Internetowi sprzedawcy i firmy logistyczne mierzą się z niechcianym dziedzictwem nawyków, które po pandemii pozostawili klienci e-sklepów. Powrót tradycyjnego handlu i spadki w e-commerce nie osłabiły jednak presji wywieranej na łańcuchy logistyczne, zwłaszcza w kontekście zwrotów na rynku mody – największej kategorii w globalnym e-handlu. Klient modowy w pandemii stał się kapryśny, dużo zamawia, ale także dużo odsyła, najchętniej za darmo. Kłopot w tym, że obsługa zwrotów jest skomplikowana i bardzo kosztowna. Na domiar złego odsetek zwrotów w segmencie mody w Europie wynosi aż 58%.