REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Dlaczego rentowność obligacji rośnie?

Subskrybuj nas na Youtube
Już w 2009 r. eksperci wskazywali na rosnącą bańkę cenową na rynkach obligacji.
Już w 2009 r. eksperci wskazywali na rosnącą bańkę cenową na rynkach obligacji.

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnio trudno znaleźć takie instrumenty finansowe, które stają się coraz tańsze, a do nich właśnie zaliczają się obligacje skarbowe. Czy wiesz, dlaczego obligacje już wkrótce mogą stać się ciekawą alternatywą dla akcji? Eksperci podkreślają, że wraz ze wzrostem rynkowej ceny pieniądza koszt kredytów dla klientów indywidualnych także rośnie.

REKLAMA

Na giełdach akcji hossa trwa już od dwóch lat, notowania surowców idą dynamicznie w górę. Do niedawna rosły także ceny obligacji. Jednak od października 2010 roku sytuacja zmieniła się radykalnie. Od tego czasu do połowy lutego 2011 roku notowania kontraktów terminowych na trzydziestoletnie obligacje Stanów Zjednoczonych spadły o 12 proc., kontrakty na dziesięciolatki zniżkowały o prawie 8 proc., a na obligacje pięcioletnie – o 5 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że wcześniejszą hossę na rynku amerykańskich obligacji w sporej części napędzał Fed. I to zarówno pośrednio, prowadząc skrajnie łagodną politykę pieniężną i nieustannie dając do zrozumienia, że będzie ją utrzymywał jeszcze przez długi czas, jak i bardziej bezpośrednio, skupując wyemitowane już przez rząd obligacje, czyli zwiększając podaż pieniądza. Podjęcie na początku listopada ubiegłego roku decyzji o kontynuacji ilościowego luzowania polityki pieniężnej, czyli przeznaczeniu kolejnych 600 mld dolarów na skup obligacji do czerwca 2011 roku, jedynie na krótko powstrzymało spadek cen obligacji. Te ostatnie rosły od połowy grudnia ubiegłego roku do końca stycznia tego roku. W lutym spadkowa tendencja jest kontynuowana, choć od 9 lutego widać zahamowanie jej dynamiki.

REKLAMA

Spadek cen papierów dłużnych nie ogranicza się tylko do Stanów Zjednoczonych. Od końca sierpnia 2010 roku do połowy lutego tego roku notowania kontraktów na niemieckie obligacje dziesięcioletnie spadły o 8,5 proc., zaś japońskie dziesięciolatki staniały o 3,7 proc.

Bessa na rynku obligacji napędzana jest przez cztery czynniki. Pierwszy z nich to ogromna podaż obligacji, emitowanych przez rząd Stanów Zjednoczonych. Drugi to zastąpienie strachu przed deflacją obawami o narastanie inflacji. Choć Fed podkreśla, że żadnego zagrożenia inflacyjnego nie ma, a tempo wzrostu cen jest wręcz zbyt niskie, inwestorzy najwyraźniej mają odmienne zdanie. Rosnąca inflacja w połączeniu ze zwiększającym się tempem wzrostu gospodarki doprowadzi wkrótce do zacieśniania wyjątkowo luźnej polityki pieniężnej, co w oczywisty sposób wpływa na spadek cen obligacji, czyli wzrost ich rentowności. I wreszcie czwartym czynnikiem jest wzrost ryzyka pożyczania pieniędzy rządom, nawet jeśli jest to rząd Stanów Zjednoczonych. Gigantyczne zadłużenie i deficyt budżetowy zdecydowanie potęgują obawy przed niewypłacalnością.

Przeczytaj również: W jakie obligacje inwestować w 2011 roku?

REKLAMA

Analitycy i instytucje finansowe już pod koniec 2009 roku wskazywali na rosnącą bańkę cenową na rynkach obligacji. Eksperci Morgan Stanley prognozowali aż 40-proc. wzrost rentowności obligacji dziesięcioletnich, zaś kilka tygodni później szefowie największych funduszy inwestycyjnych, takich jak PIMCO czy Black Rock, informowali o zmniejszeniu zaangażowania w amerykańskie i brytyjskie obligacje. Ostrzegali przez spadkiem ich cen, podkreślając obawy związane z wysokim zadłużeniem i dostrzegając perspektywę zbliżającego się zaostrzania polityki pieniężnej oraz niebezpieczeństwo rezygnacji z programów, stymulujących gospodarkę.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zdaniem przedstawicieli funduszy inwestycyjnych największe zagrożenie, związane ze spadkiem cen obligacji, czyli wzrostem ich rentowności, stanowi wzrost rynkowej ceny pieniądza, a w efekcie wyższe oprocentowanie kredytów, zarówno hipotecznych, konsumpcyjnych, jak i tych dla firm i rządów. Rosnący koszt kredytu może zdusić nie tylko konsumpcję, ale i inwestycje, nie pozwalając jednocześnie wyjść z dołka rynkowi nieruchomości. To stałoby się kolejnym czynnikiem, spowalniającym odradzający się wzrost gospodarczy. Dawid Greenlaw z Morgan Stanley szacował pod koniec 2009 roku, że wzrost rentowności amerykańskich dziesięciolatek, stanowiących punkt odniesienia podczas ustalania oprocentowania kredytów hipotecznych na poziomie 5,5 proc. oznaczałby oprocentowanie trzydziestoletniego kredytu hipotecznego na poziomie 7,5-8 proc.

