Kształtowanie asortymentu sklepów dyskontowych
REKLAMA
REKLAMA
Tanie i pewne?
Powyższy przepis został wprowadzony do systemu prawnego, jako walka z monopolem dużych sieci handlowych. Właściciele różnej wielkości marketów podpisują umowy z producentami danego produktu (zwykle są to mali i średni przedsiębiorcy) i wprowadzają go do asortymentu sklepu, pod własnym oznaczeniem.
REKLAMA
Takie rozwiązanie ma wiele plusów dla dostawców – mają oni zagwarantowany zbyt produktów oraz, co także jest bardzo ważne, stałe źródło dochodu. Umowy z dużymi sklepami pozwalają im dotrzeć do dużo większej rzeszy odbiorców, niż w sytuacji, gdy działaliby tylko na małym, lokalnym rynku, a także zapewniają reklamę, działania marketingowe i tym podobne.
Przeczytaj też: Pomysły na firmę - skąd czerpać
Z punktu widzenie właściciela sklepu jest to również zabieg opłacalny , ponieważ „kreuje” on markę charakterystyczną dla danej sieci sklepów. Zdecydowanie jest to działanie mające na celu wyróżnienie danej sieci domów handlowych od innych, konkurencyjnych. Szczególnie istotne jest to, że zwykle takie produkty są tańsze od innych. Pozwala to na przyciągnięcie tych klientów, którzy cenią sobie niską cenę.
Przykładem tego typu marek jest TiP (czyli Tanie i Pewne) - sieci Real, Leader Price – sieci Geant, czy „Jedynka” – sieci Carrefour.
Oczywiście największym minusem dla dostawcy jest anonimowość. „Markę” kreuje manager sklepu, a nie sam producent. Wobec tego przedsiębiorca nie jest w stanie tworzyć spójnego wizerunku firmy, a także budować stałej sieci klientów.
Czym jest sklep dyskontowy
Przy analizie przepisu pojawia się wiele wątpliwości – na czele z pytaniem czym w istocie są sklepy dyskontowe. Omawiana regulacja pojawiła się dość późno, dopiero na etapie prac sejmowych nad ustawą, dlatego zapewne na skutek pośpiechu ustawodawca pominął stworzenie jasnej definicji.
Polecamy serwis: Zakładam firmę
Wobec tego uznaje się, że jest to sieć sklepów o zbliżonym asortymencie. Przyjęto, że sieć to co najmniej pięć sklepów wielkopowierzchniowych lub dziesięć małych. Jednak warto pamiętać, że są to jedynie ustalenia wynikające z orzecznictwa i komentarzy do ustawy, ponieważ we właściwym tekście dokumentu również tej kwestii nie uregulowano.
Dodatkowo, jak z samej nazwy wynika – konieczne jest, by sklep cechował się korzystniejszą dla klienta (a zatem niższą) polityką cenową niż konkurencja.
Dlaczego tylko 20 %?
Takie rozwiązanie ma na celu ochronę małych i średnich przedsiębiorców. Jest to ochrona o charakterze dualnym – z jednej strony prawo chroni ich, jako dostawców, przed nadużyciami ze strony właścicieli dużych marketów, a z drugiej – jaki przedsiębiorców prowadzących własną działalność. Oczywiste jest to, że w małych lokalnych sklepikach brak jest „wewnętrznych” marek. Gdyby ich więksi konkurenci nie byli ograniczeni wspomnianą granicą, byłoby wysoce prawdopodobne, że większość klientów wybrałaby opcję tańszą, korzystniejszą dla domowego budżetu. Taka sytuacja z pewnością nie byłaby zgodna z zasadami uczciwej konkurencji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.