W którym banku opłaca się wziąć kredyt z dopłatą w ramach „Rodziny na Swoim”?
REKLAMA
REKLAMA
Kredyty z dopłatami do odsetek to obecnie najgorętszy towar w bankach. Banki spieszą się, aby sprzedać, klienci – żeby wziąć. Wszystko dlatego, że od kwietnia może spaść cena mieszkań, kwalifikowanych do programu RnS, a już w maju całkowicie zmienią się warunki kredytów z dopłatami. W efekcie Program „Rodzina na Swoim” stanie się mało atrakcyjny i trudniej dostępny.
REKLAMA
Banki czekają na spóźnialskich
REKLAMA
Perspektywa mocnego ograniczenia programu Rodzina na Swoim zmobilizowała banki. Przybyło chętnych do kredytowania. Wbrew obawom, że w atmosferze pośpiechu banki zechcą wykorzystać sytuację i podwyższą cenę kredytów z dopłatami do odsetek, nic takiego nie ma miejsca.
BZ WBK i Citi Handlowy – instytucje, które do niedawna udzielały kredytów z dopłatami wyłącznie do 80 proc. wartości nieruchomości, teraz są już gotowe sfinansować większą część. Do BZ WBK można udać się po kredyt na całość ceny zakupu, ale tylko pod warunkiem, że po pieniądze przyjdą osoby poniżej 35 lat, z wyższym wykształceniem i minimum 6 tys. zł dochodu na gospodarstwo domowe lub gdy klientowi uda się pomyślnie przejść weryfikację. Do Banku Citi Handlowy można zwrócić się po finansowanie maksymalnie 90 proc. LtV. W efekcie już 17 banków udzieli kredytu na 90 proc. LtV, a 16 na 100 proc. Wyjątek stanowi Allianz, który sprzedaje tego typu kredyty tylko z rata malejącą. Wciąż zbyt niską zdolność kredytową, aby dostać 270 tys. zł kredytu z dopłatami, ma bezdzietne małżeństwo w BPH. 5 tys. zł wspólnych wpływów nie wystarcza. Z kolei Bank Polskiej Spółdzielczości nadal pożyczy w ramach RnS najwyżej na 80 proc. LtV.
Marże niższe niż 3 miesiące temu
REKLAMA
Średnia marża kredytów na 90 proc. wartości nieruchomości dla przykładowej, dwuosobowej rodziny zarabiającej 5 tys. zł na rękę, na przełomie lutego i marca wyniosła 1,57 pkt. proc. Od rankingu sprzed trzech miesięcy spadła ona sporo. Wówczas dla kredytów, obudowanych dodatkowymi produktami bankowymi, wynosiła 1,76 pp. W przypadku kredytów na całość nieruchomości spadek jest również zauważalny, bo z 1,84 pp. marża kredytów z cross-sellem obniżyła się do 1,67 pp. Obniżka byłaby głębsza gdyby nie fakt, że ofertę ze stosunkowo wysoką marżą – 2,5 pp. po ośmiu latach spłaty kredytu i 2 pp. wcześniej, dołączył do statystyk BZ WBK.
Średnia pierwsza rata kredytu z dopłatami do odsetek, dla trzydziestoletniego kredytu na 90 proc. LtV i 270 tys. zł, przez osiem początkowych lat wynosi ok. 950 zł i jest o ok. 40 proc. niższa niż dla takiego samego kredytu złotowego. Nawet na sam koniec okresu dopłat, gdy odsetki zawarte w racie są już mniejsze, rata po dofinansowaniu nadal będzie niższa o ok. 35 proc. od raty zwykłego kredytu złotowego. Jest to też rata o ponad 20 proc. niższa niż w przypadku kredytu w euro.
Przeczytaj również: Co zrobić, żeby dostać kredyt na budowę domu?
