REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bliski dotyk sztucznej inteligencji

Bliski dotyk sztucznej inteligencji /fot.Shutterstock
Bliski dotyk sztucznej inteligencji /fot.Shutterstock
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Człowiek obcując z nowymi technologiami na co dzień, akceptuje je w coraz bardziej intymnych obszarach swojego życia. Wiele wskazuje przy tym, że część z nich, w tym sztuczna inteligencja, pozostanie z nim na długo. Ale czy hipotetyczne związki między człowiekiem i robotem są naprawdę tylko futurologiczną wizją świata?

Wbrew pozorom nie wydaje się to aż tak zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że technologie cyfrowe z impetem wkroczyły do biznesu, zmieniając dotychczasowe zachowania konsumentów i ich oczekiwania, w tym  również w branży erotycznej. I chociaż to wciąż temat bardzo kontrowersyjny, to i tu widać, że biznes intensywnie myśli, jak nadać mu cyfrowy wymiar. I chociaż wydawałoby się, że interakcje międzyludzkie, bliskość, intymność czy więź z drugim człowiekiem są nie do zastąpienia, to eksperci szacują, że rynek fembotów i avatarów związanych z erotyczną sferą naszego życia jest już wart około 80 mld dolarów. Co więcej, coraz częściej pojawiają się opinie, że do 2050 roku tego typu roboty będą mogły zaoferować nam również emocje i uczucia. Co jednak sprawia, że jesteśmy nimi zainteresowani?

REKLAMA

REKLAMA

Powodów może być wiele, począwszy od niechęci do angażowania się w trwałe związki, braku możliwości znalezienia partnera swoich marzeń czy zwykła ciekawość. Dostępne obecnie na rynku roboty erotyczne pochodzą najczęściej ze Stanów Zjednoczonych oraz Azji i są produkowane na podobieństwo człowieka. Klienci zainteresowani nimi mogą wybrać kolor ich skóry, fryzurę, kształt paznokci czy stóp, ubiór, a także osobowość, w tym np. poziom inteligencji, uprzejmość i bezpośredniość. Ich konfiguracja do rzeczywistych potrzeb klienta jest również możliwa za pośrednictwem aplikacji. Korzystając z nich, użytkownicy są w stanie wzbogacać osobowość posiadanych fembotów, zmieniać natężenie poszczególnych cech i zachowań, poszukując takich, które w ich opinii wydają się intrygujące. Wykorzystanie w nich rozwiązań opartych na technologii kognitywnej, pozwoli z czasem, jak zapewniają producenci, na naturalne rozpoznawanie potrzeb człowieka i dostosowywanie się do nich, umożliwiając fembotom przejście ku inteligencji adaptacyjnej. W zależności od wymagań ich ceny wahają się od 4 tys. do nawet ponad 20 tys. dolarów. Być może już niedługo na portalach randkowych zobaczymy także avatary, będące uosobieniem realnych osób, a w filmach erotycznych zaczną grać interaktywne hologramy i androidy, które nie tylko będą nas fascynować swoim wyglądem, ale także staną się partnerem do dyskusji w wykreowanej przez nas rzeczywistości wirtualnej. Czy potrafimy się emocjonalnie zaangażować w technologię, szukając w ten sposób alternatywy dla obecnego związku?

Pytanie wydaje się w pełni uzasadnione biorąc pod uwagę, z jednej strony, pojawienie się  wzmianek o digiseksualizmie, z drugiej, obserwowaną tendencję do coraz bardziej naturalnego aprobowania technologii w każdej sferze naszego życia. Co więcej, eksperci wskazują, że mamy tendencję do traktowania programów komputerowych np. chatbotów czy robotów, z którymi wchodzimy w interakcję, jak żywe istoty. Przypisujemy im ludzkie cechy, współczujemy, a nawet, jak w przypadku psów-robotów AIBO, w pełni świadomie, jesteśmy w stanie zorganizować im ceremonie pogrzebowe. Efektem nieodpartej fascynacji technologią i jej humanizacji jest pierwszy ślub robotów, jaki odbył się w Japonii, a także ślub pomiędzy człowiekiem a hologramem słynnej piosenkarki, będącej cyfrowym bytem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję. Futurologiczna wizja świata przyszłości otarła się zatem o bliską nam rzeczywistość. Czy technologia może nam zastąpić w przyszłości potrzebę obecności drugiego człowieka?

