Rozliczenie pojazdów firmowych w 2026 roku i nowe limity dla kosztów podatkowych w firmie – mniejsze odliczenia od podatku, czyli dlaczego opłaca się kupić samochód na firmę jeszcze w 2025 roku

REKLAMA
REKLAMA
Od 1 stycznia 2026 roku poważnie zmieniają się zasady odliczeń podatkowych co do samochodów firmowych – zmniejszeniu ulega limit wartości pojazdu, który można przyjmować do rozliczeń podatkowych. Rozwiązanie to miało w założeniu promować elektromobilność, a wynika z pakietu ustaw uchwalanych jeszcze w ramach tzw. „Polskiego Ładu”, z odroczonym aż do 2026 roku czasem wejścia w życie. Resort finansów nie potwierdził natomiast, aby planował zmienić te przepisy czy odroczyć ich obowiązywanie na dalszy okres.
- Z czego wynikają zmiany w rozliczaniu pojazdów firmowych?
- Co oznaczają nowe limity?
- Do jakich pojazdów w praktyce stosować się będą nowe limity?
- Dlaczego opłaca się kupić pojazd na firmę do końca 2025 roku?
- Czy jeżeli wezmę samochód na firmę w leasing lub wynajmę do końca 2025 roku, to też będę korzystał z dotychczasowego odliczenia?
- Rata leasingowa – jak dokładnie będzie wyglądać kwestia odliczeń po 2026 roku?
- Promowanie elektryków kosztem reszty pojazdów na firmę
- Jak wprowadzone limity mają się do realiów rynku samochodów?
Z czego wynikają zmiany w rozliczaniu pojazdów firmowych?
Kluczowa dla wchodzących już od 1 stycznia 2026 roku zmian w rozliczaniu kosztów pojazdów firmowych jest ustawa z dnia z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw. Jej art. 3 (w odniesieniu do osób fizycznych) oraz art. 4 (w odniesieniu do osób prawnych) zmieniały odpowiednio art. 23 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz art. 16 ustawy z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych, w takim zakresie, że określone zostały nowe kwoty maksymalnych wartości odliczeń podatkowych od kosztów nabycia (lub leasingu, najmu) pojazdu firmowego. Tymi nowymi kwotami są podane poniżej, a zależą one od poziomu emisji spalin danego pojazdu rejestrowanego na firmę.
REKLAMA
REKLAMA
Nowe limity kosztów podatkowych dla rozliczania pojazdów firmowych w 2026 roku:
- 225 000 zł - w przypadku samochodu osobowego będącego pojazdem elektrycznym w rozumieniu art. 2 pkt 12 ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz. U. z 2021 r. poz. 110, 1093 i 2269) oraz w przypadku samochodu osobowego będącego pojazdem napędzanym wodorem w rozumieniu art. 2 pkt 15 tej ustawy,
- 150 000 zł - jeśli emisja CO2 silnika spalinowego samochodu osobowego, określona na podstawie danych zawartych w centralnej ewidencji pojazdów, o której mowa w art. 80a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, wynosi mniej niż 50 g na kilometr,
- 100 000 zł - jeśli emisja CO2 silnika spalinowego samochodu osobowego, określona na podstawie danych zawartych w centralnej ewidencji pojazdów, o której mowa w art. 80a ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, jest równa lub wyższa niż 50 g na kilometr.
Co oznaczają nowe limity?
Nowe limity oznaczają, że nawet jeżeli wartość pojazdu nabywanego na firmę wynosi więcej niż dotyczący go limit (limity są ustalane dla kwot netto, to jest bez podatku VAT), to i tak w kosztach podatkowych koszty nabycia danego pojazdu możemy rozliczać tylko do wysokości dotyczącego go limitu. Dotychczasowy limit, obowiązujący jeszcze do końca 2025 roku, wynosi 150 tys. zł na pojazd (kwota netto).
