GPW nie dorównywała europejskim parkietom
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Indeksy na warszawskiej giełdzie zaczęły poniedziałkową sesję od wzrostów, sięgających zaledwie 0,3 proc. W tym samym czasie na głównych giełdach europejskich wskaźniki zwyżkowały po niemal 2 proc. Nasi inwestorzy nie doczekali się poprawy nastrojów pod koniec dnia, mimo że kilka spółek pochwaliło się bardzo dobrymi wynikami finansowymi. Wygląda na to, że piątkowa sesja wyczerpała entuzjazm byków. W dniu, w którym wygasały kontrakty terminowe, tradycyjnie mieliśmy wysokie obroty. Na poniedziałek już ich nie starczyło. Inwestorów wyraźnie zaskoczyło też i zdeprymowało zbliżenie się indeksu największych firm do rekordowo wysokiego poziomu. Tuż po rozpoczęciu notowań WIG20 zbliżył się do 2800 punktów, po czym wyraźnie się cofnął, aby bronić się przez moment przed spadkiem pod kreskę. Przez większą część indeks ten poruszał się minimalnie powyżej poziomu z piątkowego zamknięcia.
REKLAMA
Jeśli nie liczyć zwyżkujących chwilami o ponad 4 proc. akcji CEZ-u, spośród największych spółek wzrostem o 1,5 proc. wyróżniały się papiery Telekomunikacji Polskiej. Po około 1 proc. w górę szły też walory KGHM, PKN Orlen i PGNiG. W przypadku tych ostatnich dziwić może słaba reakcja na informację o osiągnięciu przez spółkę w ubiegłym roku zysku, sięgającego 2,45 mld zł, niemal dwukrotnie wyższego niż rok wcześniej. Wyniki za czwarty kwartał okazały się znacznie wyższe niż oczekiwania analityków. Po południu do wyżej wymienionej trójki doszlusowały papiery Pekao. Natomiast mocno osłabiły się zwyżkujące w ciągu ostatnich dni akcje Tauronu i PZU. Dziś traciły po niemal 1 proc.
Dowiedz się także: W jaki sposób została osłabiona presja inflacyjna w Polsce?
Europejskie parkiety ze sporą werwą odrabiały dziś niedawne, spore zniżki. Przodowały w tym Paryż i Frankfurt, gdzie już rano indeksy szły w górę po około 2 proc. i cały dzień trzymały się tego poziomu. Odstawał nieco londyński FTSE, zwyżkujący o niecałe 1,5 proc. Stawka indeksów giełd naszego kontynentu była dziś wyjątkowo wyrównana. Po niemal 2 proc. zyskiwały wskaźniki w Atenach, Madrycie i Bukareszcie. Nieznacznie mniejsza była skala wzrostów w Budapeszcie. Nastrojów nie popsuły nawet kiepskie dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w lutym do 4,88 mln, podczas gdy spodziewano się, że wyniesie ona 5,1 mln. Był to wynik o 9,6 proc. niższy niż w styczniu. Rynki znajdowały się pod wrażeniem szacunków Banku Światowego, według których trzęsienie ziemi jedynie w pierwszej połowie roku niekorzystnie wpłynie na japońską gospodarkę. Później powinna ona znacznie przyspieszyć, w związku z odbudową kraju ze zniszczeń.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Na Wall Street w pierwszych godzinach notowań indeksy zyskiwały 1,6-1,7 proc.
Przeważający na świecie optymizm pod koniec dnia w niewielkim stopniu przeniósł się także na warszawski parkiet. Ostatecznie indeks naszych największych spółek wzrósł o 0,5 proc. Obroty wyniosły niecałe 700 mln zł.
Roman Przasnyski, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.