Dlaczego ubywa kart kredytowych?
REKLAMA
REKLAMA
Już w 2009 r. banki zaczęły robić porządki z kartami kredytowymi. W ciągu trzech miesięcy, od czerwca do września, dziewięć banków, spośród 20 ankietowanych przez Open Finance, odebrało klientom łącznie blisko 200 tys. kart kredytowych. Trudo oszacować, ile kart wróciło do Sygma Bank, który nie podał danych na poprzedni rok ze względu na woją fuzję z Cetelem. Druga połowa instytucji wydała w tym czasie około 50 tys. nowych kart. Na rynku wciąż dominuje obawa, że wielu klientów, obdarowanych kartami w czasie prosperity gospodarczej i boomu kredytowego, nie będzie w stanie spłacić kredytu na karcie.
REKLAMA
Coraz trudniej o karty w Lukasie, PKO BP i Citi
Pulę kart kredytowych zmniejszają nadal tak znaczące instytucje, jak: Lukas Bank, PKO BP czy Citi Handlowy. Kart ubywa także w BZ WBK, ING Banku Śląskim, Kredyt Banku, Euro Banku i Raiffeisenie. Trudno w zestawieniu tym uwzględniać zmiany w Pekao, który tłumaczy, że zmiany to m.in. efekt innego sposobu liczenia i konwersji do nowego systemu. Obawiających się o swoje karty może pocieszyć fakt, że instytucji, zmniejszających liczbę plastików, jest już mniej niż wcześniej. Gdy spojrzy się na stan posiadania banków rok do roku, to spadek miała zdecydowana większość instytucji, kwartał do kwartału był to co drugi bank. Na prostą wyszedł potentat karcianego rynku, BPH. W III kw. przybyło mu 22 tys. kart. Więcej wydaje niż odbiera także Millennium, BNP Paribas Fortis, a status quo utrzymuje Nordea Bank.
Dowiedz się także: Które karty kredytowe warto zabrać na zakupy
Tylko 1,6 miliona kart zostało w Sygmie
Klienci Sigmy mieli ponad dwa miliony kart. Po dłuższym okresie milczenia, dane na temat liczby kart kredytowych podał także specjalizujący się w kartach co-brendowych, wydawanych we współpracy z sieciami handlowymi, Sygma Bank. Największy gracz karcianego rynku informuje, że 1 października, po fuzji z Cetelemem, miał 1,6 mln aktywnych kart kredytowych i nie chce się odnosić do stanu z jesieni zeszłego roku. Z ostatnich danych, opublikowanych przez Cetelem i Sygma na początku 2009 roku, wynika, że banki te miały łącznie 2,09 mln kart. W ciągu niespęłna 2 lat zniknęło im więc prawie pół miliona kart.
Nadal najwięcej kart mają klienci banków Sygma, BPH i Lukas
Z pulą kart 1,6 mln Sygma nadal pozostaje liderem rynku. W pierwszej trójce są jeszcze dwa banki, mocno obecne w sieciach handlowych – BPH, który połączył się z GE Money Bank oraz Lukas Bank. Spośród banków, bazujących głównie na swoich klientach, liczbą ponad miliona kart może się pochwalić tylko największy na rynku PKO BP. Po czystkach w kartach z grona milionerów wypadł Citi Handlowy. Nadal jednak posiada ogromną przewagę nad szóstym na rynku Pekao, który ma w portfelu ponad pół miliona kart kredytowych. Blisko pułapu połowy miliona kart jest także Millennium.
Pomimo kryzysu, kart przybyło w mBanku i DB PBC
Kryzys finansowy, a raczej beztroska w wydawaniu kart kredytowych, która miała miejsce w poprzednich latach, ominęła kilka banków. Od końca września 2009 do września 2010 w mBanku, MultiBanku, DB PBC, Polbanku EFG, BGŻ i Aliorze kart przybyło. Najmniej, bo 9 proc. – w BGŻ, najwięcej – 20 proc. w DB PBC. W Aliorze, który dopiero rozpoczynał sprzedaż kart, ze zrozumiałych względów zmiana ta była o wiele wyższa.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Nie znamy jeszcze oficjalnych danych na temat liczby kart kredytowych, wydanych po III kwartale. Jak wynika z wcześniejszych publikacji NBP, od września 2009 do czerwca 2010 ubyło ponad 1,1 mln kart, a w samym pierwszym półroczu – ponad 1,2 mln sztuk. W sumie klienci badanych banków mieli do dyspozycji 9,6 mln. kart.
Źródło: Halina Kochalska, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.