Drony będą liczyć produkty w sklepach
REKLAMA
REKLAMA
Drony w sklepach
Roboty skanujące półki w wielkich sklepach to nic zaskakującego. Szczególnie na rynku amerykańskim. Tam maszyny wspomagają ludzi i – jeżdżąc od półki do półki – wskazują braki w towarze lub analizują, kiedy danego produktu może zabraknąć. Pracownik dostaje informacje i może szybko uzupełnić braki, nie tracąc przy tym czasu na bezproduktywne spacerowanie wśród sklepowych alejek.
REKLAMA
Jedną z pierwszych sieci handlowych, która zaczęła używać maszyn do zliczania asortymentu był Walmart. Amerykańska firma posiada blisko 12 tys. sklepów na całym świecie i zatrudnia blisko 2,5 miliona osób.
REKLAMA
– Roboty miały sprawić, że pracownicy będą bliżej klientów. Znaczna część ich czasu pracy jest bowiem poświęcana na czynności związane z rozkładaniem towaru, sprawdzaniem czy ceny są właściwie, a asortyment na półkach nie jest przemieszany przez klientów. To czynności proste, powtarzalne i nużące, ale bardzo czasochłonne, a to w takich sytuacjach roboty najlepiej zastępują człowieka – opisuje Paweł Rytelewski, SI-Consulting.
– Co ciekawe większość pracowników amerykańskiej sieci bardzo szybko zaakceptowało taką formę pomocy. Po prostu lubimy, gdy ułatwia się nam pracę. Roboty stały się częścią zespołu i zdarzało się nawet, że maszyny dostawały plakietki z imionami – dodaje Rytelewski.
Jeszcze na początku 2020 roku po alejkach sklepowych sieci Walmart jeździło ok. 600 robotów. Firma chciała podwoić liczbę urządzeń, ale nagle zrezygnowała z podpisania nowej umowy z dotychczasowym dostawcą. Przyczyną nie było to, że roboty okazały się mało funkcjonalne i nie spełniały swojego podstawowego zadania.
– Jednak okazało się, że pracownicy wcale nie przestali krążyć między półkami. Nie poświęcali więcej czasu klientom, ale zajęli się realizowaniem zamówień online i… nadal krążyli między półkami sklepowymi – dodaje Rytelewski.
Drony tańsze od robota
Nie oznacza to jednak tego, że zaprzestano dalszych prac nad rozwojem autonomicznych technologii, które mają wspomóc człowieka. Co więcej zrobiono jeszcze jeden krok, a właściwie lot naprzód.
Jedną z zalet dronów jest to, że ich dostosowywanie i wdrażanie jest znacznie tańsze niż opracowanie od podstaw autonomicznego robota mobilnego. Technologia dronów jest mniej inwazyjna dla klientów, którzy odczuwali psychiczny dyskomfort, gdy alejkami jeździły roboty. Dodatkowo śmigła dronów mają być zabezpieczone specjalnymi klatkami, tak aby nie stanowiły zagrożenia dla klientów.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.