Kiedy umowa oszczędnościowa może zostać uznana za nieważną?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Przedsiębiorcy uczą się na swoich błędach i w nowych produktach o charakterze polisolokatowym starają się unikać zapisów uznanych przez sądy za niedozwolone. Liczą, że w ten sposób unikną negatywnych skutków, jakie wiązały się z wcześniejszymi rozwiązaniami.
O ile takie sztuczki mogą być skuteczne względem konsumentów, którzy nie wiedzą jak należy zachowywać się w przypadku przedwczesnego zakończenia umowy zawierającej zapisy skutkujące ekonomicznie potrąceniem znacznej części środków, to nadzieja pozostaje w sądach, które skutecznie odczytują zamiary towarzystw ubezpieczeniowych.
W jednej ze spraw, w której przedsiębiorca podnosił argument, że zastosowany instrument umowny potrącający znaczną część zgromadzonych przez klienta środków nie jest abuzywny, sądy ustaliły jeszcze dalej idący skutek – tj. nieważność takiej umowy.
W jednej ze spraw rozpoznawanej przez łódzką wokandę sądy wskazały, że stosowanie klauzul mających na celu uniknięcie zarzutu abuzywności, ale skutkujących zatrzymaniem znacznej części zgromadzonych przez konsumenta środków „jest praktyką nakierowaną wyłącznie na obejście wymogów prawnych wynikających z treści art. 385 [1] § 1 zd. 1 Kc, co stanowi obejście prawa i nie powinno w świetle treści art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego podlegać ochronie prawnej. (…) Przywołane klauzule o.w.u. stosowane przez pozwany zakład ubezpieczeń, w szczególności przewidujące pozbawienie ubezpieczonego będącego konsumentem 70% wartości nabytych dzięki jego składkom jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego w ramach tzw. bazowej części rachunku, w sposób rażący naruszają zasady współżycia społecznego, tj. zasadę sprawiedliwości (słuszności) kontraktowej, wobec czego są nieważne z mocy art. 58 § 3 Kc w zw. z art. 353[1] Kc. Niewątpliwie przedmiotowe postanowienia o.w.u. przygotowanego przez stronę pozwaną - określające wysokość tzw. świadczenia wykupu należnego będącego konsumentem ubezpieczonemu (w tym przypadku powódce) w tzw. czwartym roku polisowym na zaledwie 30% środków pochodzących z wpłaconych składek regularnych - nie mogą zostać ocenione inaczej niż jako nieuczciwa praktyka rynkowa ze strony pozwanego ubezpieczyciela i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ukształtowanie stosunku umownego w sposób rażąco niekorzystny dla konsumenta, który w istocie (…) bez żadnego uzasadnienia miałby utracić na rzecz przedsiębiorcy (zakładu ubezpieczeń) 70% korzyści pochodzących z zainwestowanej składki regularnej. (…) Skoro brak był podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie art. 385 [1] § 1 Kc, to wyżej przywołane klauzule umowne dotyczące ustalenia wysokości świadczenia wykupu jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego musiały zostać uznane za nieważne (art. 58 § 2 Kc), zaś ich wyeliminowanie jako bezwzględnie nieważnych prowadzi do tego, że umowa zawarta przez strony nie zawiera jednego z koniecznych dla jej skutecznego zawarcia elementów, a przez to nie mogło dojść do prawnie wiążącego zawarcia tej umowy. (…) Nie sposób przyjąć, iż bez określenia wysokości świadczenia wykupu strony zawarłyby tego rodzaju umowę, co niewątpliwie przemawia za wnioskiem, że nieważność wyżej przywołanych klauzul umownych zawartych w o.w.u. pociąga za sobą nieważność umowy jako całości (art. 58 § 3 Kc). Konsekwencją prawidłowego ustalenia (…), że strony łączyła nieważna umowa, było uznanie, iż składki uiszczone przez powódkę na rzecz pozwanego podlegają zwrotowi jako świadczenie nienależne, na podstawie art. 410 Kc w zw. z art. 405 Kc (tak Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 16 sierpnia 2017 r., sygn. III Ca 540/17, źródło Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych).
Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry
Powyższa wykładnia wpisuje się w prokonsumenckie stosowanie prawa w przypadku oferowanych przez towarzystwa ubezpieczeniowe produktów o charakterze oszczędniościowopodobnym. Stawia też pod znakiem zapytania zasadność oferowania przez tych przedsiębiorców produktów oszczędnościowych w takiej formie, która jak się okazuje jest nie tylko abuzywna, ale wręcz nieważna.
Autor: Maciej Broniecki, Radca Prawny
Kancelaria Prawa Sportowego i Gospodarczego „Dauerman”
REKLAMA
REKLAMA