Japonia przestała na chwilę być w centrum uwagi
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W efekcie sytuacja na rynkach zaczęła normować się. Dużą rolę odegrało tutaj zachowanie graczy na Wall Street, gdzie po otwarciu handlu, o godz. 14.30 spadki nie były aż tak głębokie. W efekcie po południu także i nasz złoty zaczął nieznacznie odrabiać straty. O godz. 15.30 notowania EUR/PLN osiągnęły wartość 4,0420, a para USD/PLN zeszła poniżej 2,90. Głębszy spadek dolara to wynik odreagowania na kursie EUR/USD. Po początkowej zniżce w okolice 1,3852, później nastąpił powrót powyżej 1,39. O godz. 15.30 powyższa para walutowa oscylowała wokół 1,3945.
REKLAMA
Rynek poznał dzisiaj kilka istotnych informacji. Niemiecki indeks ZEW nieoczekiwanie spadł w marcu z 15,7 pkt. do 14,1 pkt., co wzbudziło pewne obawy, związane z ewentualnymi skutkami opcjonalnego zacieśnienia polityki przez Europejski Bank Centralny w kwietniu. Dane te stały się też pretekstem do spadku EUR/USD we wspomniane okolice 1,3850. Po południu pojawiły się publikacje z USA. Indeks NY Empire State wzrósł w marcu do 17,5 pkt., podczas gdy oczekiwano 17 pkt., a ceny importu i eksportu w lutym były wyższe od szacunków. Wyniosły odpowiednio 1,4 proc. m/m i 1,2 proc. m/m. Teoretycznie są to informacje pro-dolarowe, zwłaszcza, jeżeli chodzi o ceny importu. Niemniej wyższy NY Empire State pomógł giełdom i ograniczył ryzyko.
Przeczytaj również: Jakie wydarzenia były najważniejsze dla rynku walutowego w pierwszym tygodniu marca?
REKLAMA
Inną kwestią jest dzisiejsze podejście rynku, który za nadrzędny uznaje wieczorny komunikat FED. W efekcie publikowane o godz. 14.00 i 15.00 dane o napływie kapitałów netto do USA w styczniu, które wyniosły 51,5 mld USD oraz o nastrojach wśród pośredników nieruchomości w marcu – wynik sięgnął 17 pkt. – nie miały już większego znaczenia.
W kraju o godz. 14.00 GUS podał dane o inflacji za luty. Rewizja koszyka, jaki jest wykorzystywany do obliczeń, sprawiła, że dane za styczeń zostały zrewidowane z 3,8 proc. r/r do 3,6 proc. r/r. W lutym odczyt ponownie wyniósł 3,6 proc. r/r, wobec pierwotnie oczekiwanych 3,9 proc. r/r. Te dane teoretycznie nieco zmniejszają szanse na kwietniową podwyżkę stóp procentowych, chociaż wiele będzie zależeć od jutrzejszych danych o płacach. Przed publikacją GUS głos zabrał członek RPP, Jerzy Hausner, który stwierdził, iż RPP powinna nadal podwyższać stopy procentowe, a także uwzględnić możliwe zacieśnienie polityki przez Europejski Bank Centralny.
Polecamy serwis: Inwestycje
Dzisiaj o godz. 19.15 poznamy komunikat FED. Jeżeli będzie on „gołębi”, dolar powinien osłabić się, giełdy kontynuować odreagowanie, a złoty – umocnić się.
EUR/USD:
Złamanie poziomu 1,39 doprowadziło dzisiaj do testu kluczowych 1,3850-60. Przy tym poziomie popyt zdołał wybronić się, a wyraźny powrót w okolice 1,3950 sprawia, iż cały czas scenariusz ataku na szczyt z 7 marca, który znajduje się na poziomie 1,4037, pozostaje aktualny w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. Scenariusz bazowy zakłada, że taka próba powinna zostać podjęta już dzisiaj w nocy. Zwłaszcza, że rynek będzie pozycjonował się na jutrzejsze dane o inflacji w strefie euro, które zostaną podane o godz. 11.00.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.