Gdzie przechowywać złoto?
REKLAMA
REKLAMA
Przechowywanie złota
REKLAMA
Najbardziej popularnym sposobem przechowywania złota jest skrytka bankowa. Nieliczne oddziały banków, najczęściej usytuowane w największych miastach, udostępniają miniaturowe sejfy stworzone z myślą o drogocennych przedmiotach. Klienci mają do wyboru kasetki lub skrytki. Różnica pomiędzy nimi jest niewielka, jednak większe bezpieczeństwo zapewnia skrytka, bowiem przymocowana jest do wzmocnionej ściany budynku. W obu przypadkach pomieszczenia są zabezpieczone po zęby, w dodatku mają zamontowany całodobowy system monitoringu. W przypadku samoobsługowych skrytek sejfowych, wynajmujący teoretycznie może korzystać z nich w dowolnym czasie, 24 godziny na dobę. Wgląd w jej zawartość ma tylko najemca lub osoba przez niego upoważniona.
REKLAMA
Ile to kosztuje? Opłata za wynajem zabezpieczonego miejsca w banku zależy od jego wielkości i czasu korzystania. Im większa skrytka - tym drożej, im dłuższy czas użytkowania - tym taniej. W przypadku średniej wielkości skrytki, koszt roczny może się zamknąć w kwocie nawet 500 złotych, warto jednak wspomnieć, że do rachunku bank na początku współpracy dolicza różne koszty.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Teoretycznie to najpewniejsza metoda, ale w gruncie rzeczy trzymanie złota w banku mija się z ideą inwestowania w ten metal jako w bezpieczną przystań. Posiadacze kruszcu wolą go trzymać jak najdalej od jakiejkolwiek instytucji finansowej. Ostatni kryzys na Cyprze udowodnił, że depozyty w bankach w każdej chwili mogą uleć poważnemu uszczupleniu i to za przyzwoleniem rządu.
REKLAMA
- Porozumienie jest w dobrym interesie narodu cypryjskiego i Unii Europejskiej - powiedział po nałożeniu podatku na depozyty powyżej stu tysięcy euro cypryjski prezydent Nikos Anastasiadis. Obowiązkowa danina została nałożona w ramach administracyjnego postępowania likwidacji i restrukturyzacji banków, do którego nie było potrzebne głosowanie w parlamencie.
Przechowywanie złota oferują również firmy, które zajmują się dystrybucja złota, głównie najwięksi dilerzy w Polsce. Zabezpieczenia w skarbcach takich jak Mennicy Wrocławskiej, dorównują tym stosowanym w bankach. Oprócz tego inwestorzy nie muszą się obawiać o drastyczny wzrost zadłużenia państwa, kryzys polityczny lub niespodziewaną nacjonalizację depozytów, bowiem dilerzy złota to zazwyczaj firmy prywatne. W ramach podnoszenia bezpieczeństwa warto pamiętać, by korzystać tylko z najbardziej zaufanych dystrybutorów i producentów.
Zobacz: Budowanie lojalności konsumenckiej - wierność się opłaca
Większość inwestorów decyduje się jednak na trzymanie metali szlachetnych w - w ich mniemaniu - najbezpieczniejszym miejscu na świecie, czyli we własnym domu. To przede wszystkim najtańszy pomysł, jednak nie jest pozbawiony wad. Metal może przecież się uszkodzić lub nawet zniknąć po wizycie włamywacza. Kosztowności o wartości sięgających często dziesiątek tysięcy złotych to świetny łup dla złodziei.
Aby temu zapobiec, bardziej przezorni inwestorzy inwestują w sejf. Jakość takiego zabezpieczenia najczęściej wyznaczona jest przez jego cenę, przy czym za najniższy wydatek uznaje się kwotę tysiąca złotych bez montażu. Odradza się jednak zakup sejfu w supermarkecie lub sklepie budowlanym, ponieważ jego otwarcie dla doświadczonego włamywacza to kwestia kilku minut.
Zwolennicy nieco bardziej alternatywnych sposobów zabezpieczania domowego złota sejfy zdecydowanie odradzają. Wręcz przeciwnie. Ich zdaniem, skrytka wbudowana w ścianę pierwsza przyciągnie uwagę i wzrok złodzieja. Dlatego nie warto przywiązywać większej uwagi do zabezpieczenia przechowywanego złota, tylko umieścić je w najmniej spodziewanym miejscu. Przykładem może być słoik z groszowymi monetami, do którego złodziej raczej nie zajrzy i nie zauważy podstępu.
Zobacz: Jak sprawdzić autentyczność biżuterii?
Złoto przechowywane w domu można w dodatku ubezpieczyć. Na rynku dostępne są produktu zwracające koszty w przypadku zniszczenia lub kradzieży wszystkiego, co znajduje się na posesji. Towarzystwo zapłaci za szkody spowodowane pożarem, uderzeniem pioruna lub wizytą złodzieja.
Istotna jest jednak kwestia wysokości sumy ubezpieczeniowej. Towarzystwa ograniczają ofertę najczęściej do sumy kilkunastu-, kilkudziesięciu tysięcy złotych. To zdecydowanie za mało, zwłaszcza jeśli inwestor przechowuje przynajmniej kilka uncji złota, a w mieszkaniu ma jeszcze inne wartościowe przedmioty. Oprócz tego trzeba sprawdzić, czy ubezpieczyciel nie zastrzegł dodatkowych limitów na jeden przedmiot. Zdarza się, że w umowie ubezpieczeniowej istnieje zapis, że towarzystwo pokrywa koszty jednego przedmiotu do kilku tysięcy złotych. Produkty stricte stworzone dla posiadaczy wartościowych metali na polskim rynku to wciąż rzadkość.
Każda forma ubezpieczania, chowania lub zabezpieczania złota inwestycyjnego wiąże się z poniesieniem kosztów lub czasu. Innymi słowy, stopa zwrotu z inwestycji w metal spada razem wraz z bardziej wymyślną i drogą formą.
Zobacz: Jak alternatywnie zdywersyfikować portfel inwestycyjny?
REKLAMA
REKLAMA