Obecnie bez problemu można znaleźć mieszkanie, kwalifikujące się do tego programu, bo maksymalne ceny, uznawane przez RnS, są mocno wygórowane. Sytuacja może zmienić się już w kwietniu, jeśli spadną ceny mieszkań, kwalifikowanych do programu w poszczególnych województwach, a jest to bardzo prawdopodobne. Jak wynika z danych GUS za IV kwartał 2010 roku, cena metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego, oddanego do użytkowania, wyniosła 3979 zł wobec 4657 zł w III kwartale. A na tej podstawie wyliczany jest wskaźnik ceny metra mieszkań, kwalifikowanych do kredytów z dopłatami do odsetek.
Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że program zmieni się po ingerencji rządu. Niewiadomą pozostaje jedynie, kiedy nowe zasady wejdą w życie. Trzeba liczyć się z tym, że może to nastąpić już w maju. Wtedy ceny metra kwadratowego mieszkań, klasyfikowanych do programu, mogą spaść o dodatkowe 20 proc. i nie będzie można kupować mieszkań na rynku wtórnym. Pozostałe parametry, jak możliwość zakupu mieszkania o maksymalnej wielkości 75 m2 i ograniczenie dofinansowania do 50 m2, nie zmienią się. Nie ulegnie również zmianie system dopłat do domów. Budowany czy kupowany, jeśli ma być finansowany kredytem z dopłatami do odsetek, nie może mieć więcej niż 140 m2, zaś dopłata obejmuje 70 m2. Starający się o kredyty: małżeństwa i osób samotnie, wychowujących dzieci, bez praw do nieruchomości, będą mogli mieć najwyżej 35 lat. Tymczasem obecnie nie istnieje ograniczenie wiekowe.
Warto też pamiętać, że program kredytów z dopłatami zakończy się w grudniu 2012 roku.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Najlepsze oferty kredytu z 90 proc. LtV
Najłatwiej jest uzyskać kredyt młodemu, bezdzietnemu małżeństwu, które mieszka w dużym mieście i wspólnie zasila budżet domowy 5 tys. zł netto. Gdy małżonkowie biorą 270 tys. zł, zaciągając trzydziestoletni kredyt na pięćdziesięcio metrowe mieszkanie o wartości 300 tys. zł, najlepszą ofertę złoży im BNP Paribas Fortis. Bank przez pierwsze trzy lata nalicza jedynie 0,79 pp. marży, później podnosi ją do 1,29 pkt. proc. Nie pobiera prowizji i nie oczekuje wykupienia różnego rodzaju polis ubezpieczeniowych, nie bierze też pieniędzy za ubezpieczenie brakującego wkładu. Od klienta chce założenia konta i wykonywania transakcji bezgotówkowych. Bank proponuje takie same warunki w kategorii kredytów na 90 jak i na 100 proc. LtV i wygrywa w obu kategoriach. Gdy klient ma 10 proc. wkładu własnego, drugą co do atrakcyjności ofertę znajdzie w Deutsche Banku PBC, a trzecią – w Citi Handlowym. Marże tych ofert to od 1,3 pp. w DB PBC i 1,4 proc. w Citi. W obu przypadkach nie ma prowizji i to bez oczekiwania innych opłat, nie trzeba też płacić w zamian składki za ubezpieczenie brakującego wkładu. Konieczne jest jednak założenie konta i wzięcie karty kredytowej. Kolejne miejsca w zestawieniu na 90 proc. LtV przypadają Pekao i PKO BP. To z tych banków pochodzi co najmniej połowa kredytów z dopłatami do odsetek. Co w dwóch największych bankach na rynku kusi klientów, poszukujących kredytów z dopłatami do odsetek, poza dostępnością do licznych placówek? Bardziej liberalne podejście do zdolności kredytowej niż ma to miejsce w przypadku zwycięzców rankingu – BNP, DB PBC i Citi. W PKO BP para, zarabiająca 5 tys. zł, może uzyskać ponad 500 tys. zł kredytu.
Marża kredytowa w Pekao wynosi 1,59 pp. i nie ma tu konieczności opłacania prowizji ani ubezpieczeń. Z kolei PKO BP oferuje kredyt z marżą niższą, bo – 1,41 pp., ale pod warunkiem, że klient co miesiąc będzie oszczędzał 200 zł. W przeciwnym razie marża idzie w górę do 1,61 pp. Bank oczekuje też wykupienia ubezpieczenia od utraty pracy na cztery lata w wysokości 3,25 pp. wartości kredytu.