Notowania kontraktów terminowych na 30-letnie obligacje amerykańskie



Źródło: Stooq.pl.

Polecamy serwis: Lokaty

Podobną tendencję obserwujemy także w Polsce. Pierwsze oznaki trendu spadkowego na rynku obligacji były widoczne już w sierpniu 2010 roku. Kilka tygodni później stał się on bardzo wyraźny. Od października ubiegłego roku do 11 lutego ceny dwudziestoletniej obligacji o stałym oprocentowaniu spadły o 7,7 proc., zaś notowania dziesięcioletnich papierów skarbowych poszły w dół o 5,5 proc. A zatem ich rentowności wyraźnie rosną. Widać to na rynku pierwotnym, gdzie nabywcy tych papierów oferują ceny, dające rentowność na poziomie 6,2-6,3 proc. Także u nas będzie rosnąć rynkowa cena pieniądza, tym bardziej, że Rada Polityki Pieniężnej już rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. Co prawda w rodzimych warunkach punktem odniesienia podczas ustalania kosztów kredytu nie są obligacje, lecz stawki rynku międzybankowego, ale jednak już teraz da się dostrzec wzajemne zależności. Jeszcze w sierpniu 2010 roku trzymiesięczna stawka WIBOR wyniosła 3,81 proc. W połowie lutego sięga ona już 4,11 proc., co oznacza wzrost o 7,9 proc. Niezależnie od tego, czy powodów tej zwyżki należy upatrywać w spadku cen obligacji czy w decyzji RPP, stoją za nią te same mechanizmy: wzrost inflacji, rosnące potrzeby pożyczkowe państwa, czyli większa podaż obligacji, rosnące ryzyko, związane ze stanem finansów publicznych, a więc deficytem budżetowym i zadłużeniem państwa. W ten sposób te makroekonomiczne uwarunkowania staną się odczuwalne dla każdego, kto ma już kredyt i dla tych, którzy zamierzają go zaciągnąć. Także i dla firm. Czas taniego pieniądza powoli się kończy.

Wysokość 3-miesięcznej stawki WIBOR (w proc.)



Źródło: Bankier.pl.

Spadek cen obligacji wkrótce może niekorzystnie odbić się na rynku akcji. Zwykle rynki akcji i obligacji poruszają się w przeciwnych kierunkach. Tak działo się w latach 2001-2003, gdy na giełdach trwała bessa, związana z pęknięciem bańki internetowej, zaś ceny obligacji szły w górę. Podobna zależność utrzymywała się w czasie hossy na rynku akcji z lat 2004-2007. Obligacje w tym czasie wyraźnie taniały. Spadające ceny obligacji oznaczają wzrost rentowności, osiąganej przez ich nabywców. Jeśli inwestorzy dojdą do wniosku, że ceny papierów dłużnych są już wystarczająco niskie, a rentowność na tyle atrakcyjna, aby konkurować z akcjami, kapitał zacznie przepływać, kosztem akcji, w kierunku obligacji. Jednak prawdopodobnie nie grozi nam to w najbliższym czasie. Ten czynnik zacznie odgrywać większą rolę w momencie, gdy inflacja zajrzy do Stanów Zjednoczonych i Fed przystąpi do zacieśniania polityki pieniężnej. Trwająca od dwóch lat hossa na rynkach akcji zdaje się być bliska wyczerpania swojego potencjału. Inwestorzy mogą wkrótce uznać, że ryzyko związane z kupowaniem akcji jest niewspółmiernie duże w porównaniu z możliwym do osiągnięcia zyskiem. Wówczas znów zwrócą uwagę na obligacje.

Roman Przasnyski, Open Finance

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy konto firmowe jest obowiązkowe?

Przy założeniu firmy musisz dopełnić wielu formalności. O ile wybór nazwy przedsiębiorstwa, wskazanie adresu jego siedziby, czy wskazanie właściwego PKD są obligatoryjne, o tyle otworzenie rachunku firmowego niekoniecznie. Jednak dużo zależy przy tym od tego, jaka forma działalności jest prowadzona, jakie transakcje są wykonywane i wreszcie, czy chce ona korzystać z mechanizmu split payment.

