Niebezpieczeństwo w Internecie – czy użytkownicy Apple są w pełni bezpieczni?
REKLAMA
REKLAMA
Nie od dziś wiadomo, że w Internecie musimy być bardzo czujni. Nawet jeśli przeglądamy pocztę, śledzimy znajomych na portalach społecznościowych lub przeglądamy najnowsze wiadomości w serwisach internetowych musimy pamiętać, że chwila nieuwagi może nas kosztować utratę hasła do konta czy zawirusowanie komputera, a to i tak najmniejsze zło.
REKLAMA
REKLAMA
Już jakiś czas temu utarło się przekonanie, że jedynie posiadacze komputerów z systemem Microsoftu są narażeni na niebezpieczeństwa w sieci. Jest to mit, który należy konsekwentnie obalać. Użytkownicy urządzeń Apple również powinni zwracać uwagę na nietypowe sytuacje w sieci. Przykładem, który potwierdza powyższą regułę może być najnowszy trojan MAC Defender. Jak działa to zagrożenie?
Zagrożenie pojawia się już w momencie kliknięcia linka na stronie, która pojawia się w wyszukiwarce Google. Po chwili na ekranie wyskakuje okienko „pop-up” z informacją o infekcji komputera. W tym samym momencie na system pobierany jest plik ZIP, przedstawiający się jako MAC Defender. Niestety nie jest to prawdziwe oprogramowanie, a użytkownik zostaje poproszony o zapłacenie za to oprogramowanie, aby usunąć domniemaną „infekcję”.
Zobacz również: Koszty i utrzymanie Open Source – czy to jest w pełni darmowe?
Oczywiście w rzeczywistości jest to zwykłe oszustwo i próba wyłudzenia. W rzeczywistości nie istnieje żadne oprogramowanie „czyszczące” do zainstalowania, a głównym celem autorów oszustwa jest kradzież naszych pieniędzy i numerów kart kredytowych. W momencie, gdy wiadomość o zagrożeniu trafiła do sieci, pakiet otrzymał nowe nazwy. Teraz może „legitymować” się nazwą MAC Security, MAC Antivirus etc. Tak czy inaczej, jest to nadal to samo zagrożenie.
Kolejnym zagrożeniem może być korzystanie z komunikatora Skype. Okazało się, że niektórzy użytkownicy tego komunikatora mogą otrzymać informacje i fałszywe alerty o treści np.: "UWAGA! Centrum Bezpieczeństwa wykryło malware na twoim komputerze".
Jak jednak upewnić się, że tego typu ostrzeżenia są faktycznie fałszywe? Co zrobić, gdy na naszym komputerze pojawią się tego typu komunikaty?
Po pierwsze i najważniejsze, należy założyć, że wszystkie takie niespodziewane komunikaty są oszustwami. Być może to przesadna nieufność, ale lepiej być ostrożnym, niż potem żałować. Należy pamiętać, że w systemach operacyjnych Windows czy Mac OS nie ma tego typu komunikatów, które przenosiłyby bezpośrednio do stron zewnętrznych producentów.
Sprawdź także: W jaki sposób cyberprzestępcy atakują firmy?
REKLAMA
Pamiętajmy: jeśli jakikolwiek komunikat czy strona internetowa, która pojawiła się nagle bez naszej ingerencji prosi nas o takie dane, jak: e-mail, telefon i adres oraz numery kart kredytowych, to znaczy, że coś jest nie tak i pod żadnym względem nie powinniśmy niczego podawać.
Jeśli dostaniemy nietypową wiadomość na skrzynkę e-mail, pod żadnym pozorem nie należy klikać linków w załącznikach takich wiadomości ani instalować jakiegokolwiek oprogramowania polecanego przez autorów wiadomości. Najlepiej z miejsca taką wiadomość usunąć, a następnie opróżnić kosz.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.