REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bycza zachłanność została poskromiona

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Piątkowa sesja miała upływać pod znakiem oczekiwania na dane dotyczące kondycji amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale roku. Nikt chyba nie oczekiwał zbyt wielkich ruchów przed publikacją tej informacji. Na naszym rynku rzeczywiście zmiany wartości indeksów były niewielkie.

Na ostatniej sesji lipca widać było ostrą grę dużego kapitału. Większy ruch zaczął się tuż przed publikacją danych makro Indeks największych spółek powiększył skalę wzrostu do 1 proc., by tuż „po” znaleźć się o 1 proc. poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Dane okazały się i dobre i złe. PKB spadł co prawda tylko o 1 proc., a więc znacznie mniej, niż się spodziewano. Ale jednocześnie znacznie w dół skorygowane zostały dane za pierwszy kwartał. Okazało się, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy roku amerykańska gospodarka skurczyła się nie o 5,5 proc., jak podawano wcześniej, a o 6,4 proc. A dziś poznaliśmy wątpliwości znanego amerykańskiego ekonomisty Marca Fabera na temat wiarygodności danych o tempie wzrostu gospodarczego Chin.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

W piątek rano po czwartkowej euforii nie zostało ani śladu. Indeks największych spółek zaczął dzień od wzrostu o zaledwie 0,37 proc. Pozostałe wskaźniki były niewiele lepsze. Uspokojenie nastrojów było jak najbardziej wskazane. Poszarżowaliśmy w czwartek, trzeba się rozejrzeć, co z tym dalej można zrobić. Pewności nie było, bo już po godzinie 10.00 WIG20 znalazł się na minusie. Ale po godzinie znów przeszedł na plus. Wahania nie były jednak duże i wszystko kręciło się w pobliżu zera. W pierwszych godzinach spore były jednak obroty. To znak, że duży kapitał nie śpi. Początkowo akcje Telekomunikacji Polskiej i KGHM nie miały wielkiej chęci ruszać się w żadną stronę. „Tepsa” zdecydowała się dość szybko, spadając o ponad 3 proc. Surowcowe spółki też nie powalały mocą. Wręcz przeciwnie, przez większą część dnia pozostawały na minusach. I raczej nie z powodu zmian cen ropy, czy miedzi, a ze względu na dużą płynność handlu ich akcjami. Sytuację indeksów ratowały papiery największych banków. Akcje PKO rosły o 1,5-2 proc., Pekao o ponad 3 proc., BZ WBK o tyle samo. I na bankowych walorach obroty były największe. Nie licząc Telekomunikacji Polskiej.

Przed momentem publikacji najważniejszej dziś informacji o tempie spadku amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale roku inwestorzy wyraźnie się ożywili. Byki były chyba bardzo pewne siebie. Indeks największych spółek poszedł ostro w górę i równie szybko zmienił kierunek ruchu. Minima sesji zostały ustanowione bardzo szybko. I to nie czekając na reakcje najbardziej zainteresowanych, czyli Amerykanów. Spadki najbardziej dotknęły oczywiście papierów najbardziej płynnych. Gdy okazało się, że inwestorzy za oceanem bardziej patrzą w przyszłość i nie za bardzo oglądają się wstecz, i nasi odzyskali wiarę w lepsze jutro. Gdy tamci zmienili zdanie, podążyliśmy za nimi, jak chorągiewka. Ostatecznie WIG20 stracił jedynie 0,12 proc., płacą karę za „posiadanie” najbardziej płynnych papierów na swym stanie. WIG zyskał 0,25 proc.. Indeks średnich spółek wzrósł aż o 1,17 proc., a sWIG80 zwyżkował o 0,69 proc. Obroty wyniosły 2,3 mld zł i były najwyższe od października ubiegłego roku.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Wyniki wczorajszej sesji za oceanem mogły zaostrzyć apetyt na dalszą zwyżkę na giełdach S&P500 wzrósł o 1,19 proc., Dow Jones o 0,92 proc., a Nasdaq o 0,84 proc. Końcówka sesji była jednak słaba. Dow Jones zakończył dzień około 100 punktów niżej od najwyższego poziomu jaki osiągnął w ciągu sesji, a S&P500 dał sobie odebrać 10 punktów. W przypadku tego indeksu mieszaną wymowę może mieć fakt, że w trakcie sesji niemal dotknął poziomu 1000 punktów. Zabrakło zaledwie 3,3 punktu. I zabrakło siły. Ale dobre nastroje udzieliły się giełdom azjatyckim. Na wszystkich zanotowano spore wzrosty. Shanghai B-Share, który kilka dni temu postraszył sporym spadkiem, zwiększył swoją wartość aż o 2,6 proc. i był dziś liderem wzrostów na tym kontynencie. O 1,9 proc. wzrósł też japoński Nikkei, mimo nienajlepszych informacji o rosnącym bezrobociu. Prawie 2 proc. zyskał wskaźnik giełdy w Bombaju.

