Wyprzedaż dolara odpowiedzią na słabsze dane ADP
REKLAMA
REKLAMA
W przypadku EUR/USD doprowadziło to do wyraźnego wybicia się ponad poprzedni szczyt na 1,49. Poza odczytem ADP do spadku amerykańskiej waluty mogła przyczynić się też wypowiedź Erica Rosengrena, szefa bostońskiego oddziału FED, który stwierdził, że osłabienie dolara nie będzie stanowić ryzyka dla wzrostu inflacji. To wszystko sprawia, że dolar ma nadal otwartą drogę do dalszych spadków, chyba, że …. napływające z USA dane makroekonomiczne nie będą słabe, ale fatalne. Wtedy pojawią się poważne zagrożenia dla rynków akcji, gdyż FED ma tak naprawdę coraz mniejsze możliwości działania – nikt nie zgodzi się na kolejny program QE. Plan działań FED po zakończeniu QE2 w czerwcu uwzględnia tylko reinwestowanie dotychczasowych środków, chociaż niektórzy nazwali go QE3. A co, jeżeli te kroki okażą się niewystarczające? Słaby odczyt indeksu ISM dla usług –w kwietniu nastąpił spadek do 52,8 pkt. z 57,3 pkt. – pokazuje, że takie pytania mogą zacząć pojawiać się coraz częściej.
REKLAMA
Dowiedz się także: Dlaczego pod koniec kwietnia nastąpiła deprecjacja dolara?
Dzisiaj rzuciło się w oczy zignorowanie słabszych danych ze strefy euro. Odczyty PMI dla usług i nieoczekiwany spadek sprzedaży detalicznej o 1,7 proc. r/r w marcu pokazują, że rynek przywiązuje ogromną wagę do jutrzejszego wystąpienia szefa Europejskiego Banku Centralnego. Kluczowe znaczenie będzie miało to, czy J.C.Trichet zasygnalizuje możliwość kolejnej podwyżki stóp procentowych w czerwcu lub lipcu, czy też nadal będzie uważał, że ostatnia, kwietniowa podwyżka nie może być uznana za początek cyklu. Oczywiście, jeżeli przeważy ta druga opcja, nastąpi mocniejsza korekta notowań euro. Jeżeli przyjmiemy, że kurs walutowy stanowi jedną z możliwości wpływania na poziom inflacji, to ostatnie, wyraźne zwyżki notowań euro na rynkach światowych z kwietnia mogą stać się pretekstem dla J.C.Tricheta, aby nie posługiwać się zbyt „jastrzębią” retoryką.
Polecamy serwis: Kredyty
EUR/USD:
Pokonanie oporu na 1,49 doprowadziło do szybkiego testowania kolejnego poziomu – 1,4940. Jego naruszenie otworzyłoby drogę do ataku na 1,4980 i dalej – na 1,50. Tyle, że taki scenariusz na najbliższe godziny nie jest pewny. Rynek może powrócić poniżej 1,4880, gdyż słaby odczyt ISM zwiększa ryzyka dla rynków akcji, a to z kolei może zachęcić do realizacji zysków z bardziej ryzykownych instrumentów i umocnić dolara. Niemniej, przed jutrzejszą konferencją ECB może dojść do udanej próby naruszenia wspomnianych 1,4940. W średnim terminie trend wzrostowy jest dość silny i inwestorzy nie dostrzegą potencjalnych zagrożeń dopóki, dopóki nie zaczną one wyraźnie materializować się.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.