Blisko LUDZI i dla LUDZI. Czym Emtor wyróżnia się jako pracodawca na rynku wózków widłowych?

Na przestrzeni lat firma Emtor udowodniła, że sukces w biznesie nie zależy wyłącznie od produktów czy wyników finansowych, ale przede wszystkim od ludzi, którzy ten biznes tworzą. To dzięki zaangażowaniu, lojalności i codziennej pracy zespołów połączenie tradycji z nowoczesnością jest możliwe. Emtor stawia na człowieka – nie tylko jako pracownika, ale jako partnera w budowaniu wspólnej przyszłości. Bo gdy ludzie czują się docenieni, chcą zostać na dłużej. Jak zatem firma buduje swoją przewagę na konkurencyjnym rynku?

Poczta Polska nawiązuje partnerstwo z Temu. Wszyscy dołożymy się do chińskiego giganta?

Poczta Polska poinformowała o nawiązaniu współpracy logistycznej z platformą Temu. Państwowe przedsiębiorstwo rozwija obsługę przesyłek e-commerce. Przesyłki zakupione na chińskiej platformie zakupowej będą dostarczane do klientów w ciągu kilku dni.

6 miesięcy vacatio legis i gotowy projekt deregulacyjny to za mało. Deregulacja musi przyspieszyć

Przedsiębiorcy pozytywnie oceniają 6 miesięcy vacatio legis i gotowy projekt deregulacyjny zakładający uproszczenie prowadzenia działalności nierejestrowanej czy milczącą zgodę w wyszczególnionych w ustawie zagadnieniach gospodarczych, ale to za mało. Deregulacja musi przyspieszyć.

REKLAMA

Warto udzielić pełnomocnictwa lub prokury w CEIDG

Prowadzenie własnej firmy to nie tylko pasja i satysfakcja, ale także szereg obowiązków, które co do zasady przedsiębiorca powinien wykonywać osobiście sprawując zarząd nad swoim przedsiębiorstwem. Chodzi tu przede wszystkim o zawieranie umów, czy kontakty z urzędami i sądami. Wraz z rozwojem firmy może okazać się, że konieczne będzie delegowanie części zadań związanych z zarządzaniem przedsiębiorstwem na inne osoby. Aktualnie, każdy przedsiębiorca wpisany do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) może ustanowić pełnomocnika lub prokurenta, który będzie reprezentować go w sprawach pozostających w związku z prowadzoną przez tego przedsiębiorcę działalnością gospodarczą.

Biznesowy challenge z dala od zgiełku

Rozmowa z Agnieszką Najberek, dyrektorką sprzedaży MICE w Hotelu Arłamów, o trendach w budowaniu dobrostanu i integracji pracowników.

Outsourcing obsługi prawnej firmy

Ciągle następujące, dynamiczne i nieprzewidywalne zmiany rynkowe wymuszają na przedsiębiorcach konieczność nieustannego dostosowywania swoich strategii do zmieniających się realiów. W obliczu takich wyzwań, wiele firm zwraca uwagę na konieczność optymalizacji funkcjonowania pozaoperacyjnej części swojej działalności. Niczym nowym nie będzie wskazanie, że takim narzędziem jest właśnie outsourcing, który coraz częściej obejmuje także pracę prawników.

Polubownie czy przez sąd – jak najlepiej dochodzić należności w TSL?

W branży TSL nawet niewielkie opóźnienia w płatnościach mogą prowadzić do utraty płynności, a w skrajnych przypadkach – do upadłości firmy. Skuteczna windykacja to często kwestia przetrwania, a nie tylko egzekwowania prawa. Co zatem wybrać: sąd czy polubowne rozwiązanie?

REKLAMA

KPO ruszyło z kopyta: prawie 112 mld zł rozdysponowane, kolejne miliardy w drodze

Prawie 112 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy już zakontraktowane, ale to dopiero początek. Polska szykuje się na kolejną wypłatę – aż 28 mld zł może trafić do kraju jeszcze przed jesienią. Tymczasem wszystkie inwestycje z KPO są już uruchomione, a wypłaty nabierają tempa.

Prezes BCC: Przedsiębiorcy potrzebują przewidywalności i stabilności. Apel przedsiębiorców

1 czerwca 2025 roku odbyła się druga tura wyborów prezydenckich, w której, najwięcej głosów otrzymał Karol Nawrocki. Oficjalne zaświadczenie o wyborze ma zostać wręczone 11 czerwca 2025 r. Po ogłoszeniu wyników przedstawiciele środowisk gospodarczych wyrazili oczekiwanie, że nowy prezydent będzie współpracował z rządem w sprawach istotnych dla polskiej gospodarki.

REKLAMA