Europejscy inwestorzy ze sporą rezerwą podeszli do wzrostów i w USA i w Azji. Główne indeksy zaczęły dzień nie niewielkich minusach. Przez pierwszą część dnia nie mieli odwagi, by odważniej kupować akcje. W Paryżu strata indeksu wynosiła około 0,2 proc., DAX zniżkował o około 0,5 proc. Jedynie w Londynie indeks zwyżkował w południe o 0,9 proc. Giełdy naszego regionu nie wyróżniały się niczym szczególnym. Warszawa, Moskwa i Budapeszt nie za bardzo błyszczały, wznosząc się niewiele ponad zero, nieco lepiej było Belgradzie, Pradze i Sofii, gdzie zwyżki sięgały około 1,5 proc.

Europa na dane zza oceanu zareagowała jednoznacznie i dość zdecydowanie. Spadkom oparły się jedynie mniej znaczące. Co ciekawe, odporni na nie pozostali także inwestorzy w Londynie. Około godziny 16.30 DAX zaliczył spadek o ponad 1 proc., a FTSE pozostał przy swoim zdaniu na poziomie plus 0,8 proc. W Pradze euforia. Po mniejszym niż się obawiano spadku produkcji przemysłowej indeks rósł o 3,5 proc. I to się nazywa niezależność od kaprysów globalnego kapitału.

Waluty

Wspólna waluta korzystała dziś przed południem z dobrej atmosfery na giełdach i niepewności przed publikacją danych o PKB w Stanach Zjednoczonych. Euro wyceniano na nieco ponad 1,41 dolara, o około centa drożej, niż w czwartek. Nasza waluta nie mogła się zdecydować. Raz słabła, po czym się umacniała, ale wahania nie były zbyt wielkie. Kurs dolara wynosił od 2,92 do 2,95 zł. W granicach trzech groszy wahała się także cena euro. Każda próba umocnienia się do 4,13 zł za euro spotykała się ze zdecydowaną kontrą. Poziom względnej równowagi znajdował się w okolicach 4,15 zł. Z frankiem było bardzo podobnie, 2,71 zł za „szwajcara” to najczęściej widziany poziom.

Podsumowanie

Już sam początek czwartkowej sesji za oceanem dostarczył naszemu rynkowi paliwa do potężnej zwyżki. Inwestorzy zagrali bardzo ostro, ale chyba trochę „w ciemno”. Dziś już tak wielkiego entuzjazmu nie było, były za to bardzo duże obroty. To może wskazywać na realizację krótkoterminowych, sporych przecież zysków przez część inwestorów. Ale oznacza to też, że chętnych do kupna nie brakowało. Swoje zrobiło oczekiwanie na dane o tempie spadku amerykańskiej gospodarki, ale też i na sporą dawkę informacji, która napłynie w przyszłym tygodniu. Wówczas rozstrzygną się dalsze losy rynku. Wielkich obaw na razie nie widać, ale zdarzyć się może wiele. Ciekawe, czy rację będą mieli ci, co w piątek kupili akcje za ponad miliard złotych, czy ci, co je sprzedali.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA