Większe nadzieje na sprzedaż hipotek
REKLAMA
REKLAMA
Nadal jednak wyniki salda oceny bieżącej sytuacji w tym zakresie nie są zadowalające. Na większą sprzedaż kredytów mieszkaniowych wskazało w styczniu 47% placówek bankowych, a na niższą – 13%. Saldo wyniosło zatem 34 pkt proc. wobec 38 pkt proc. w grudniu. To najsłabszy wynik od marca 2010 r.
REKLAMA
W kontekście nastrojów inwestorów giełdowych ciekawie wygląda spadek zainteresowania akcjami. Wzrost popytu na te walory, sygnalizowało zaledwie o 3 pkt proc. więcej placówek od tych, które wskazywały na regres. Tak słabego wyniku ani razu nie mieliśmy w 2010 r. Wyraźny pesymizm należy traktować jako zwiastun podtrzymania dobrej passy na giełdzie.
Przeczytaj również: Czy nastąpił koniec kryzysu w strefie euro?
Przez dwa ostatnie dni było o to trudno, głównie za sprawą walorów KGHM. Uległy one wyraźnej przecenie w reakcji na zniżkę notowań miedzi. Ta zaś stała się pochodną obaw o przyszłą kondycję chińskiej gospodarki, która nadal potrzebuje chłodzenia, by opanować inflację. Niższe tempo rozwoju Chin oznaczałoby mniejsze zapotrzebowanie na metale przemysłowe. Nie widać natomiast zagrożenia dla notowań żywności. W obecnych warunkach stopniowo podnoszącej się presji inflacyjnej nie stanowi to dobrej wiadomości.
Rynek nieruchomości w USA
Stabilizacja sytuacji na rynku wtórnym domów w USA ma raczej charakter doraźny.
Polecamy serwis: Kredyty
REKLAMA
Najlepszy rezultat od maja 2010 r. przyniosła grudniowa sprzedaż domów na amerykańskim rynku wtórnym. W ujęciu zannualizowanym nabywców znalazło 5,28 mln domów. To 12% więcej niż w listopadzie. Poprawę tłumaczono chęcią wykorzystania przez Amerykanów niskich kosztów kredytów, które będą musiały zwiększyć się wraz z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego. Spadła liczba domów, wystawionych na sprzedaż, do 3,56 mln. Przy grudniowej sprzedaży potrzeba 8,1 miesiąca, by upłynnić takie zapasy. Przyjmuje się, że gdy odpowiadają 8-9 miesiącom sprzedaży, nie wywiera to presji na ceny domów.
Raport zawierał też mniej korzystne wiadomości. W całym 2010 r. sprzedano 4,91 mln domów, najmniej od 1997 r. Widoczna wciąż była presja cenowa. Średnio wartość domu obniżyła się o 1% w skali roku. Wyniosła 168,8 tys. USD. Zwiększył się udział w sprzedaży obiektów, zajętych przez instytucje finansowe. To oznacza, że rynek wciąż jest daleki od uzdrowienia.
Źródło: Zespół Analiz Home Broker
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.