Czas pracy i delegacje służbowe
REKLAMA
REKLAMA
Pracodawcy wciąż borykają się z trudnościami dotyczącymi wliczania bądź nie danego rodzaju szkolenia do czasu pracy. Wśród specjalistów prawa pracy wykształciła się jednak praktyka na ten temat. Przede wszystkim nie ma wątpliwości, że do czasu pracy na pewno wliczane są obowiązkowe szkolenia o bezpieczeństwie i higienie pracy.
REKLAMA
Ponadto eksperci prawa pracy nakazują uwzględniać w czasie pracy szkolenia organizowane poza normalnymi godzinami roboczymi pracowników (np. w weekendy), w których pracownik musi uczestniczyć na polecenie pracodawcy (zob. uzasadnienie wyroku SN z 4 października 2007 r., I PK 110/07, OSNP 2008/21-22/310). W takiej sytuacji pracownikowi należą się odpowiednio standardowe rekompensaty za pracę w godzinach nadliczbowych, za pracę dla niego w dniu wolnym, który jest 6. kolejnym dniem tygodnia, bądź za pracę w niedzielę.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
PRZYKŁAD
Producent części elektronicznych do sprzętu AGD wdraża etapami nowoczesne urządzenia wytwarzające, przy których będzie pracować większość robotników. Na polecenie pracodawcy dyrektor hali organizuje dla nich instruktaże obsługi maszyn. Aby nie zakłócać cyklu produkcyjnego, szkolenia odbywają się po 4 godziny w soboty i niedziele, które są w firmie dniami wolnymi od pracy. Udział w szkoleniach jest obowiązkowy. Skoro szkolenia są przeprowadzane na polecenie pracodawcy, należy je w całości wliczać do czasu pracy skierowanych na nie osób. Za szkolenie przypadające w sobotę, która jest 6. wolnym od pracy dniem tygodnia, każdemu pracownikowi trzeba oddać cały dzień wolny (choć szkolenie trwało tylko 4 godziny) do końca okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym (art. 1513 k.p.). Natomiast w zamian za instruktaż odbyty w niedzielę pracownikom przysługuje normalne wynagrodzenie i cały dzień wolny, którego należy udzielić w ciągu 6 dni poprzedzających bądź następujących po tej niedzieli, a jeżeli nie jest to możliwe - do końca okresu rozliczeniowego. Gdy podwładny nie jest w stanie wziąć takiego dnia wolnego w podanych terminach, należy mu się - oprócz normalnego wynagrodzenia - dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100% za każdą godzinę niedzielnego kursu (art. 15111 k.p.).
Zobacz: Wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych
REKLAMA
Powszechny jest również pogląd, że w ramach czasu pracy realizuje się praktyczne szkolenia pracowników mające na celu lepsze przygotowanie do wykonywania obowiązków służbowych. W uzasadnieniu wyroku SN czytamy: „Szkolenia mogą się odbywać poza stosunkiem pracy, gdy szkoleniowy cel i metody działania wyraźnie dominują nad wykonywaniem zadań pracowniczych” (uzasadnienie wyroku SN z 25 stycznia 2005 r., I PK 144/04, OSNP 2005/17/265). Zdaniem Sądu Najwyższego, pozostałym formom edukacji pracowników przyświeca wyłącznie cel szkoleniowy i dlatego realizuje się je poza czasem pracy. Ich program nie ma bowiem aspektów praktycznych, związanych zwłaszcza z wykonywaniem zajęć na stanowisku pracy w zakładzie pracy. Dotyczy to zwłaszcza szkolenia przez naukę w szkole, a także studiów podyplomowych, kursów i seminariów. W tym przypadku pracownikowi przysługuje wyłącznie urlop szkoleniowy i zwolnienia od pracy.
Na podobnych zasadach należy kwalifikować odbywane przez pracowników szkolenia do delegacji służbowych. Podróżą służbową jest m.in. uczestnictwo pracownika w praktycznym szkoleniu obowiązkowym na polecenie pracodawcy poza miejscowością, w której znajduje się siedziba zakładu, lub poza miejscem stałego zamieszkania pracownika (art. 775 k.p.). W takiej sytuacji przysługują mu wszystkie należności z tytułu delegacji służbowej, np. dieta żywieniowa, zwrot kosztów dojazdu, przejazdu, noclegu.
Zobacz: Przerwa w pracy przyznana pracownikowi przez pracodawcę
PRZYKŁAD
We wrześniu 2013 r. pracownica podpisała umowę w sprawie podnoszenia kwalifikacji zawodowych za zgodą pracodawcy. Na naukę musi dojeżdżać do innego miasta, odległego od miejsca jej zamieszkania o 200 km. W umowie pracodawca zobowiązał się do zwracania kosztów przejazdu na zajęcia i wyżywienia w wysokości określonej w przepisach o krajowych podróżach służbowych. W celu rozliczenia tych kosztów pracodawca będzie wystawiał zatrudnionej druk „Polecenie wyjazdu służbowego”. Takie postanowienie umowne i procedura nie powodują, że edukacja jest zaliczana do obowiązków pracownicy i że czas na nią poświęcony stanowi delegacje służbową. Tym bardziej pracownica nie będzie mogła domagać się zaliczenia nauki do czasu pracy. Takie postanowienie umowne jest jedynie wyrazem stosowania sprawdzonej i wygodnej metody rozliczania refundacji kosztów szkoleń. Takie stanowisko wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2006 r. (I UK 260/05, OSNP 2007/9-10/140), która zapadła wprawdzie pod rządami poprzednich przepisów, ale nie straciła na aktualności.
Zobacz: Odpowiedzialność pracodawcy za wykroczenia przeciwko prawom pracownika
REKLAMA
REKLAMA