REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Dlaczego w połowie sierpnia rynki wpadły w panikę?

Paweł Cymcyk
Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej ING TFI S.A.
Opinia amerykańskich producentów na temat stanu amerykańskiej gospodarki raptownie się zmieniła.
Opinia amerykańskich producentów na temat stanu amerykańskiej gospodarki raptownie się zmieniła.

REKLAMA

REKLAMA

W trzecim tygodniu sierpnia na giełdach rozpętało się istne piekło. Można by spodziewać się, że sytuacja wróci do normy, a inwestorzy pogodzą się z obniżonym ratingiem USA, ale fatalne wskaźniki makroekonomiczne sprawiły, że sytuacja zmieniła się diametralnie. Które publikacje wywołały największą wyprzedaż? Ekspert analizuje przyczyny paniki wśród uczestników rynku.

REKLAMA

Pierwsza partia publikacji makroekonomicznych z ubiegłego tygodnia była nawet niezła, bo informacje o amerykańskiej produkcji przemysłowej zaskoczyły pozytywnie – wzrosła ona najbardziej w tym roku. Mimo że przemysł to niewielka część amerykańskiej gospodarki, reaguje on szybciej na zmieniające się otoczenie rynkowe niż sektor usług. Poprawa w tym zakresie rozbudziła nadzieje, że problemy gospodarcze są tylko przejściowe. I z takim nastawieniem zaczynaliśmy czwartkowy handel.

REKLAMA

Tego dnia, w trakcie notowań WIG20 dynamicznie pogłębiał spadki, a w pewnym momencie indeks był 8,8 proc. na minusie. To konsekwencje totalnie szokującego dla rynku odczytu indeksu Fed z Filadelfii, który prognozuje stan amerykańskiego przemysłu w najbliższych miesiącach. Nastawiano się na umiarkowanie optymistyczny wynik +3 pkt., czyli pokazujący powolny rozwój, a tymczasem faktyczny odczyt sięgnął… minus 30 pkt. Próbując przełożyć te liczby na zrozumiały język: sytuację, w jakiej znaleźli się inwestorzy, można porównać do warunków pogodowych w górach. To tak, jakby turysta oczekiwał niewielkiej mżawki, a raptem niespodziewanie znalazł się w środku burzy. Zaskoczenie wywołało potężne rozgoryczenie, ponieważ tak złych danych nie było od lutego 2009 roku. Rynki pogrążyły się w panicznej wyprzedaży, kierowanej obawami, że świat wchodzi w recesję.

Przeczytaj także: Czy uda się powstrzymać przyrost zadłużenia w strefie euro?

REKLAMA

Choć oczywiście sam odczyt był fatalny, warto zauważyć jeszcze jeden fakt. Zaledwie pół roku temu, w marcu 2011 r., ten sam indeks sugerował wspaniałą przyszłość i był na poziome najwyższym od 1984 roku. Biorąc pod uwagę rozdźwięk pomiędzy tamtymi danymi a tymi z ubiegłego tygodnia, różnica wskazań wynosi aż 66,6 pkt. i jest największą, półroczną zmianą nastawienia amerykańskich producentów w całej 42-letniej historii indeksu. Właśnie tu warto doszukiwać się przyczyny tak gigantycznych spadków. Nadzieje, optymizm i wyceny, które bazowały na poprzednich wskazaniach, w krótkim czasie musiały zostać drastycznie zrewidowane w dół. Obawy o przyszłość w związku z tym będą utrzymywać się co najmniej do pierwszych dni września, kiedy opublikowany zostanie indeks ISM-produkcja. Jeżeli potwierdzi on to załamanie nastrojów, kolejna przecena okaże się nieunikniona, natomiast każda pozytywna niespodzianka da impuls do wzrostów.