Pan Sławomir prowadzi firmę budowlaną. Zamierzał nabyć do firmy dwa spalinowe pojazdy dostawcze zasilane silnikami diesla, każdy o wartości 135 tys. zł netto, oraz spalinowego pick-upa w dieslu o wartości 160 tys. zł netto. Jeżeli zakupi je w 2026 roku, to będzie mógł do kosztów prowadzenia działalności gospodarczej zaliczyć w przypadku każdego z tych pojazdów tylko kwotę 100 tys. zł, zatem łącznie będzie miał prawo do wskazania w kosztach prowadzenia działalności gospodarczej z tego tytułu kwotę 300 tys. zł. Natomiast gdyby nabył te pojazdy jeszcze do końca 2025 roku, to obowiązywałby jeszcze limit 150 tys. zł na jeden pojazd, zatem mógłby zamiast 300 tys. zł, zaliczyć do kosztów prowadzenia działalności kwotę 450 tys. zł. To oznacza, że na skutek zmian obowiązujących od 1 stycznia 2026 roku, pan Sławomir będzie musiał uwzględnić do podatku kwotę o 150 tys. zł większą, niż gdyby zdążył z zakupem w 2025 roku. Różnica jest więc ogromna.
Do jakich pojazdów w praktyce stosować się będą nowe limity?
Nowo wprowadzane limity są zależne od normy emisji spalin danego pojazdu i wyraźnie promują zakup pojazdów elektrycznych, oraz ewentualnie hybryd plug-in. I tak co do poszczególnych limitów:
- 225 tys. zł – dotyczy pojazdów całkowicie bezemisyjnych w eksploatacji, to jest pojazdów elektrycznych oraz napędzanych ogniwami wodorowymi. W przypadku takich pojazdów cena transakcyjna zakupu brutto może wynosić 276.750,00 zł (z VAT), żeby nabywca mógł zaliczać całość kwoty nabycia netto do kosztów uzyskania przychodów, a nie wyliczać proporcję;
- 150 tys. zł – ze względu na normę emisji spalin, jaką muszą spełniać pojazdy, aby móc korzystać z tej wysokości odliczenia, wynoszącą mniej niż 50g CO2 na 1 km, limit ten dotyczy w zasadzie wyłącznie hybryd typu plug-in – to jest pojazdów w podstawowy sposób zasilanych silnikiem spalinowym (benzynowym lub diesla), a wspomaganych większym akumulatorem zasilającym co najmniej jeden silnik elektryczny, wymagających doładowywania z sieci lub na stacjach ładowania. Hybrydy samoładujące raczej nie mają szans zakwalifikować się do tej kategorii, gdyż często nabywany stosunkowo niewielki model japońskiej marki napędzany klasyczną hybrydą (bez plug-in), ma emisję CO2 na poziomie ok. 100 g/km, zatem ok. 2-krotnie wyższą niż 50g/km. Do tego limitu w pełni zakwalifikują się pojazdy z ceną na fakturze brutto wynoszącą do 184.500,00 zł.
- 100 tys. zł – ten limit będzie się stosował do pozostałych pojazdów – z emisją CO2 co najmniej na poziomie 50 g/km, to jest klasycznych hybryd, zwykłych pojazdów spalinowych, ale też pojazdów o charakterze sportowym, emitujących kilkukrotnie więcej niż 50 g/km. Cena na fakturze, która pozwoli na pełne skorzystanie z odliczenia wydanej kwoty może wynosić do 123.000,00 zł brutto.
Dlaczego opłaca się kupić pojazd na firmę do końca 2025 roku?
