Euro poszybowało w dół
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Trichet dodał, że oczekiwania inflacyjne są mocno zakotwiczone, chociaż wskazane jest bardzo uważne monitorowanie inflacji, która w najbliższym roku najprawdopodobniej utrzyma się powyżej celu banku centralnego. Jego dzisiejsze słowa są zatem „gołębie” i nie wskazują, jakoby bank centralny brał pod uwagę podwyżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Tym samym znikł czynnik, który w ostatnich kilkunastu dniach był jednym z głównych determinantów wzrostów wspólnej waluty na światowych rynkach. Euro zaszkodziły też informacje o różnicach opinii pomiędzy Berlinem a Paryżem w kwestii proponowanych reform w Eurolandzie. Temat ten najpewniej zostanie poruszony podczas jutrzejszego szczytu Unii Europejskiej.
REKLAMA
Z kolei dolara wzmocniły po południu publikacje danych makroekonomicznych z USA. Cotygodniowe bezrobocie spadło do 415 tys. z 457 tys. po korekcie przed tygodniem, a wskaźnik ISM dla usług wzrósł w styczniu do 59,4 pkt. z 57,1 pkt. w grudniu, osiągając największy nominalny wzrost od sierpnia 2005 r. Oczekiwano, że odczyt wyniesie 57,0 pkt. Warto wspomnieć, że opublikowane dwa dni temu dane dla przemysłu również przekroczyły oczekiwania rynku. Agencje podkreślają, że dolara może wspierać nadal napięta sytuacja polityczna w Egipcie, chociaż nie wydaje się, aby był to kluczowy czynnik.
Dowiedz się także: Jak kształtował się krajowy rynek walutowy w grudniu 2010?
Dzisiaj na godz. 18.30 zaplanowane zostało wystąpienie szefa FED. Jeżeli Ben Bernanke podtrzyma dotychczasowe założenia w sferze makropolityki, dolar może nieco stracić na wartości po silnym wzroście z ostatnich godzin. Niemniej mocne sygnały techniczne, które świadczyłyby o tym, że amerykańska waluta będzie się umacniać na przestrzeni kilku najbliższych tygodni, właśnie padły.
Jak na tym tle zachowywał się dzisiaj złoty? Euro nieco potaniało – do 3,90 zł, ale dolar i frank poszły w górę – odpowiednio do 2,86 zł i 3,0220 zł. W przypadku tej pierwszej waluty uwagę zwraca przełamanie istotnego poziomu technicznego na poziomie 2,85 zł.
Polecamy serwis: Lokaty
EUR/USD:
Mocny spadek ewidentnie znamionuje zakończenie impulsu wzrostowego, rozpoczętego 10 stycznia br. Jednocześnie pojawiły się pierwsze sygnały formacji 2B – spadek poniżej 1,3758. Silne wsparcie stanowi teraz rejon 1,3567-80, w którym znajdują się minima z 28 i 31 stycznia br. Trudno ocenić, czy przetestujemy je jeszcze dzisiaj. W przypadku korekcyjnego odbicia w górę strefą „nie do przejścia” może okazać się 1,3721-58. Jeżeli z kolei wpierw zejdziemy do 1,3567-80, a w kolejnych dniach zobaczymy ruch w górę do 1,3721-58, to można będzie mówić o dużym ryzyku zaistnienia spadkowej formacji głowy i ramion, z jej wpływem na notowania w kolejnych tygodniach.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.