Ubiegłotygodniowe rekordy nie dotyczyły tylko danych makro. Rentowność 10-letnich obligacji Stanów Zjednoczonych spadła poniżej 2 proc. i znalazła się najniżej od czasów drugiej wojny światowej, a więc ponad 60 lat. Co istotne, tak wysokich cen amerykański dług nie miał nawet w szczycie kryzysu 2009 roku. Teoretycznie niskie oprocentowanie powinno pomóc rynkowi nieruchomości, zapewniając tani pieniądz, jednak w tej chwili jest ono bardziej wyznacznikiem strachu, porównywalnym do rekordowych cen złota i wartości franka. Ponadto należy wziąć pod uwagę, że inflacja w Stanach wynosi 3,4 proc., zatem wszyscy kupujący amerykańskie obligacje bardziej interesują się zwrotem kapitału niż zwrotem na kapitale. To również typowe zachowania dla atmosfery paniki i to właśnie w takich momentach grozy powinno się myśleć o długoterminowych inwestycjach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Poza amerykańskimi wydarzeniami sporo działo się także w Europie. Największy pozytywny wpływ na rynki miał ECB, który oficjalnie ogłosił, że zaczyna kupować hiszpańskie i włoskie obligacje. Pojawienie się tak dużego i zdeterminowanego gracza na rynku długu momentalnie sprowadziło rentowności w okolice 5 proc. Takie działania są skuteczne, ale mają zastosowanie tylko w krótkim terminie. ECB nie może przecież miesiącami czy latami sztucznie zaniżać rentowności swoim popytem, bo w końcu przejąłby większość długu tych państw. Wtedy stałby się nie tylko ich wierzycielem, ale jednocześnie zakładnikiem, który zostałby zmuszony do europejskiej wersji amerykańskiego programu QE.

Polecamy serwis: Inwestycje

Część inwestorów wiązała duże nadzieje ze środowym szczytem Niemcy-Francja, który jednak nie przyniósł nic poza starymi znanymi sloganami, że kraje te będą bronić strefy euro i wspólnej waluty. Padły co prawda zapowiedzi utworzenia wspólnego, europejskiego rządu, składającego się z szefów poszczególnych państw, jednak w tym przypadku realizacja w ciągu najbliższych kilku lat jest równie prawdopodobna jak polska ekspedycja na Księżyc. Co dziwniejsze, rynki łudziły się jeszcze, że może pojawi się szansa emisji euro-obligacji, czyli długu, gwarantowanego przez całą strefę euro, ale to oznaczałoby, że słabe kraje (Grecja, Hiszpania) pożyczałyby taniej, a silnie (Niemicy, Francja) drożej, bo rynek musiałby uwzględnić wszystkie elementy ryzyka. Finanse jednak to nie demokracja i racja znajduje się po stronie tego, kto ma więcej gotówki, co w tym przypadku oznacza hegemonię Niemiec, które na takie rozwiązanie nie zgodzą się pod żadnym pretekstem.

Przed nami zbliżające się posiedzenie FED w Jackson Holl, gdzie rok temu Ben Bernanke ogłosił zamiar uruchomienia programu QE2 na kilkaset miliardów dolarów. Teraz nie oczekuje się kolejnego, prostego drukowania pieniędzy, ale zapowiedzi wprowadzenia innego sposobu stymulacji gospodarki.
Zatem po raz kolejny nadzieje inwestorów będą wystawione na poważną próbę, która w przypadku fiaska odbije się negatywnie na rynkach. Chociaż trzeba też przypomnieć, że w pierwszych dniach sierpnia podobnie wszyscy myśleli o rozwiązaniu kwestii amerykańskiego limitu długu, która w końcu miała pchnąć rynki do wzrostów. Kiedy udało się zamknąć ją, rynek udowodnił, że większość znów nie miała racji.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Skutki zawarcia układu w postępowaniu restrukturyzacyjnym

Przyjęcie i zatwierdzenie układu zmienia sytuację prawną wierzycieli. Odtąd mogą oni realizować swoje uprawnienia jedynie zgodnie z treścią układu. Powoduje to umorzenie pierwotnych postępowań zabezpieczających i egzekucyjnych. Układ powinien objąć wszystkich wierzycieli, których roszczenia podlegają restrukturyzacji.

"Umowa z Mercosurem korzystna dla Polski" Jest jeden warunek [WYWIAD]

Jak Polska może stać się liderem wzrostu gospodarczego w Europie? Czy płaca minimalna zabija klasę średnią? Czy umowa z Mercosurem jest zagrożeniem, a może szansą dla Polski? Czy Polska zyska na prezydenturze Trumpa i niestabilnym świecie? Gość Infor.pl - prof. Marcin Piątkowski.

