Koronawirus. Firmy nie mają czasu, aby się przygotować na zamknięcie [OPINIA]
REKLAMA
REKLAMA
Koronawirus zamyka kolejne firmy
Jak zauważają eksperci z Centrum Monitoringu Legislacji, działającego w strukturach Pracodawców RP, wciąż nie ma scenariuszy czy wariantów postępowania zależnych od sytuacji epidemicznej, które byłyby ogłoszone z wyprzedzeniem i przez to pozwalały przedsiębiorcom zaadaptować się do sytuacji.
REKLAMA
- Dziś adaptacja jest niemożliwa, bo obostrzenia czy zamykanie branż gospodarki są wprowadzane w ciągu kilkudziesięciu godzin od ogłoszenia tego faktu na konferencji prasowej, na podstawie rozporządzeń, które są publikowane w Dzienniku Ustaw nawet na kilka minut przed terminem ich wejścia w życie - mówi Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP ds. społeczno-gospodarczych.
Polecamy: Nowe technologie w pracy księgowych
Firmy nie mają scenariusza planów
- Oczekujemy, że rząd - we współpracy z ekspertami z dziedziny zdrowia oraz partnerami społecznymi - wypracuje odpowiednie scenariusze i zagwarantuje w ten sposób chociaż podstawową przewidywalność biznesowi. Na dziś wiemy tylko, że poruszamy się w dwutygodniowych cyklach. A to oznacza, że obostrzenia obowiązują dwa tygodnie i wtedy mogą podlegać rewizji bądź przedłużeniu - zauważa ekspert Pracodawców RP.
Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA
REKLAMA
REKLAMA