Z wyżej opisanych limitów wynika wyraźnie, że w przypadku nabycia pojazdu (to jest kupna za gotówkę), warto się spieszyć i dokonać zakupu jeszcze do końca 2025 roku. Można będzie bowiem odliczyć więcej od zakupu pojazdu na firmę. I to właśnie wyłącznie od zakupu, bowiem istotą zmian jest też to, że aby zastosować do rozliczenia kosztów pojazdu dotychczasowe zasady, będzie trzeba go wprowadzić do środków trwałych firmy przed 1 stycznia 2026 roku. Aby zaś wprowadzić pojazd do środków trwałych, musi on być własnością takiej firmy. Pojazdy leasingowane czy wynajmowane pozostają własnością leasingodawcy, co oznacza że korzystający z nich leasingobiorca lub najemca w kosztach działalności ujmują raty leasingu lub najmu, ale nie wprowadzają pojazdu do ewidencji środków trwałych. Dlatego jeżeli planujemy nabycie pojazdu do firmy w bliskim czasie, warto się spieszyć i zdążyć do końca 2025 roku. Oczywiście zapewne zamówienie nowego samochodu pod indywidualną konfigurację, jego produkcja, odbiór, rejestracja i wprowadzenie do środków trwałych do końca 2025 roku mogą być nierealne, dlatego warto w takiej sytuacji pytać dealerów o samochody dostępne od ręki i gotowe do odbioru.
REKLAMA
Czy jeżeli wezmę samochód na firmę w leasing lub wynajmę do końca 2025 roku, to też będę korzystał z dotychczasowego odliczenia?
Dotychczasowe zasady odliczenia nie będą dostępne dla najemców i leasingobiorców – właśnie z opisanych powyżej względów, to jest że w wyniku zapisów ustawowych dotychczasowe zasady można stosować tylko do pojazdów ujętych w środkach trwałych firmy, a tam nie można wpisać pojazdów, które nie są własnością firmy, tylko leasingodawcy.
Nowe zasady obejmą też aktywne umowy leasingu i najmu, to jest zawarte przed 1 stycznia 2026 roku. Jest to kontrowersyjna część zmiany ustawowej, albowiem oznacza, że od 1 stycznia 2026 firmowi użytkownicy pojazdów z leasingu lub wynajmowanych będą mogli odliczać raty w niższej stawce, niż dotychczas, pomimo iż zawierali umowy w innych warunkach ustawowych i stanie prawnym. Taki sposób interpretacji potwierdziło także Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich w tym temacie.
Jan Kowalski prowadzi własną działalność gospodarczą. W listopadzie 2024 r. zawarł umowę leasingu na 36 miesięcy pojazdu spalinowego o wartości 165 tys. zł netto (cena fakturowa pojazdu z VAT wynosiła 202.950,00 zł). Rata leasingu kosztuje go 2.500 zł netto. Ponieważ pojazd wykorzystywał tylko w celach firmowych i prowadził ewidencję przebiegu, ujmował w kosztach uzyskania przychodu z rat leasingu proporcję wynikającą z kwoty 150.000,00 zł (maksymalny limit) do kwoty 165.000,00 zł netto (wartość netto fakturowa pojazdu w leasingu). Dawało to w zaokrągleniu proporcję 91:100. To oznacza, że w kosztach uzyskania przychodu mógł uwzględniać 91/100 z raty leasingu, to jest nie całe 2.500,00 zł netto, ale 2.275,00 zł netto miesięcznie. Natomiast od 1 stycznia 2026 r. do końca leasingu, to jest do października 2027 roku, będzie mógł odliczać miesięcznie z 2.500,00 zł raty leasingu znacznie mniejszą proporcję, bowiem proporcję kwoty 100.000,00 zł netto (nowy limit) do kwoty 165.000,00 zł netto (wartość netto fakturowa pojazdu). Daje to w zaokrągleniu proporcję 61:100. To oznacza, że zamiast 2.275,00 zł netto będzie mógł ujmować miesięcznie w kosztach uzyskania przychodu kwotę 1.525,00 zł netto. Każdego miesiąca będzie to więc kwota o 750 zł niższa, a jednocześnie o tyle powiększy się jego podstawa do opodatkowania.
Rata leasingowa – jak dokładnie będzie wyglądać kwestia odliczeń po 2026 roku?
