Ekologiczny i ekonomiczny komputer – jak oszczędzać energię?
REKLAMA
REKLAMA
Każdego dnia komputery mogą zużywać minimalne ilości energii, jednak w przeciągu roku ilość ta może pokryć jeden miesięczny rachunek za prąd. Nie musimy się na to godzić. Warto przeprowadzić analizę zużycia energii przez system komputerowy. Analizę tę warto rozpocząć od obejrzenia wyłącznika. Jeśli przypomina huśtawkę, z wyraźnie zaznaczonymi pozycjami włączenia i wyłączenia, to prawdopodobnie zasługuje na swoją nazwę. Tego typu wyłącznik znajdziemy w większości modeli zasilaczy.
REKLAMA
Niestety taki wyłącznik nie jest wygodny w codziennej eksploatacji. Na dodatek pełni on tylko funkcję awaryjną. Taki rodzaj wyłącznika jest w większości zasilaczy komputerowych. Na co dzień komputer uruchamiany jest przyciskiem On/Off. Niestety w takim przypadku komputer nawet po wyłączeniu czerpie minimalną ilość energii choćby po to, aby móc w każdym momencie włączyć resztę urządzenia.
Sprawdź też: Światowe zapasy mikroprocesorów na poziomie najwyższym od lat – jak to wpłynie na ceny?
REKLAMA
Tego typu wyłączniki, które notabene nie wyłączają w 100% urządzenia wprowadzono w komputerach kilkanaście lat temu, wraz z pierwszą specyfikacją ATX. Chodziło w niej o umożliwienie zdalnego rozruchu na skutek otrzymania impulsu pochodzącego z sieci komputerowej, myszy albo klawiatury. Niestety tego typu rozwiązanie jest wykorzystywane niezmiernie rzadko, a konsumpcja energii i tak jest aktywna. Ale problem, niedostrzegany w latach taniej energii, pozostał do dnia dzisiejszego.
Na domiar złego, tego typu rozwiązanie rozszerzyło się na inne urządzenia. Zasilacze awaryjne, osprzęt sieciowy, drukarki (które są najczęściej cały czas w stanie uśpienia) i inne urządzenia pracują w taki właśnie sposób. Jeśli posiadamy tego typu sprzęty w firmie w ilości kilku lub kilkunastu musimy być świadomi tego, że być może w mniej widoczny, ale równie dotkliwy sposób drenują naszą kieszeń.
Dopiero niedawno pojawiła się możliwość odcięcia od źródła energii niepotrzebnie czuwających części zestawu komputerowego. Jak to działa? Otóż rozwiązanie jest bardzo proste. Układ mierzy prąd przepływający przez jedno z gniazdek i jeśli jest on mniejszy od zadanej wartości, odcina dopływ energii do pozostałych. Do gniazdka głównego należy podłączyć komputer, a do pozostałych resztę odbiorników, których bez komputera nie wykorzystujemy, np. osprzęt sieciowy. W zastosowaniach korporacyjnych i w dużych firmach zakłada się, że osprzęt sieciowy powinien pracować 24/7, jednak w małych firmach i przedsiębiorstwach jest to zbędne. Równie celowe jest odłączenie takich urządzeń, których utrzymanie w niepotrzebnej gotowości polega na przykład na podgrzewaniu lampy w skanerze bądź systemu utrwalania w niektórych drukarkach laserowych.
Polecamy: Zamienniki i drukowanie kilku stron na jednym arkuszu – czy to się opłaca?
Oczywiście zakup przełącznika nie jest problemem, ale jak go zaprogramować? Zwykle jest on zaopatrzony w przycisk, który uruchamiamy w momencie poboru przez komputer bądź inne urządzenie podłączone do głównego gniazdka jak najmniejszej ilości energii, np. bezpośrednio po uruchomieniu i zakończeniu procedury startowej. Rzecz jasna warto poświęcić nieco czasu na zaprogramowanie tego urządzenia, gdyż zyski, a konkretniej oszczędności w energii nawet w skali miesiąca mogą być bardzo korzystne.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.