Na rynku mamy już transmitery uczuć, a także inteligentne rękawice czy kombinezony wyposażone w mikroczujniki, pozwalające zbierać dane z przedmiotów i miejsc, z którymi mamy kontakt. Są one w stanie także odbierać i przesyłać odczuwane emocje, co sprawia, że związek dwojga ludzi nie wymaga już jednoczesnej fizycznej obecności w tym samym miejscu. Pojawiają się także pierwsze eksperymenty dotyczące  możliwości replikowania robotów, które pokazują, że nie tylko jest to możliwe, ale w przypadku prostych mikroprocesorów zajmuje to zaledwie kilka minut. Oznaczałoby to w przyszłości możliwość tworzenia, w wyniku samoreplikacji, robotów w różnych wariantach i wersjach pierwotnego algorytmu. W ten sposób cybernetyczny kod staje się swego rodzaju odpowiednikiem ludzkiego DNA. Transhumaniści i neurobiolodzy upatrują również możliwości w nanobotach, które w przyszłości, docierając do naszej kory mózgowej mogłyby łączyć się np. z cyfrowym mózgiem działającym w chmurze, a także inteligentnymi urządzeniami czy robotami, z którymi będziemy wchodzić w interakcje na co dzień, stymulując nasze doświadczenia i emocje, w tym być może także w przestrzeni erotycznej. Ale czy naprawdę warto, aby człowiek i technologia stali się jednością?

REKLAMA

Pytań i związanych z nimi obaw jest znacznie więcej. Niepokój wzbudza ryzyko, że inteligentne gadżety erotyczne mogą nagrywać i raportować informacje, a nawet wideo, dotyczące chociażby tego, w jaki sposób i jak często są one używane. Mogłoby to prowadzić do nadużyć i złośliwego wykorzystania intymnych informacji o użytkownikach. Wątpliwości budzi również fakt, na ile technologia stanie się dodatkiem do naszego życia, a na ile je zastąpi, prowadząc do manipulacji naszymi procesami poznawczymi i relacjami Human-to-Human. Uciekając do wirtualnego świata, który sami możemy kreować według własnych potrzeb i oczekiwań, wszystko wydaje się bowiem prostsze. Może to prowadzić do świadomej rezygnacji z kontaktu z innymi ludźmi i instrumentalizacji podejmowanych z nimi interakcji. Technologia nie będzie przecież wymagać, mieć pretensji i oczekiwać zaangażowania. Ale taki dystopijny scenariusz niewątpliwie prowadziłby do uprzedmiotowienia człowieka, minimalizując jego rolę w sferze dotychczas kojarzonej jedynie z nim. I chociaż poziom społecznej akceptacji takich rozwiązań będzie niewątpliwie zróżnicowany w różnych kulturach i krajach, włączając w to ich całkowitą negację, to ewolucja naszej obyczajowości może sprawić, że kiedyś staniemy się do niej emocjonalnie gotowi. Prawo i etyka mają zatem przed sobą nie lada wyzwanie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

dr Dominika Kaczorowska-Spychalska
Katedra Marketingu, Wydział Zarządzania UŁ

Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Opłata mocowa i kogeneracyjna wystrzelą w 2026. Firmy zapłacą najwięcej od dekady

W 2026 roku rachunki za prąd zmienią się bardziej, niż większość odbiorców się spodziewa. To nie cena kWh odpowiada za podwyżki, lecz gwałtowny wzrost opłaty mocowej i kogeneracyjnej, które trafią na każdą fakturę od stycznia. Firmy zapłacą nawet o 55 proc. więcej, ale koszt odczują także gospodarstwa domowe. Sprawdzamy, dlaczego ceny rosną i kto zapłaci najwięcej.

URE: 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki przyznaje 2,92 mld zł rekompensaty dla przedsiębiorstw z sektorów energochłonnych za 2024 r. Cena terminowych uprawnień do emisji wynosiła 406,21 zł/t. Jak uzyskać wsparcie z URE?

Rynek zamówień publicznych czeka na firmy. Minerva chce go otworzyć dla każdego [Gość Infor.pl]

W 2024 roku wartość rynku zamówień publicznych w Polsce wyniosła 587 miliardów złotych. To ogromna pula pieniędzy, która co roku trafia do przedsiębiorców. W skali Unii Europejskiej znaczenie tego segmentu gospodarki jest jeszcze większe, bo zamówienia publiczne odpowiadają za około 20 procent unijnego PKB. Mimo to wśród 33 milionów firm w UE tylko 3,5 miliona w ogóle próbuje swoich sił w przetargach. Reszta stoi z boku, choć mogłaby zyskać nowe źródła przychodów i stabilne kontrakty.

"Zrób to sam" w prawie? To nie działa!

Obecnie w internecie znaleźć można wszystko. Bez trudu znajdziemy gotowe wzory umów, regulaminów, czy całe polityki. Takie rozwiązania kuszą prostotą, szybkością i przede wszystkim brakiem kosztów. Nic dziwnego, że wielu przedsiębiorców decyduje się na skorzystanie z ogólnodostępnego wzoru nieznanego autora zamiast zapłacić za konsultację prawną i przygotowanie dokumentu przez profesjonalistę.