Architekci nowej ery pracy. Zmiana paradygmatu roli działu HR w organizacji

Sztuczna inteligencja wkrótce zmieni to, jak żyjemy, spędzamy wolny czas, a już na pewno to, jak pracujemy. Warto zadać sobie pytanie, kto w erze AI będzie kierował organizacjami i zapewni, że funkcjonowanie pracowników stanie się lepsze niż dotychczas? Odpowiedzią są działy HR. W erze, gdy pracownicy oczekują od firm większego zaangażowania w kwestie społeczne, dział HR powinien wrócić do swoich korzeni i położyć większy nacisk na słowo human, stając się tym samym strażnikiem ludzkości poprzez działania koncentrujące się w równym stopniu na człowieku, jak i na biznesie. Jednak te poczynania należy zacząć od siebie.

Zbliża się obowiązek stosowania przez firmy Europejskiego Aktu o Dostępności: co to oznacza w praktyce. Kto skorzysta, jakie nowe obowiązki dla firm i przedsiębiorców

Zbliża się obowiązek stosowania przez firmy Europejskiego Aktu o Dostępności: co to oznacza w praktyce. Kto skorzysta, jakie nowe obowiązki dla firm i przedsiębiorców. Wielkimi krokami nadchodzi Europejski Akt o Dostępności (European Accessibility Act – EAA), który zacznie obowiązywać już od czerwca 2025 roku. Dyrektywa drastycznie zmieni sposób funkcjonowania produktów w przestrzeni cyfrowej.

REKLAMA

ZUS: 1,4 mln przedsiębiorców z ulgami w ramach wakacji składkowych

Ponad 1,6 mln przedsiębiorców złożyło wnioski o zwolnienie z obowiązku opłacenia składek za wskazany miesiąc. Chodzi o wakacje składkowe. ZUS poinformował, że do tej pory przyznano już 1,4 mln ulg. Informacje o tym widnieją na profilach płatnika na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.

Jakie benefity dla pracowników oferują najczęściej małe i średnie firmy?

Ubezpieczenie na życie, spotkania integracyjne i prywatna opieka medyczna to trzy najczęstsze benefity oferowane pracownikom w sektorze MŚP. Choć ponad 90% firm w tej kategorii zapewnia świadczenia pozapłacowe, ich zakres wciąż odbiega od tego, co oferują duże przedsiębiorstwa. Jakie benefity są dostępne dla zatrudnionych w małych i średnich firmach?

Każda podwyżka najniższej krajowej to nowa fala bankructw. Teraz wypadają z rynku te, dla których ciężarem były ubiegłoroczne. Ile upadnie przez wzrost płacy minimalnej 2025 przekonamy się za rok

Przedsiębiorcy uważają, że tak dynamiczne podwyżki płacy minimalnej są na dłuższą metę zabójcze dla gospodarki. Tempa nie wytrzymują mikro i małe firmy, które przez trzy dekady były motorem napędowym polskiej gospodarki. Upadają i lada moment pociągną za sobą te większe i całe branże.

Co przyniesie rok 2025 w branży TSL?

Rok 2025 będzie przełomowy dla sektora transportu, spedycji i logistyki, przynosząc szereg zmian prawnych, technologicznych i operacyjnych. Nowe regulacje celne, wdrożenie innowacyjnych technologii oraz rosnące wymagania środowiskowe zmuszą firmy do adaptacji, by pozostały konkurencyjne w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

REKLAMA

Szablon raportu ESG z omówieniem. Darmowy przewodnik dla MŚP

Darmowa publikacja dla małych i średnich przedsiębiorstw jest już gotowa. Można pobrać szablon raportu ESG z omówieniem. Rzecznik MŚP wspiera przedsiębiorców w raportowaniu niefinansowym.

Praca w niedziele handlowe za podwójne wynagrodzenie. Czy czekają nas zmiany?

Praca w niedziele handlowe za podwójne wynagrodzenie. Czy czekają nas zmiany? Prezes Związku Pracodawców BCC Łukasz Bernatowicz wskazał, kiedy kwestia niedziel handlowych będzie mogła zostać uregulowana na nowo.

REKLAMA