Trzeba jednak nadmienić, że powyższy przykład był pewnym uproszczeniem dla zobrazowania sytuacji. W rzeczywistości obliczenia mogłyby być bardziej skomplikowane, bowiem należy jeszcze pamiętać, że limity odliczeń podatkowych pojazdów firmowych, dotyczą części kapitałowej raty leasingu. Produkt leasingu zakłada bowiem w sobie zwykle oprocentowanie, na którym zarabia leasingodawca. Dlatego też tak naprawdę w racie leasingu mieście się część kapitałowa oraz odsetkowa. Zwykle część odsetkowa jest większa na początku okresu leasingu i maleje w miarę końca okresu leasingu. Część odsetkową można natomiast w całości potraktować jako koszt uzyskania przychodu. Jest to też logiczne z tego względu, że sam koszt nabycia pojazdu wynikający z jego ceny jest ujęty w części kapitałowej raty, a część odsetkowa stanowi wprost koszt produktu leasingowego.
W przypadku prowadzenia firmy z pomocą księgowego, trzeba więc przekazywać mu nie tylko miesięczne faktury z ratami leasingowymi – które zwykle nie zawierają podziału raty na część kapitałową i odsetkową – ale i harmonogram spłat, który często stanowi załącznik do umowy, w którym takie części raty jak kapitałowa i odsetkowa powinny być już uwzględnione. Jeżeli jednak tak nie jest (a często i oprocentowanie może się zmieniać w trakcie umowy, np. na skutek zmiany wskaźników ekonomicznych), warto uzyskiwać takie informacje na bieżąco u leasingodawcy, celem pełnego korzystania z dostępnych preferencji podatkowych.
Promowanie elektryków kosztem reszty pojazdów na firmę
Od 1 stycznia 2026 r. wyraźnie promowane jako pojazdy firmowe będą więc pojazdy z napędem elektrycznym, bowiem do nich zastosowanie będzie miał najwyższy limit wartości pojazdu 225.000,00 zł netto liczonej do odliczeń podatkowych, a więc ponad dwukrotnie większy niż w przypadku pojazdów spalinowych. Będzie to dotyczyło także aktywnych w tym czasie umów leasingu, niezależnie od czasu ich zawarcia.
Pan Zdzisław od wielu lat jest stałym podwykonawcą dużej firmy spedycyjnej i zajmuje się transportem towarów szczególnego przeznaczenia, w tym medycznych wymagających specjalnych chłodni na pojazdach. Prowadzi działalność gospodarczą, którą rozwinął od tego czasu do tego stopnia, że sam zatrudnia kilku kierowców. Prowadzi także warsztat samochodowy. Stawia na dalszy rozwój firmy i zamierza wymienić flotę swoich pojazdów dostawczych. Może na to przeznaczyć kwotę 1.125.000,00 zł netto. W przypadku zakupu 5 pojazdów dostawczych zasilanych elektrycznie, po 225.000,00 zł każdy, mógłby cały koszt nabycia uwzględnić w kosztach prowadzenia działalności gospodarczej. Jednakże gdyby zdecydował się na tradycyjne dostawczaki z silnikami spalinowymi i również wydatkował na nie taką kwotę (czyli 5 pojazdów po 225.000,00 zł każdy), to na nowych zasadach mógłby w koszty prowadzenia działalności gospodarczej ująć jedynie kwotę 500.000,00 zł z wydatkowanych 1.125.000,00 zł netto. To oznacza, że przy nowych zasadach nie uzyskałby korzyści podatkowej na kwotę aż 625.000,00 zł netto, wybierając pojazdy spalinowe zamiast elektrycznych.
Jak wprowadzone limity mają się do realiów rynku samochodów?
Limity mają się nijak do realiów rynku samochodowego w Polsce, w kontekście tego, że ceny pojazdów raczej nadal utrzymują tendencję wzrostową, pomimo rosnącej konkurencji z Chin. Jak podawał SAMAR, w 2024 r. średnia cena nowego samochodu osobowego przekroczyła poziom 180 tys. zł, a tymczasem limit odliczeń podatkowych dla pojazdów spalinowych bez plug-in będzie od stycznia 2026 wynosił tylko 100.000,00 zł, co oznacza, że przedsiębiorcy nie będą mogli uwzględniać rzeczywistych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej przy rozliczeniach z fiskusem.
Ustawa z dnia 2 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2021 r., poz. 2269).
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA