Wrzesień okazał się łaskawy dla giełdy
REKLAMA
REKLAMA
GPW ma za sobą udany miesiąc
REKLAMA
REKLAMA
Mocnym akcentem zakończył się wrzesień na warszawskim parkiecie. Nie można tego powiedzieć o amerykańskiej giełdzie, która mimo dobrych danych gospodarczych nie była w stanie zyskać. To oczywiście nie zmieniło bardzo pozytywnego bilansu września dla amerykańskich akcji. Miesiąc przypominał trochę lipiec, który stał pod znakiem bardzo dobrych nastrojów i rozbudzał nadzieje na zyski w sierpniu. Jak pamiętamy, tak się jednak nie stało. W kontekście pytania o październikową koniunkturę na rynkach akcji warto o tym pamiętać.
Warto też przypomnieć, że dobra wrześniowa passa rozpoczęła się od publikacji indeksu ISM w Stanach Zjednoczonych. Dziś kolejny odczyt tego wskaźnika aktywności przemysłu. Wskaźniki z poszczególnych regionów nie dały jednoznacznego obrazu. Chicago PMI wypadł wyraźnie lepiej niż się spodziewano, ale Empire State, Richmond Fed i Philadelphia Fed nie dały powodów do optymizmu. Większych reakcji na te odczyty nie było, ale w przypadku ogólnego wskaźnika aktywności trzeba spodziewać się wpływu na notowania.
Polecamy: Rynek finansowy
Kolejne dobre dane napłynęły z niemieckiej gospodarki, gdzie stopa bezrobocia spadła we wrześniu do 7,5%, najniższego poziomu od 1992 r. Nie przekłada się to jednak na aktywność kupujących. Wskaźnik PMI dla sprzedaży detalicznej obniżył się we wrześniu. Do najwyższego poziomu od 2 lat przyspieszyła inflacja w strefie euro. We wrześniu wyniosła 1,8%. Zbliżyła się tym samym do celu, jaki stawia sobie ECB. Inflacja bazowa, w której nie uwzględnia się cen paliw i żywności, pozostała na poziomie 1%.
Rynki nieruchomości
W sierpniu zmniejszyła się liczba pozwoleń na budowę w Australii. Zniżka wyniosła 4,8% w skali miesiąca. Wynik wyraźnie rozczarował, bo liczono na poprawę. Aplikowane wcześniej podwyżki stóp procentowych przynoszą zatem pożądany skutek, jakim jest schłodzenie rynku nieruchomości. Jeszcze mocniejszy spadek nastąpił w Nowej Zelandii, gdzie w sierpniu liczba pozwoleń na budowę poszła w dół o 17,8% w skali miesiąca.
Zobacz także: Rynek nieruchomości
REKLAMA
W II kwartale średnie dyskonto przy sprzedaży domów przejętych od dłużników nie regulujących swoich zobowiązań wyniosło w Stanach Zjednoczonych 26%. Jedna czwarta wszystkich transakcji sprzedaży w tym okresie miała taki „interwencyjny” charakter. W I kwartale ten odsetek wynosił 31%. Przed kryzysem było to 1-3%.
W przypadku nieruchomości przejętych przez banki dyskonto sięgało 35%. Ta grupa podmiotów odpowiadała za 15% wszystkich transakcji sprzedaży wobec 19% w trzech pierwszych miesiącach tego roku i 20% rok wcześniej.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.