Gdzie szukać kandydatów do pracy w małej firmie?
REKLAMA
REKLAMA
72% wszystkich transakcji zatrudniania w mikroprzedsiębiorstwach (do 10 pracowników) odbywa się przy udziale osobistych sieci społecznych właścicieli firm. Formalne sposoby zatrudniania (jak ogłoszenia i współpraca z agencjami pracy) zostały wykorzystane jedynie w 17% przypadków. Znaczący, jak na pojedynczą metodę pozyskiwania pracowników, jest udział osób, które z własnej inicjatywy i bez wcześniejszej znajomości zgłosiły się do pracodawcy i zostały przyjęte do pracy (8%).
REKLAMA
Najczęściej do pracy w małej firmie trafia osoba, którą zna bezpośrednio właściciel/pracodawca – jest to niemal 42% wszystkich transakcji zatrudniania. Są to członkowie najbliższej rodziny, praktykanci oraz znajomi z poprzednich miejsc pracy pracodawcy. Dopiero na czwartym miejscu znaleźli się członkowie dalszej rodziny.
Przeczytaj również: Jakie są kryteria wyboru nowego miejsca pracy?
REKLAMA
Jeśli nie przez bezpośrednią znajomość, to dzięki udziałowi osób pośredniczących małe firmy zdobywają pracowników. Ponad 30% wszystkich zatrudnionych osób trafiło do badanych firm w ten właśnie sposób. Największą grupę pracowników z polecenia tworzą osoby rekomendowane przez obecnych pracowników firm czyli polecenia pracownicze. Znacznie mniej pracowników trafiło do firmy za pośrednictwem najbliższej rodziny przedsiębiorcy, a także z polecenia znajomych pracodawców.
W grupie formalnych metod zatrudniania dominuje korzystanie z usług urzędu pracy (7,9% wszystkich transakcji zatrudnienia). Pracodawcy niezbyt chętnie korzystają z ogłoszeń umieszczanych np. w witrynach sklepowych, na drzwiach wejściowych, na slupach ogłoszeniowych oraz z ogłoszeń w prasie lokalnej.
Polecamy serwis Manager
Dwie ciekawostki wynikły przy okazji tego badania. Otóż najmniej popularne jest pozyskiwanie pracowników za pośrednictwem internetu czy telegazety oraz prasy ogólnopolskiej (w sumie około 1,6% przypadków). Pracodawcy też w bardzo niewielkim stopniu sięgają także do pomocy osób, z którymi utrzymywali kontakty w przeszłości – w dzieciństwie, w szkole, na studiach. W przypadku badanych firm nieprawdziwe jest zatem twierdzenie, że obecność w internecie i sieciach społecznościowych pozwala zdobyć pracę. Oprócz „bycia” trzeba aktywnie coś robić innego, najlepiej – poznawać przedsiębiorców.
Równie ciekawy jest wniosek, że często wykorzystywanym źródłem nowych pracowników są obecni pracownicy firmy. Warto zatem raczej sięgać po okazje u przyjaciół niż we własnej rodzinie, o ile nie jest to rodzina najbliższa.
Fragment pochodzi z książki „Zatrudnianie po znajomości. Kapitał społeczny na rynku pracy” Bartosza Sławeckiego (Wydawnictwo C.H. Beck, 2011). Wykorzystanie za wiedzą Wydawcy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.