REKLAMA

Za negocjowanie w złej wierze też można odpowiadać

Negocjacje poprzedzają zazwyczaj zawarcie bardziej skomplikowanych umów, w których do uzgodnienia pozostaje wiele elementów, często wymagających specjalistycznej wiedzy, wnikliwej oceny oraz refleksji. Negocjacje stanowią uporządkowany albo niezorganizowany przez strony ciąg wielu innych wzajemnie się uzupełniających albo wykluczających, w całości lub w części, oświadczeń, twierdzeń i zachowań, który dopiero na końcu ma doprowadzić do związania stron umową [1].

"Najtańsza energia to ta, którą zaoszczędziliśmy". Jaka jest kondycja polskiej branży AGD? [WYWIAD]

Polska pozostaje największym producentem AGD w Unii Europejskiej, ale stoi dziś przed kumulacją wyzwań: spadkiem popytu w kraju i na kluczowych rynkach europejskich, rosnącą konkurencją z Chin i Turcji oraz narastającymi kosztami wynikającymi z unijnych regulacji. Choć fabryki wciąż pracują stabilnie, producenci podkreślają, że bez wsparcia w zakresie innowacji, rynku pracy i energii trudno będzie utrzymać dotychczasową przewagę konkurencyjną. Z Wojciechem Koneckim, prezesem APPLiA – Polskiego Związku Producentów AGD rozmawiamy o kondycji i przyszłości polskiej branży AGD.

Kobieta i firma: co 8. polska przedsiębiorczyni przy pozyskiwaniu finansowania doświadczyła trudności związanych z płcią

Blisko co ósma przedsiębiorczyni (13 proc.) deklaruje, że doświadczyła trudności potencjalnie związanych z płcią na etapie pozyskiwania finansowania działalności. Najczęściej trudności te wiązały się z otrzymaniem mniej korzystnych warunków niż inne podmioty znajdujące się w podobnej sytuacji (28 proc.) oraz wymaganiem dodatkowych zabezpieczeń (27 proc.). Respondentki wskazują także odrzucenie wniosku bez jasnego uzasadnienia (24 proc.). Niemal ⅕ przedsiębiorczyń nie potrafi określić czy tego typu trudności ich dotyczyły – deklaruje to 19 proc. badanych. Poniżej szczegółowa analiza badania.

Kto może korzystać z wirtualnych kas fiskalnych po nowelizacji? Niższe koszty dla Twojej firmy

W świecie, gdzie płatności zbliżeniowe, e-faktury i zdalna praca stają się normą, tradycyjne, fizyczne kasy fiskalne mogą wydawać się reliktem przeszłości. Dla wielu przedsiębiorców w Polsce, to właśnie oprogramowanie zastępuje dziś rolę tradycyjnego urządzenia rejestrującego sprzedaż. Mowa o kasach fiskalnych w postaci oprogramowania, zwanych również kasami wirtualnymi lub kasami online w wersji software’owej. Katalog branż mogących z nich korzystać nie jest jednak zbyt szeroki. Na szczęście ostatnio uległ poszerzeniu - sprawdź, czy Twoja branża jest na liście.

REKLAMA

Co zrobić, gdy płatność trafiła na rachunek spoza białej listy?

W codziennym prowadzeniu działalności gospodarczej nietrudno o pomyłkę. Jednym z poważniejszych błędów może być dokonanie przelewu na rachunek, który nie znajduje się na tzw. białej liście podatników VAT. Co to oznacza i jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcy? Czy można naprawić taki błąd?

Zmiany dla przedsiębiorców: nowa ustawa zmienia dostęp do informacji o VAT i ułatwi prowadzenie biznesu

Polski system informacyjny dla przedsiębiorców przechodzi fundamentalną modernizację. Nowa ustawa wprowadza rozwiązania mające na celu zintegrowanie kluczowych danych o podmiotach gospodarczych w jednym miejscu. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory musieli przeglądać kilka systemów i kontaktować się z różnymi urzędami, by zweryfikować status kontrahenta, zyskują narzędzie, które ma szanse znacząco usprawnić ich codzienną działalność. Możliwe będzie uzyskanie informacji, czy dany przedsiębiorca został zarejestrowany i figuruje w wykazie podatników VAT. Ustawa przewiduje współpracę i wymianę informacji pomiędzy systemami PIP i Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie niektórych informacji zawartych w wykazie podatników VAT (dane identyfikacyjne oraz informacja o statusie podmiotu).

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA