Korekta nie tylko na GPW
REKLAMA
REKLAMA
Poniedziałkowa siła naszego indeksu największych spółek okazała się jednorazowym epizodem. We wtorek na otwarciu tracił on 0,2 proc., pozostałe indeksy zaczęły dzień w okolicach wczorajszego zamknięcia. Powodów pogorszenia się nastrojów nie brakowało. Jednym z nich było spadkowe zakończenie poniedziałkowego handlu na Wall Street. Przez kilka pierwszych godzin WIG20 poruszał się w wąskim przedziale 2830-2840 punktów, a dwie próby wyjścia nad kreskę zakończyły się niepowodzeniem. Losy sesji rozstrzygnęły się tuż po publikacji danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. W kwietniu rozpoczęto budowę 523 tys. domów, o ponad 60 tys. mniej niż w marcu i o prawie 50 tys. mniej niż się spodziewano. Z 574 do 551 tys. spadła też liczba wydanych pozwoleń na budowę. Po tych informacjach indeks blue chipów pogłębił spadek do 2820 punktów, tracąc 0,9 proc. Rozczarowały także dane o dynamice produkcji przemysłowej za oceanem. Pozostała ona na tym samym poziomie co w marcu, podczas gdy spodziewano się jej wzrostu o 0,4 proc. Z 77,7 do 76,9 proc. Ponadto zmniejszyło się wykorzystanie mocy produkcyjnych. To jeszcze bardziej pogorszyło nastroje.
REKLAMA
Dowiedz się także: Czy 80 mld euro dla Portugalii i pozwoli ustabilizować sytuację finansową strefy euro?
Przez większą część dnia nieźle trzymały się walory Bogdanki, zyskujące chwilami ponad 2 proc. po zaleceniu ich kupna wydanym przez Deutsche Bank i ustaleniu ceny docelowej na 130 zł. Po ponad 1 proc. szły w górę także akcje PGE i PGNiG. Posiadacze pozostałych walorów spółek, wchodzących w skład WIG20, mieli mniej powodów do radości. Wśród najmocniej przecenianych znalazły się papiery GTC i PBG, spadające po ponad 5 proc. Po ponad 2 proc. w dół szły akcje Banku Handlowego i Kernela. Po południu dołączyły do nich walory PZU i Asseco, a niewiele im ustępowały walory PKO.
Polecamy serwis: Lokaty
REKLAMA
W kiepskich humorach zaczęli dzień inwestorzy na głównych parkietach europejskich. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie traciły na otwarciu po 0,5 proc., a londyński FTSE spadał o 0,2 proc. Po południu DAX zniżkował o 1,5 proc., a CAC40 o prawie 1 proc. Dane z naszego kontynentu także nie nastrajały optymistycznie. Wskaźnik nastrojów w niemieckiej gospodarce spadł z 7,6 do 3,1 punku, zaś w kwietniu inflacja w Wielkiej Brytanii skoczyła do 4,5 proc. Po udanych aukcjach papierów skarbowych nieźle radziły sobie indeksy w Atenach i Madrycie, trzymając się w okolicach poziomu z poniedziałkowego zamknięcia. Po południu wskaźnik w Atenach zwyżkował o ponad 1 proc.
Handel na Wall Street zaczął się od spadku indeksów po 0,5-0,7 proc. Skala przeceny zwiększyła się tuż przed zakończeniem sesji w Europie, powodując pogorszenie się nastrojów. WIG20 ostatecznie stracił 1,41 proc., utrzymując się jednak nad poziomem 2800 punktów. WIG spadł o 1,34 proc., mWIG40 o 1,11 proc., a sWIG80 o 1,29 proc. Obroty wyniosły 960 mln zł.
Roman Przasnyski, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.