Wtorkowy nawrót pesymizmu?

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Stawia się na to, że szef FED zdecyduje się na wydłużenie zapadalności posiadanych instrumentów, a to może nie zadowolić inwestorów. Jeżeli tak podejść do sprawy, to już pierwsze negatywne informacje makroekonomiczne znów powinny doprowadzić do powrotu awersji do ryzyka na rynki. Tymczasem rzut oka na kalendarz pokazuje, że takie informacje mogą pojawić się już we wtorek – o godz. 4:30 czeka nas publikacja indeksu PMI/HSBC dla przemysłu, przed godz. 10.00 wstępne odczyty indeksów PMI dla strefy euro, a o godz. 11.00 indeks ZEW z Niemiec.
REKLAMA
Ewald Nowotny, członek Europejskiego Banku Centralnego, wyraził w poniedziałek obawy, iż pogarszający się „sentyment polityczny” w strefie euro (teraz politycy zaczynają dbać o własne podwórka) może doprowadzić do opóźnienia implementacji decyzji, podjętych na euro-szczycie 21 lipca br. Przypomnijmy, iż był on poświęcony głównie Grecji, gdzie zgodzono się na drugi „bailout” dla Aten, a także rozszerzenie uprawnień dla Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF). Teraz te kwestie powinny zostać zatwierdzone przez poszczególne rządy i parlamenty wszystkich krajów Eurolandu. Zdaniem Nowotnego termin wrześniowy może okazać się zbyt optymistyczny i prawdopodobnie nic nie będzie gotowe do końca października.
Dowiedz się także: Jakie mogą być skutki dodatkowego poluzowania polityki pieniężnej USA?
Agencja Fitch przestrzegła dzisiaj, że jakiekolwiek opóźnienia mogą przyspieszyć obniżkę ratingu Grecji do najniższego możliwego poziomu. Analitycy Fitcha wyrazili też nadzieję, że politycy nie pójdą śladem Finlandii, która w zeszłym tygodniu porozumiała się z Grecją w sprawie dodatkowych zabezpieczeń, dotyczących pożyczki. Ich zdaniem to porozumienie jest „szkodliwe” i stawia pod znakiem zapytania gotowość strefy euro do ewentualnego wsparcia innych krajów. Tymczasem dzisiaj holenderski minister finansów nieoczekiwanie wezwał inne kraje do zablokowania finlandzko-greckiego porozumienia, twierdząc, iż narusza ono równie traktowanie państw w Unii Europejskiej (wcześniej Holandia była wymieniana jako jeden z krajów, zainteresowanych dodatkowym zabezpieczeniem pożyczki).
Polecamy serwis: Inwestycje
REKLAMA
Agencje piszą też o wewnętrznych problemach kanclerz Angeli Merkel, która wrogów ma już nie tylko w opozycji, ale też we własnej partii CDU/CSU. W niedzielę jeden z wysoko postawionych działaczy CDU, Wolfgang Bosbach, zapowiedział, iż nie poprze dalszego zwiększenia uprawnień dla EFSF – debata na ten temat jest zaplanowana w Bundestagu na wrzesień. Oliwy do ognia dolał też raport Bundesbanku, gdzie pojawiły się przestrogi przed transformacją Eurolandu w „unię transferów”, na której najbardziej traciłyby Niemcy – to określenie pojawiało się już wcześniej.
EUR/USD:
Testowanie poziomu 1,4450 nie było w poniedziałek udane, bo nawet do niego nie doszło (maksimum to 1,4434). Na rynku zaczyna pojawiać się pesymizm, co może zaowocować testowaniem okolic wsparcia 1,4350 w ciągu najbliższych godzin. Nie można wykluczyć, iż w końcu zostaną one naruszone i jutro rynek będzie testował piątkowe okolice 1,4260.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA