Polski eksport w pierwszej połowie 2014 r. – podsumowanie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Przypomnijmy, że na początku bieżącego roku aż 76,7% firm z branży handlu zagranicznego spodziewało się wzrostu w 2014 r. Przedsiębiorcy swój optymizm czerpali z dobrych wyników finansowych osiągniętych pod koniec 2013 roku i jak dotąd, prognozy te miały swoje odbicie w słupkach finansowych. Wyniki osiągnięte w pierwszym trymestrze 2014 były wyższe o 6,8% niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Według danych dostarczonych przez GUS, wartość towarów wysyłanych za granice Polski wyniosła w tym czasie 39,6 mld EUR, a sprowadzonych – 39,3 mld EUR. To wydarzenie było bardzo istotne, bowiem był to pierwszy raz w historii, gdy eksport przewyższył import. Nic dziwnego, że taka informacja budziła apetyt na dalsze działania.
REKLAMA
Miesiącem, który przyniósł Polsce największy wzrost był marzec. Trzeba pamiętać, że skok sprzedaży w tym miesiącu nie jest niczym nienaturalnym. To standardowa reakcja po charakterystycznym dla pierwszych dwóch miesięcy, zastoju i wyprzedaży z magazynów i sklepów towarów z poprzedniego roku czy sezonu. Dlatego sprzedaż w marcu wzrosła o prawie 10% w stosunku do poprzedniego miesiąca, plasując się na poziomie 14 mld EUR.
Mamy co eksportować
Na zagranicznych rynkach największą popularnością cieszą się głównie polskie produkty rolno-spożywcze, meble, odzież, kosmetyki, produkty motoryzacyjne oraz węgiel. Polskich producentów cieszy fakt, iż polskie marki dobrze sprzedają się szczególnie w krajach rozwiniętych, gdzie w I kwartale osiągnięto 9,6-procentowy wzrost sprzedaży, do poziomu 33,4 mld EUR oraz w krajach Unii Europejskiej (10% wzrostu). Krajami, z którymi wymiana handlowa osiągnęła największe tempo wzrostu, są: Hiszpania (wzrost o 27%), Szwecja (o 19%), Belgia (o 17%) oraz Węgry (o 15%). Te dane pokazują częściowo dlaczego nasz eksport ma się tak dobrze. Widać jasno, że Polacy mają co eksportować
i chętnie z tej szansy korzystają. Dynamika wzrostu w niektórych przypadkach nawet o 1/3 jest imponująca. Jednak, choć wyniki sprzedaży do tych krajów dobrze wróżą na przyszłość, to i tak niezmiennie najważniejszymi odbiorcami polskich produktów są Rosja, Wielka Brytania i Niemcy.
Wzrost eksportu wpływa na poprawę gospodarki
Tak dobra sytuacja w polskim eksporcie była przyczyną odważnej ekspansji polskich firm. Przedsiębiorcy coraz więcej i coraz szerzej sprzedają na zagraniczne rynki. Dynamika, z jaką nawiązują nowe kontakty poza granicami kraju oraz sposób prowadzenia biznesu powodują, że na początku roku 2014 aż 80% przedsiębiorców przewidywało zysk na koniec bieżącego roku. Jednak coraz więcej analityków i ekonomistów potwierdza negatywny wpływ niestabilnej sytuacji na Ukrainie i związanym z nią ograniczeniem eksportu rolno-spożywczego, zwłaszcza w kierunku wschodnim. Mowa tutaj przede wszystkim o spadku sprzedaży do Rosji. W ubiegłym roku sprzedaż do tego kraju wzrosła o 19%. Teraz bardzo trudno będzie powtórzyć ten wynik. Sytuacja martwi tym bardziej, że grupa produktów spożywczo-rolnych od lat przynosi Polsce dodatnie saldo sprzedaży – w 2013 roku zysk wynosił niemal 20 mld EUR. Obecne słupki sprzedaży nasuwają prognozy na poziomie 698 mld zł zysku ze sprzedaży na koniec 2014 r. Taki zysk będzie stanowić 9-procentowy wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Oczywiście rozwój sprzedaży jest bardzo pozytywny i oczekiwany, ale mając na uwadze, że w 2013 procent ten wyniósł 13,1%, można stwierdzić, że nie jest to pozytywna wiadomość.
Podyskutuj o tym na naszym FORUM
Polecamy: Podatki 2014 - Nowy VAT 500 pytań i odpowiedzi na trudne pytania
Poprawa spodziewana, ale nie zagwarantowana
Poprawy tej sytuacji będzie można się spodziewać dopiero w roku 2015. Jednak tutaj bardzo ważnym determinantem tej ewentualnej poprawy będzie dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie, relacje z Rosją i Unią Europejską. Ciężko jest zatem mówić o pewnikach, bowiem ziścić może się wiele różnych scenariuszy. Według aktualnych prognoz Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, eksport ogółem ma w 2015 roku wzrosnąć o 12%. Tempo jego rozwoju jest dziś oceniane na poziomie 4,2%. Rozwój sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów będzie też w dużej mierze decydować o tym, jakie destynacje obiorą polscy eksporterzy.
MG chce stworzyć bank finansujący polski eksport
REKLAMA
W nieco lepszej sytuacji pozostają m.in. eksporterzy motoryzacyjni, którzy, mimo, że również dla nich sytuacja na Ukrainie i w Rosji nie jest komfortowa, to jednak oczekują 1-miliardowego wzrostu w stosunku do roku ubiegłego. Co więcej, Niemcy chcą kupować więcej polskiego węgla, którego sprzedaż może wzrosnąć w tym roku nawet do 5 mln ton. Pozytywna perspektywa stoi również przed rodzimymi producentami mebli – tu tegoroczna sprzedaż ma wzrosnąć do poziomu 7,3 mld euro.
W obecnym kontekście polityczno-gospodarczym bardzo ważnym ratunkiem dla Polski jest eksport do krajów Unii Europejskiej. W niektórych sektorach te kraje zajmują pierwsze miejsca i ogromny udział procentowy na liście państw, do których eksportujemy produkty i usługi. Najbardziej ucierpieli eksporterzy zorientowani na sprzedaż produktów spożywczo-rolnych za wschodnią granicę, bo to oni w największym stopniu odczują skutki zahamowania sprzedaży. Choć prognozy pod koniec 2013 r. były optymistyczne i napędziły producentom apetyt na zysk, to, jak na razie, wielu z nich będzie musiało obejść się smakiem. Mimo wszystko, można zakładać, że poprawa sytuacji polskiego eksportu na pewno nastąpi, podstawowe pytanie brzmi, czy jeszcze w 2014 czy później…
Autor: Marek Wcisło, dyrektor zarządzający, Kompass Poland Sp. z o. o.
REKLAMA
REKLAMA