Przykłady nieuczciwych praktyk - nakłanianie do zakupu i wizyta u konsumenta
REKLAMA
REKLAMA
Nieuczciwa praktyka rynkowa to taka praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów, która jest sprzeczna z dobrymi obyczajami. Dodatkowo powoduje istotne zniekształcenie zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta. Dotyczy to zarówno okresu przed zawarciem umowy, jej zawierania oraz okresu po jej zawarciu.
REKLAMA
Art. 9 pkt 2. ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym zalicza do takich praktyk:
REKLAMA
Składanie wizyt w miejscu zamieszkania konsumenta, nawet jeżeli nie przebywa on tam z zamiarem stałego pobytu, ignorując prośbę konsumenta o jego opuszczenie lub zaprzestanie takich wizyt, z wyjątkiem przypadków egzekwowania zobowiązań umownych, w zakresie dozwolonym przez obowiązujące przepisy.
Konsument zawarł umowę pożyczki z firmą X oferującą usługi finansowe, w tym udzielanie pożyczek krótkoterminowych. Ze względu na trudności finansowe konsument nie wywiązał się z umowy, a firma sprzedała jego dług firmie windykacyjnej Y. W celu wyegzekwowania wierzytelności, przedstawiciel firmy windykacyjnej nachodzi konsumenta w jego domu, informując, że jeżeli nie ureguluje należności, podejmie on „inne kroki” (nie wyjaśnia jakie, ale budzi to strach konsumenta), mimo iż konsument wyraźnie zaznaczył, że nie życzy sobie tego rodzaju wizyt. Czym innym będą natomiast wizyty w domu konsumenta, w celu dokonania sprawdzenia szczelności instalacji gazowej, do czego uprawniają zarówno przepisy prawne, jak i umowa o dostarczanie gazu.
Polecamy: Czym różnią się czarne i szare praktyki rynkowe
Art. 9 pkt 3. Uciążliwe i niewywołane działaniem albo zaniechaniem konsumenta nakłanianie do nabycia produktów przez telefon, faks, pocztę elektroniczną lub inne środki porozumiewania się na odległość, z wyjątkiem przypadków egzekwowania zobowiązań umownych, w zakresie dozwolonym przez obowiązujące przepisy.
Operator telewizji kablowej „Kabelek”, dzwoniąc wielokrotnie namawia konsumenta na zamówienie usługi i podpisanie umowy, mimo że konsument jednoznacznie wyraził brak zainteresowania tego rodzaju ofertą („Proszę się jednak jeszcze zastanowić, zadzwonię w innym terminie, może wtedy Pan się zdecyduje…”). Przepis ten nie oznacza jednak, że wierzyciel nie może podejmować środków w celu dochodzenia swoich roszczeń, jak np. wysłanie przypomnienia sms – owego dotyczącego niezapłaconej faktury.
Polecamy: serwis Leasing
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.