Zegarek tyka coraz głośniej
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Nie wiadomo, kiedy do niego dojdzie – Republikanin Mike Pence zapowiedział, iż dzisiaj o godz. 16.00 odbędzie się spotkanie partii, które będzie mieć na celu próbę wypracowania nowego, być może kompromisowego stanowiska tego ugrupowania. To wszystko sprawia, iż na rynkach panuje coraz większa nerwowość – inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, iż do 2 sierpnia pozostało już naprawdę niewiele czasu. Niemniej to, że Republikanie pod wpływem własnej opozycji będą musieli zmienić stanowisko, paradoksalnie przybliża nas wyraźnie do osiągnięcia kompromisu z demokratyczną administracją prezydenta Baracka Obamy – i to być może już w ten weekend. Biorąc pod uwagę ostatnie sondaże społeczne, które pokazują, iż postawa Republikanów spotyka się z dużą krytyką, najpewniej nie będą oni chcieli ryzykować „politycznego blamażu”- zawsze mogą zostać „winnymi” kolejnego kryzysu gospodarczego. Dodatkowo rośnie presja ze strony wpływowych finansistów z Wall Street, aby politycy wypracowali porozumienie – tymczasem jest to w głównej mierze elektorat Republikanów.
REKLAMA
W dzisiejszym Financial Times możemy znaleźć dwa ciekawe artykuły. W pierwszym głos zabierają wspólnie ministrowie finansów Niemiec i Francji, którzy podkreślają, iż kluczowe jest przekonanie rynków finansowych do tego, że nowy pakiet pomocy dla Grecji może skutecznie zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu na inne kraje PIIGS. Co ciekawe padają tam też słowa o nowych kompetencjach wehikułu EFSF, który będzie wspierał instytucje finansowe, a także podejmował działania na rynkach, jeżeli będzie to konieczne (kilka dni temu Niemcy wyrażali sprzeciw w kwestii możliwości wykupu przez EFSF obligacji zagrożonych krajów na rynku wtórnym). W osobnym tekście głos zabiera też sam minister finansów Francji – Francois Baroin. Stwierdza w nim, że jego kraj jest za jak najszybszym wdrożeniem założeń programu, jakie zostały przyjęte na ostatnim szczycie ws. Grecji. Niewątpliwie pośpiech jest teraz coraz bardziej wskazany. Po tym, jak wczoraj Włosi sprzedali swoje obligacje po rekordowych rentownościach, dzisiaj agencja Moody’s przestrzegła Hiszpanię przed możliwością obniżenia ratingu AA2, co dzisiaj rano stało się jednym z głównych motywów spadków.
Przeczytaj również: Jak duża jest skala kryzysu dłużnego krajów PIGS?
Dzisiaj kluczowe będą dane z USA, zwłaszcza wstępny odczyt PKB za II kwartał. Jeżeli będzie on negatywny, to może umocnić dolara (zwłaszcza do europejskich walut). Na końcu warto wspomnieć też o coraz bardziej umacniającym się jenie. Kurs USD/JPY spadł dzisiaj w okolice 77,50, co sprawia, iż potencjalna interwencja w celu osłabienia tej waluty jest coraz bliżej. Przedstawiciel władz Yukio Edano przyznał, iż kwestia kursu walutowego będzie bardzo uważnie monitorowana przez rząd.
EUR/PLN:
Mocne wsparcie to okolice 4,00-4,01, a opór stanowi rejon 4,03-4,04. Jeżeli przyjmiemy, że dane z USA okażą się dzisiaj słabe, a obawy o Hiszpanię narosną, to można spodziewać się, że naruszymy ostatni szczyt na 4,0280 (ze środy). Jeżeli jednak przez weekend uda się osiągnąć porozumienie w USA, to sytuacja w poniedziałek ma szansę odwrócić się o 180 stopni.
Polecamy serwis: Kredyty
USD/PLN:
Spadek EUR/USD sprawił, że USD/PLN podszedł dzisiaj rano w okolice 2,82. Wsparcie stanowi teraz obszar 2,80 i dalej 2,78. Nie można wykluczyć, że przetestujemy okolice 2,83-2,84, jeżeli EUR/USD będzie dalej schodził w dół. Ciekawa sytuacja może mieć miejsce w poniedziałek, jeżeli EUR/USD poszedłby mocno w górę – to radykalny zwrot na USD/PLN.
EUR/USD:
Presja na spadki EUR/USD jest coraz bardziej widoczna. Teraz kluczowe będzie złamanie lokalnego wsparcia na 1,4250, co otworzyłoby drogę do testowania strefy 1,4200-1,4240. Może mieć to miejsce w sytuacji nasilających się obaw o Hiszpanię i słabych danych z USA po południu. Złamanie 1,42 otworzyłoby drogę do testu 1,4100-1,4140, chociaż trudno określić, czy do tego dojdzie. Ewentualne osiągnięcie porozumienia w weekend nie musi umocnić dolara, jeżeli założymy, iż wpłynie ono na spadek globalnego ryzyka.
GBP/USD:
Mocne wsparcie to okolice 1,63, chociaż najpewniej dojdzie dzisiaj do ich naruszenia i testu okolic 1,6260 (dołek z 25 lipca). Trwałe pokonanie tego poziomu może już nie być takie łatwe. Lokalny opór na dzisiaj stanowią okolice 1,6350.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.