Od 13 listopada br. elektroniczne wezwania do zapłaty
REKLAMA
REKLAMA
Będzie szybciej i prościej. Łatwiej dla wierzycieli i trudniej dla dłużników - tak zmiany skomentował dla PAP prezes KRD Adam Łącki.
REKLAMA
Jak podkreślił szef Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, nowe przepisy mają zapewnić bezpieczeństwo i sprawność obrotu handlowego w Polsce. Wpłyną one na działalność biur informacji gospodarczej i ich klientów.
REKLAMA
W ocenie KRD, ważną zmianą będzie możliwość wezwania dłużnika do zapłaty e-mailem, a nie, jak dotychczas, tylko listem poleconym lub osobiście. Biura informacji gospodarczej poszerzą też zakres udostępnianych informacji o firmach i konsumentach oraz będą mogły tworzyć scoringi, czyli portrety wiarygodności finansowej klientów.
Jak zaznaczył Łącki elektroniczne wezwanie do zapłaty "znacząco usprawni relacje biznesowe". Dotąd, jak przypomniał, do klienta, który nie spłacał długu, wierzyciel musiał wysłać monit listem poleconym lub doręczyć mu go osobiście. Podnosiło to koszty, bo za list polecony trzeba zapłacić ponad 5 zł. Według niego to zdecydowanie prostszy, tańszy i szybszy sposób kontaktu z dłużnikiem.
"Aby z niego skorzystać, należy w umowie z kontrahentem umieścić zapis mówiący o możliwości wysłania wezwania do zapłaty w tej formie. Istotne, że taką drogę kontaktu mogą wskazać pomiędzy sobą tylko firmy, natomiast jeśli przedsiębiorca sprzedaje coś konsumentowi, to już nie" – wskazał Łącki.
Polecamy: Przewodnik po zmianach przepisów 2017/2018
REKLAMA
Jak podkreślił KRD, dotąd biura informacji gospodarczej udostępniały tylko informacje zgromadzone przez siebie. Od 13 listopada będą mogły wykorzystywać także dane przechowywane w rejestrach publicznych, jak: REGON, Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, Krajowy Rejestr Sądowy, Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości czy PESEL. Pochodzące stamtąd informacje będą dołączać do danych, jakimi same dysponują. Po 1 stycznia 2018 roku lista źródeł informacji poszerzy się o informacje o niezapłaconych podatkach gromadzone w Rejestrze Należności Publicznoprawnych.
W ocenie KRD, dzięki temu firmy, instytucje i osoby korzystające z ich usług otrzymają pełniejszy obraz sprawdzanych przedsiębiorstw i konsumentów. Dane z dodatkowych rejestrów pomogą także BIG-om w tworzeniu modeli scoringowych, służących ocenie wiarygodności finansowej klientów.
"Duża liczba danych w jednym raporcie to z jednej strony olbrzymia korzyść, ale z drugiej ich nadmiar może być kłopotliwy w interpretacji, zwłaszcza dla szefów małych firm, nie nawykłych do czytania tego typu dokumentów. Dlatego w naszych raportach pojawią się proste rekomendacje zalecające współpracę ze sprawdzaną firmą, odradzające ją lub nakazujące ostrożność. Trochę jak światła na skrzyżowaniu: zielone – jedź, żółte - uważaj, czerwone – stój" – wyjaśnił Łącki.
Według znowelizowanej ustawy zgoda, jaką wyda konsument na sprawdzenie w BIG-ach informacji na swój temat przez banki, telekomy czy dostawców mediów, będzie ważna przez 60 dni. Obecnie jest to 30 dni. Ponadto, jak wyjaśnił KRD, dotychczas, jeśli kontrahent chciał zasięgnąć informacji o danej firmie, musiał kierować odrębne zapytania do wszystkich BIG-ów.
"Według nowych zapisów ustawy, aby zweryfikować firmę we wszystkich biurach informacji gospodarczej, wystarczy jeden wniosek złożony w wybranym przez siebie BIG-u. Klient otrzyma wówczas z kilku źródeł kompleksowe informacje o interesującym go podmiocie" – wyjaśnił Łącki.
Zobacz: Prawo dla firm
Obecnie zadłużenie wszystkich firm notowanych w Krajowym Rejestrze Długów sięga 10 mld zł, a konsumentów przekroczyło 42 mld zł. Nowe możliwości, jakie daje znowelizowana ustawa o biurach informacji gospodarczej, ma, jak podkreśla KRD, zapewnić większe bezpieczeństwo transakcji handlowych.
Według KRD nowe przepisy nie tylko mają pomóc w unikaniu nierzetelnych klientów, ale także w szybszym odzyskiwaniu należności. Dotychczas obowiązujące przepisy pozwalały na wpisanie dłużnika do biura informacji gospodarczej po 60 dniach od upływu terminu zapłaty. Nowelizacja skróci ten okres do 30 dni, co w zamyśle Ministerstwa Rozwoju powinno zmniejszyć skalę zatorów płatniczych i obniżyć straty, jakie ponoszą wierzyciele, zwłaszcza z grona mikro i małych firm, kiedy nie otrzymują zapłaty od swoich klientów.
"Wpis do Krajowego Rejestru Długów mocno motywuje dłużników do spłaty, zwłaszcza tych którzy są aktywni na rynku i korzystają z szeregu innych usług. Ale prawidłowość jest taka – im szybciej informacja o dłużniku będzie dostępna dla innych, tym większe prawdopodobieństwo, że odda pieniądze, żeby zniknąć z rejestru. Tu bowiem nic się nie zmienia, po spłacie długu wierzyciel ma ustawowy obowiązek, aby w ciągu 14 dni usunąć dane dłużnika z rejestru" – podkreślił Łącki.
Jak ocenił KRD, dla wierzycieli "sporym problemem było przesyłanie wezwań do zapłaty, wynikających z umów o świadczenia okresowe". Mowa m.in. o umowach najmu, regularnych opłatach za usługi telekomunikacyjne, Internet, wodę, prąd czy gaz. "Wielu wierzycieli, aby dopisać nierzetelnych płatników do bazy biura informacji gospodarczej, musiało ponosić dodatkowe koszty wysyłki kolejnych listów poleconych z wezwaniem do zapłaty za świadczenia okresowe. Nowelizacja ustawy upraszcza ten etap. Dłużnika będzie można dopisać do rejestru w oparciu o pierwsze wezwanie do zapłaty, o ile będzie ono zawierać taką informację dla klienta" - wskazał Łącki.
REKLAMA
REKLAMA