W jakich okolicznościach rozpoczęła się polska prezydencja w Unii Europejskiej?
REKLAMA
REKLAMA
Ostatni tydzień czerwca był znów zdominowały przez wiadomości z Grecji. Zgoda w sprawie przyznania i przyjęcia pomocy jest już osiągnięta. Brakuje jednak aprobaty społeczeństwa greckiego, gdyż otrzymanie pomocy wymaga zaciśnięcia pasa, a tego nikt nie lubi. Jest to jednak znieczulenie, nie rozwiązanie problemu i zapewne za rok znów członkowie Eurolandu będą obradować nad kolejnym pakietem pomocowym dla Hellady. Dla graczy walutowych liczy się jednak tu i teraz, więc szybka poprawa nastrojów na rynkach finansowych spowodowała umocnienie się euro, za które w pierwszym dniu lipca płacono 1,45 dolara, a jeszcze w ostatni poniedziałek czerwca europejska waluta była wyceniana na 1,41 USD. Wzrost apatytu na ryzyko pozytywnie wpłynął na notowania złotego. Odetchnęli więc z ulgą wszyscy „zakredytowani” w walutach obcych, szczególnie we frankach szwajcarskich, których kurs w ciągu ostatnich pięciu dni spadł z 3,36 zł do 3,23 zł.
REKLAMA
Pogorszyły się oceny koniunktury w polskim przemyśle, dokonywane przez menedżerów logistyki – i tak już niski indeks PMI spadł z 52,6 pkt. do 51,2 pkt.
Według danych NBP za I kwartał, odnotowano deficyt obrotów bieżących na poziomie 3,36 mld euro, co głównie wynika z ujemnego salda wymiany handlowej z zagranicą. W I kwartale nasz import przewyższył eksport o 1,9 mld euro. Pomogło nam dodatnie saldo inwestycji zagranicznych, które wyniosło 3,7 mld euro.
Przeczytaj również: Czy nastąpi poprawa koniunktury?
Jak podał Eurostat, stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w maju 9,2 proc. a dla całej Unii Europejskiej wskaźnik ten opiewa na 9,3 proc.
Mimo rosnących problemów i zagrożeń, w czerwcu nastąpiła niewielka poprawa w nastrojach polskich konsumentów – podał Ipsos. Wzrosła również nasza skłonność do zakupów. Są to dane uśrednione dla losowo wybranej próbki i nie każdy ma takie same oceny rzeczywistości.
Polecamy serwis: Kredyty
REKLAMA
Niepokojące wieści napłynęły z Dalekiego Wschodu - indeks aktywności chińskiego przemysłu wytwórczego spadł do 50,9 pkt. i zbliżył się niebezpiecznie do poziomu 50 pkt., który stanowi granicę między rozwojem a recesją. Z kolei na silnie przewartościowanym rynku nieruchomości odnotowano już oznaki regresu.
W Stanach Zjednoczonych niespodziewanie i nadzwyczajnie wysoko wzrósł indeks Chicago PMI, będący wskaźnikiem koniunktury produkcji w regionie Chicago. Zwyżkował też indeks Fed z Richmond, dotyczący aktywności produkcyjnej. W maju dochody Amerykanów wzrosły o 0,3 proc., jest to znacznie więcej niż się spodziewano. Prezydent Obama wnioskuje o podwyższenie limitu długu publicznego, który obecnie znajduje się na poziomie zbliżonym do wielkości PKB. W przeciwnym razie USA będą musiały ogłosić niewypłacalność, a to byłby szok dla całego świata, szczególnie wierzycieli.
Rozpoczęła się polska prezydencja w Unii Europejskiej – przez pół roku będziemy najważniejsi we Wspólnocie i takie potęgi gospodarcze jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania muszą się podporządkować naszym rządom. To zbyt krótki okres czasu aby załatwić duże sprawy, a znaczenie tej funkcji jest w wielu przypadkach symboliczne. Należy jednak życzyć wszystkim, aby nasz kraj wypadł w tej roli jak najlepiej i żeby upadło wreszcie pokutujące w zachodnioeuropejskich społeczeństwach, stereotypowe, negatywne postrzeganie Polski i Polaków. Niestety, nie wszyscy nad Wisłą tej sprawie sprzyjają i są życzliwi.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.