REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bycza zachłanność została poskromiona

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Piątkowa sesja miała upływać pod znakiem oczekiwania na dane dotyczące kondycji amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale roku. Nikt chyba nie oczekiwał zbyt wielkich ruchów przed publikacją tej informacji. Na naszym rynku rzeczywiście zmiany wartości indeksów były niewielkie.

Na ostatniej sesji lipca widać było ostrą grę dużego kapitału. Większy ruch zaczął się tuż przed publikacją danych makro Indeks największych spółek powiększył skalę wzrostu do 1 proc., by tuż „po” znaleźć się o 1 proc. poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Dane okazały się i dobre i złe. PKB spadł co prawda tylko o 1 proc., a więc znacznie mniej, niż się spodziewano. Ale jednocześnie znacznie w dół skorygowane zostały dane za pierwszy kwartał. Okazało się, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy roku amerykańska gospodarka skurczyła się nie o 5,5 proc., jak podawano wcześniej, a o 6,4 proc. A dziś poznaliśmy wątpliwości znanego amerykańskiego ekonomisty Marca Fabera na temat wiarygodności danych o tempie wzrostu gospodarczego Chin.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

W piątek rano po czwartkowej euforii nie zostało ani śladu. Indeks największych spółek zaczął dzień od wzrostu o zaledwie 0,37 proc. Pozostałe wskaźniki były niewiele lepsze. Uspokojenie nastrojów było jak najbardziej wskazane. Poszarżowaliśmy w czwartek, trzeba się rozejrzeć, co z tym dalej można zrobić. Pewności nie było, bo już po godzinie 10.00 WIG20 znalazł się na minusie. Ale po godzinie znów przeszedł na plus. Wahania nie były jednak duże i wszystko kręciło się w pobliżu zera. W pierwszych godzinach spore były jednak obroty. To znak, że duży kapitał nie śpi. Początkowo akcje Telekomunikacji Polskiej i KGHM nie miały wielkiej chęci ruszać się w żadną stronę. „Tepsa” zdecydowała się dość szybko, spadając o ponad 3 proc. Surowcowe spółki też nie powalały mocą. Wręcz przeciwnie, przez większą część dnia pozostawały na minusach. I raczej nie z powodu zmian cen ropy, czy miedzi, a ze względu na dużą płynność handlu ich akcjami. Sytuację indeksów ratowały papiery największych banków. Akcje PKO rosły o 1,5-2 proc., Pekao o ponad 3 proc., BZ WBK o tyle samo. I na bankowych walorach obroty były największe. Nie licząc Telekomunikacji Polskiej.

Przed momentem publikacji najważniejszej dziś informacji o tempie spadku amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale roku inwestorzy wyraźnie się ożywili. Byki były chyba bardzo pewne siebie. Indeks największych spółek poszedł ostro w górę i równie szybko zmienił kierunek ruchu. Minima sesji zostały ustanowione bardzo szybko. I to nie czekając na reakcje najbardziej zainteresowanych, czyli Amerykanów. Spadki najbardziej dotknęły oczywiście papierów najbardziej płynnych. Gdy okazało się, że inwestorzy za oceanem bardziej patrzą w przyszłość i nie za bardzo oglądają się wstecz, i nasi odzyskali wiarę w lepsze jutro. Gdy tamci zmienili zdanie, podążyliśmy za nimi, jak chorągiewka. Ostatecznie WIG20 stracił jedynie 0,12 proc., płacą karę za „posiadanie” najbardziej płynnych papierów na swym stanie. WIG zyskał 0,25 proc.. Indeks średnich spółek wzrósł aż o 1,17 proc., a sWIG80 zwyżkował o 0,69 proc. Obroty wyniosły 2,3 mld zł i były najwyższe od października ubiegłego roku.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Wyniki wczorajszej sesji za oceanem mogły zaostrzyć apetyt na dalszą zwyżkę na giełdach S&P500 wzrósł o 1,19 proc., Dow Jones o 0,92 proc., a Nasdaq o 0,84 proc. Końcówka sesji była jednak słaba. Dow Jones zakończył dzień około 100 punktów niżej od najwyższego poziomu jaki osiągnął w ciągu sesji, a S&P500 dał sobie odebrać 10 punktów. W przypadku tego indeksu mieszaną wymowę może mieć fakt, że w trakcie sesji niemal dotknął poziomu 1000 punktów. Zabrakło zaledwie 3,3 punktu. I zabrakło siły. Ale dobre nastroje udzieliły się giełdom azjatyckim. Na wszystkich zanotowano spore wzrosty. Shanghai B-Share, który kilka dni temu postraszył sporym spadkiem, zwiększył swoją wartość aż o 2,6 proc. i był dziś liderem wzrostów na tym kontynencie. O 1,9 proc. wzrósł też japoński Nikkei, mimo nienajlepszych informacji o rosnącym bezrobociu. Prawie 2 proc. zyskał wskaźnik giełdy w Bombaju.

