech czy przeznaczenia reklamowanego produktu. W konsekwencji, jeśli reklama w wyjątkowo silny sposób oddziałuje na emocje, konsument może zostać pozbawiony możliwości dokonania rzeczowej analizy cech produktu i rzetelnego porównania go z innym towarem.
Polecamy: Kiedy dopuszczalna w reklamie przesada wprowadza w błąd?
REKLAMA
Z drugiej strony, istnieje szereg towarów i usług, które trudno byłoby zareklamować bez wywołania u potencjalnego konsumenta pewnej dozy obawy lub wykorzystania już istniejących lęków. Takimi produktami są np. ubezpieczenia na życie, konta emerytalne, leki przeciwbólowe, kremy przeciwzmarszczkowe czy samochody z nowoczesnym systemem bezpieczeństwa. Czy oznacza to, że odwoływanie się do uczucia lęku w reklamie w takich wypadkach stanowi czyn nieuczciwej konkurencji?
Ustawa nie ustanawia generalnego zakazu odwoływania się w reklamie do uczuć konsumenta – całkowite oddzielenie reklamy i sfery emocjonalnej byłoby w praktyce niewykonalne. Omawiany przepis ma jedynie na celu uniemożliwienie wywierania presji psychicznej i przesadnego wykorzystywania stanów emocjonalnych konsumenta w rywalizacji na rynku.
O sprzecznym z postanowieniami ustawy wywoływaniu lęku można zatem mówić dopiero wtedy, gdy przekracza zwyczajowo przyjęte normy. Chodzi o przypadki, gdy wskutek przekazu reklamowego odznaczający się przeciętną wrażliwością konsument zostaje ograniczony lub pozbawiony możliwości dokonania rozsądnego wyboru ze względu na istnienie silnego poczucia zagrożenia.
W konsekwencji, nie zawsze jest oczywiste, jak należy oceniać reklamę wywołującą u konsumentów lęk.
REKLAMA
W sprawie dotyczącej wód Veroni Mineral Fit Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za sprzeczne z ustawą reklamy zawierające sugestię szkodliwości substancji konserwujących dodawanych do środków spożywczych (decyzja nr DDK 4/2009 z 6 sierpnia 2009 r.). W treści zakazanej reklamy zawarte były stwierdzenia: „większość z Państwa nie kupuje wód smakowych. Trudno się dziwić – benzoesan sodu, sorbinian potasu – to konserwanty. Jeszcze trochę a będziemy wszyscy świecić”.
Prezes UOKiK uznał za niedopuszczalne sugerowanie, że produkty zawierające dozwolone, powszechnie dodawane do żywności substancje konserwujące są na tyle niekorzystne, że ich szkodliwość może zostać porównana z działaniem substancji radioaktywnych. W opinii Prezesa tego rodzaju reklama jest przejawem przekroczenia zwyczajowo przyjętych reguł przerysowania, tzn. dozwolonej w przekazie reklamowym metafory i może wywołać u klienta nieuzasadnione obawy.
Polecamy: Na czym polega metoda pomiaru satysfakcji klienta o nazwie „blueprinting”?
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA