Dalsze spadki notowań EUR/USD
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Z Chin napłynęły dziś dane na temat handlu zagranicznego. Wskazały one na największy deficyt handlowy od siedmiu lat. Istotnie gorzej od prognoz wypadła dynamika, zarówno importu, jak i eksportu tego kraju. W lutym eksport i import wzrosły o odpowiednio: 2,4 proc. oraz 19,4 proc., natomiast oczekiwano 26,2 proc. i 32,2 proc. Inwestorów szczególnie zaniepokoiła mniejsza dynamika importu, co może świadczyć o malejącej sile krajowego popytu.
REKLAMA
Przed rozpoczęciem handlu w Europie na rynek napłynęła informacja o obniżce przez agencję Moody’s ratingu Hiszpanii do AA2 z AA1 z perspektywą negatywną. Informacja ta zwiększyła już i tak spore obawy o dalsze losy peryferyjnych gospodarek Eurolandu. W efekcie rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Hiszpanii wzrosły powyżej poziomu 5,5 proc., zbliżając się do szczytów z listopada 2010 roku. Wciąż kluczowym poziomem rentowności pozostaje 5,8 proc., czyli koszt, po jakim Irlandia otrzymuje pomoc finansową od Unii Europejskiej. Dopóki koszt długu Hiszpanii nie wzrośnie istotnie powyżej tego poziomu, bezzasadne byłoby wystąpienie tego kraju o przyznanie pomocy finansowej.
Przeczytaj również: Jakie zmiany zaszły na zagranicznym rynku walutowym w styczniu 2011?
Poranne informacje spowodowały spadek kursu euro względem dolara do poziomu 1,3800.
O godzinie 13.00 Bank Anglii przedstawi decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynek zgodnie oczekuje, że główna stopa procentowa zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie 0,5 proc. Uwaga inwestorów z pewnością skupi się na komunikacie do decyzji w oczekiwaniu na wskazówki co do dalszego kierunku polityki pieniężnej. Brytyjskie władze monetarne znajdują się w dość ciężkiej sytuacji, gdyż z jednej strony rosnąca inflacja zwiększa presję na zacieśnianie polityki pieniężnej, z kolei z drugiej strony wciąż niskie tempo wzrostu gospodarczego rodzi ryzyko wystąpienia stagflacji.
Informacja o obniżce ratingu Hiszpanii negatywnie wpłynęła na kurs złotego. Krajowa waluta osłabiła się o poranku względem euro oraz dolara do poziomów odpowiednio: 3,9900 oraz 2,8900.
Polecamy serwis: Inwestycje
Po godzinie 9.00 na rynek napłynęła wypowiedź członka RPP, prof. A. Bratkowskiego, który stwierdził, że stopy procentowe powinny wzrosnąć o 50 pb. w II kw., aby potem nastąpiła ich stabilizacja. A. Bratkowski dodał również, że w najbliższym czasie kurs złotego będzie „dryfował” w okolicach obecnych poziomów. Złoty nie zareagował w istotny sposób na tą wypowiedź. Widać, że krajowa waluta zaczyna powoli uodparniać się na liczne w ostatnim czasie wypowiedzi ze strony członków RPP, które często są ze sobą sprzeczne. Ponadto rozkład głosów z ostatnich posiedzeń Rady pokazał, że decydujący głos należy do prezesa M. Belki i z tego też względu rynek prawdopodobnie będzie silniej reagować przede wszystkim na wypowiedzi przewodniczącego Rady.
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.