Europejscy inwestorzy ze sporą rezerwą podeszli do wzrostów i w USA i w Azji. Główne indeksy zaczęły dzień nie niewielkich minusach. Przez pierwszą część dnia nie mieli odwagi, by odważniej kupować akcje. W Paryżu strata indeksu wynosiła około 0,2 proc., DAX zniżkował o około 0,5 proc. Jedynie w Londynie indeks zwyżkował w południe o 0,9 proc. Giełdy naszego regionu nie wyróżniały się niczym szczególnym. Warszawa, Moskwa i Budapeszt nie za bardzo błyszczały, wznosząc się niewiele ponad zero, nieco lepiej było Belgradzie, Pradze i Sofii, gdzie zwyżki sięgały około 1,5 proc.

Europa na dane zza oceanu zareagowała jednoznacznie i dość zdecydowanie. Spadkom oparły się jedynie mniej znaczące. Co ciekawe, odporni na nie pozostali także inwestorzy w Londynie. Około godziny 16.30 DAX zaliczył spadek o ponad 1 proc., a FTSE pozostał przy swoim zdaniu na poziomie plus 0,8 proc. W Pradze euforia. Po mniejszym niż się obawiano spadku produkcji przemysłowej indeks rósł o 3,5 proc. I to się nazywa niezależność od kaprysów globalnego kapitału.

Waluty

Wspólna waluta korzystała dziś przed południem z dobrej atmosfery na giełdach i niepewności przed publikacją danych o PKB w Stanach Zjednoczonych. Euro wyceniano na nieco ponad 1,41 dolara, o około centa drożej, niż w czwartek. Nasza waluta nie mogła się zdecydować. Raz słabła, po czym się umacniała, ale wahania nie były zbyt wielkie. Kurs dolara wynosił od 2,92 do 2,95 zł. W granicach trzech groszy wahała się także cena euro. Każda próba umocnienia się do 4,13 zł za euro spotykała się ze zdecydowaną kontrą. Poziom względnej równowagi znajdował się w okolicach 4,15 zł. Z frankiem było bardzo podobnie, 2,71 zł za „szwajcara” to najczęściej widziany poziom.

Podsumowanie

Już sam początek czwartkowej sesji za oceanem dostarczył naszemu rynkowi paliwa do potężnej zwyżki. Inwestorzy zagrali bardzo ostro, ale chyba trochę „w ciemno”. Dziś już tak wielkiego entuzjazmu nie było, były za to bardzo duże obroty. To może wskazywać na realizację krótkoterminowych, sporych przecież zysków przez część inwestorów. Ale oznacza to też, że chętnych do kupna nie brakowało. Swoje zrobiło oczekiwanie na dane o tempie spadku amerykańskiej gospodarki, ale też i na sporą dawkę informacji, która napłynie w przyszłym tygodniu. Wówczas rozstrzygną się dalsze losy rynku. Wielkich obaw na razie nie widać, ale zdarzyć się może wiele. Ciekawe, czy rację będą mieli ci, co w piątek kupili akcje za ponad miliard złotych, czy ci, co je sprzedali.

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Człowiek ponad algorytmy. Czyli rola umiejętności miękkich w świecie automatyzacji

W miarę jak automatyzacja i sztuczna inteligencja zmieniają całe branże, firmy i miejsca pracy – umiejętności miękkie postrzegane jako jedyna rzecz, której maszyny nie mogą zastąpić, stają się absolutnie niezbędne. Które zatem z kompetencji będą szczególnie cenione przez pracodawców i mogą zadecydować o przewadze konkurencyjnej w 2025 r.?