Na dalszych miejscach znajduje się propozycja Eurobanku, gdzie marża 1,26 pp. jest atrakcyjna, lecz gorzej niż w wyprzedzających ją ofertach wypadają koszty ubezpieczeń. To ubezpieczenia powiększają istotnie koszty, np. kredytu w Alior Banku, gdzie marża wynosi jedynie 1,15 p.p.
Najlepsze oferty kredytu ze 100 proc. LtV
W kategorii kredytów na 100 proc. wartości nieruchomości, czyli w naszym przypadku na 30 lat i 300 tys. zł, najatrakcyjniejszy kredyt zaproponuje BNP Paribas Fortis. Stanie się tak m. in. dlatego, że bank nie pogarsza warunków oferty ze względu na wzrost relacji wartości kredytu do ceny nieruchomości. Druga pozycja, tak samo jak w zestawieniu na 90 proc. LtV również przypadnie DB PBC, choć marża idzie w tym przypadku w górę z min. 1,3 pp. dla 90 proc. LtV do min. 1,4 pp. Trzecie miejsce przypadło PKO BP i Bankowi Pocztowemu. Pocztowy trzy miesiące temu był zwycięzcą rankingu kredytów z dopłatami, zarówno w kategorii 90, jak i 100 proc. LtV. Ten ostatni poprawił warunki oferty, ale nie tak bardzo jak konkurenci. Na całość nieruchomości udzieli kredytu z dopłatami do odsetek, przy marży 1,6 pp., poprosi przy tym o składkę ubezpieczeniową w wysokości 2,5 proc. wartości kredytu. Natomiast PKO BP sprzeda kredyt z marżą 1,44 pp., jeśli klient będzie oszczędzał co miesiąc min. 200 zł. W przeciwnym razie bank podniesie marżę o 0,2 pp. Trzeba też wnieść opłaty za ubezpieczenia na cztery lata w wysokości 3,25 proc. wartości kredytu. Oba banki zgodzą się na udzielenie dodatkowej pożyczki hipotecznej na wykończenie mieszkania, na co nie pójdzie ani BNP Paribas, ani DB PBC. Tuż za podium wśród kredytujących całość nieruchomości znalazł się Getin Noble Bank, a na piątym miejscu – Eurobank.
Zasady punktacji
Przy ocenie kredytu wzięto pod uwagę głównie wysokość rat, zarówno w czasie pierwszych ośmiu lat, gdy rząd dopłaca około połowę odsetek kredytu, jak i tych, które trzeba będzie spłacać później, ale także marżę. Uwzględniono też wysokość prowizji i różnego rodzaju ubezpieczeń, obowiązek zaangażowania się w programy inwestycyjne oraz koszty ubezpieczenia do czasu wpisu do hipoteki na okres pół roku, jak również wydatki na ubezpieczenie brakującego wkładu, czego zazwyczaj w toku negocjacji o kredyt nie omawiamy się. Punkty można było też zarobić za wyższą od konkurentów zdolność kredytową na wypadek, gdyby o kredycie z dopłatami zamarzyli klienci o niższych dochodach niż przykładowe 5 tys. zł. Oceniano także skłonność banków do pożyczenia dodatkowych pieniędzy osobom, które nie mają oszczędności i biorą kredyt na całe mieszkanie, ale chcą także zadłużyć się na ewentualny remont czy opłaty około kredytowe i transakcyjne. Nie bez znaczenia dla klientów pozostaje możliwość skredytowania wpłaconego wcześniej zadatku. A na taki ruch nie każdy bank jest gotowy. Nie wzięto natomiast pod uwagę wielkości sprzedaży kredytów z dopłatami do odsetek. Warto wiedzieć, że liderami sprzedaży są: PKO BP, Pekao i Getin Noble Bank oraz Millennium. Z rozmachem kredytów w ramach RnS udzielają także: BGŻ, Lukas Bank i Bank Pocztowy.
Halina Kochalska, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.