Jakość działania – jak patrzyli na to menedżerowie kiedyś, a jak patrzą dziś
REKLAMA
REKLAMA
Jakość działania i efektów w podejściu klasycznym rozumiano jako skutek przedsięwzięć kontrolnych końcowego rezultatu działania wytwórcy. Jakość, choć definiowana była już w czasach starożytnych, zaczęła nabierać społecznego znaczenia wraz z pojawieniem się podziału pracy oraz wymiany dóbr i usług. Początkowo tworzono normy zwyczajowe określające wymagania w stosunku do wyrobów i usług, stopniowo zastępując je stosownymi przepisami prawnymi.
REKLAMA
Porównaj: Jaki powinien być idealny kandydat na menedżera?
REKLAMA
Problem ten nabrał szczególnego znaczenia w epoce przechodzenia od gospodarki opartej na produkcji rzemieślniczej na zamówienie konkretnego klienta (który przy odbiorze produkt weryfikował jego jakość w bezpośrednim kontakcie z wytwórcą), do gospodarki opartej na produkcji seryjnej i masowej. W nowych warunkach masowej produkcji (era industrialna) dla anonimowego klienta jakość miała znaczenie drugorzędne w stosunku do kosztów wytwarzania, których niski poziom był podstawą konkurencji między wytwórcami. Gwałtowny ilościowy wzrost produkcji, rosnąca konkurencja i wymiana handlowa zwiększały szanse klienta w wyborze oferty produktów i usług. Rynek producenta stopniowo zaczął przekształcać się w rynek konsumenta, dodatkowo chroniony przez powstające instytucje i organizacje konsumenckie. Te procesy doprowadziły do wzrostu świadomości klientów w oczekiwaniu na spełnienie ich wymagań jakościowych.
Jednocześnie wywołało to adekwatną reakcję producentów, którzy zaczęli wdrażać metody oceny jakości swoich produktów i usług. Ukształtowany w teorii i realizowany w praktyce paradygmat jakości ukierunkował uwagę wytwórców na budowanie systemów kontroli jakości opartych generalnie na zasadzie końcowej eliminacji wadliwych wyrobów powstałych w procesach wytwarzania. Preferowano rozwiązania systemowe polegające na końcowej kontroli jakości wyrobów. Oznaczało to w praktyce rozbudowę służb tzw. brakarzy i kontrolerów, których głównym zadaniem było niedopuszczanie do ekspedycji wyrobów niespełniających założonych standardów jakości. Były one kierowane ponownie do odpowiedniej fazy procesu produkcyjnego w celu wyeliminowania wad stwierdzonych w czasie kontroli.
Polecamy serwis Szkolenia
Współczesne podejście do jakości opiera się na zasadzie uznania, że jakość powstaje na wszystkich etapach procesu wytwarzania i polega na prawidłowym wykonywaniu wszystkich działań od początku procesu do jego końca. Ogranicza się zatem możliwości popełniania błędów wiele zabiegów, charakterystycznych dla poszczególnych metod doskonalenia jakości. Obowiązujący obecnie paradygmat polega na inwestowaniu w doskonałość procesu wytwarzania zamiast dotychczasowego inwestowania w działania związane z naprawianiem produktów. Zarządzanie jakością w formule współczesnej polega na tworzeniu rozwiązań organizacyjno-technicznych, polegających na niedopuszczaniu do powstawania wadliwych wyrobów i usług. Ekonomicznie uzasadnione jest zainwestowanie jeden raz w jakość wcześniejszych etapów procedury niż ciągłe opłacanie pracowników likwidujących braki. Zwłaszcza jeśli firma ma plany zwiększenia sprzedaży – w tradycyjnym rozumieniu oznaczało by to konieczność zatrudnienie nowych brakarzy, natomiast w nowoczesnym to nie ma znaczenia gdyż jakość procesu jest już zapewniona. A jeśli okaże się, że trzeba zmienić procedurę w związku ze zmianą prawną (np. nowe przepisy bhp), technologiczną (nowa maszyna) lub marketingową (wejście na nowy rynek geograficznym, co wiąże się z niewielką adaptacją produktu do miejscowych wymagań), to i tak trzeba ponieść pewne koszty – i w starej koncepcji, i w nowej koncepcji jakości.
Autor: Małgorzata Czerska, Agnieszka Szpitter. Artykuł jest fragmentem książki Koncepcje zarządzania - Wydawnictwo C.H. Beck
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.