ZUS: Zmiany w składce zdrowotnej. Jak skorzystają przedsiębiorcy?

Od nowego roku zmieniły się zasady obliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne dla przedsiębiorców. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina, kto skorzysta z nowych przepisów i kiedy pierwsze płatności według nowych zasad.

Piękny umysł. Wiedza o mózgu w analizie preferencji zachowań i postaw człowieka

W dzisiejszym świecie, w którym wiedza neuronaukowa jest coraz bardziej dostępna, a tematyczne publikacje wychodzą poza ramę dyskursu naukowego i pisane są przystępnym językiem, wiedza o mózgu staje się niebywale wartościowym obszarem do codziennego wykorzystania. Warto, aby sięgali po nią również ci, którzy wspierają wzrost ludzi w biznesie i rozwoju indywidualnym.

Ruszył konkurs ZUS. Można otrzymać dofinansowanie do 80 proc. wartości projektu na poprawę bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP)

Ruszył konkurs ZUS. Można otrzymać dofinansowanie do 80 proc. wartości projektu na poprawę bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP). Wnioski można składać do 10 marca 2025 r. Gdzie złożyć wniosek? Kto może ubiegać się o dofinansowanie? Co podlega dofinansowaniu?

REKLAMA

Podatek dochodowy 2025: skala podatkowa, podatek liniowy czy ryczałt. Trzeba szybko decydować się na wybór formy opodatkowania, jaki termin - do kiedy

Przedsiębiorcy mogą co roku korzystać z innej – jednej z trzech możliwych – form podatku dochodowego od przychodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej. Poza wysokością samego podatku, jaki trzeba będzie zapłacić, teraz forma opodatkowania wpływa również na wysokość obciążeń z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne.

Raportowanie ESG: jak się przygotować, wdrażanie, wady i zalety. Czy czekają nas zmiany? [WYWIAD]

Raportowanie ESG: jak firma powinna się przygotować? Czym jest ESG? Jak wdrożyć system ESG w firmie. Czy ESG jest potrzebne? Jak ESG wpływa na rynek pracy? Jakie są wady i zalety ESG? Co należałoby zmienić w przepisach stanowiących o ESG?

Zarządzanie kryzysowe czyli jak przetrwać biznesowy sztorm - wskazówki, przykłady, inspiracje

Załóżmy, że jako kapitan statku (CEO) niespodziewanie napotykasz gwałtowny sztorm (sytuację kryzysową lub problemową). Bez odpowiednich narzędzi nawigacyjnych, takich jak mapa, kompas czy plan awaryjny, Twoje szanse na bezpieczne dotarcie do portu znacząco maleją. Ryzykujesz nawet sam fakt przetrwania. W świecie biznesu takim zestawem narzędzi jest Księga Komunikacji Kryzysowej – kluczowy element, który każda firma, niezależnie od jej wielkości czy branży, powinna mieć zawsze pod ręką.

Układ likwidacyjny w postępowaniu restrukturyzacyjnym

Układ likwidacyjny w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Sprzedaż majątku przedsiębiorstwa w ramach postępowania restrukturyzacyjnego ma sens tylko wtedy, gdy z ekonomicznego punktu widzenia nie ma większych szans na uzdrowienie jego sytuacji, bądź gdy spieniężenie części przedsiębiorstwa może znacznie usprawnić restrukturyzację.

REKLAMA

Ile jednoosobowych firm zamknięto w 2024 r.? A ile zawieszono? [Dane z CEIDG]

W 2024 r. o 4,8 proc. spadła liczba wniosków dotyczących zamknięcia jednoosobowej działalności gospodarczej. Czy to oznacza lepsze warunki do prowadzenia biznesu? Niekoniecznie. Jak widzą to eksperci?

Rozdzielność majątkowa a upadłość i restrukturyzacja

Ogłoszenie upadłości prowadzi do powstania między małżonkami ustroju rozdzielności majątkowej, a majątek wspólny wchodzi w skład masy upadłości. Drugi z małżonków, który nie został objęty postanowieniem o ogłoszeniu upadłości, ma prawo domagać się spłaty równowartości swojej części tego majątku. Otwarcie restrukturyzacji nie powoduje tak daleko idących skutków.

REKLAMA