Umocnienie złotego dziełem spekulantów?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Zgodnie z przekonaniami niektórych ekonomistów, byłaby to tylko zachęta do spekulacyjnego umocnienia złotego. Po dzisiejszym dniu można powiedzieć, że scenariusz ten zaczął się materializować. Złoty dość wyraźnie dzisiaj zyskał – dolar potaniał do ok. 2,80 zł, a euro do ok. 3,90 zł. Tym samym złamany został dość ważny poziom na EUR/PLN – 3,92, który to teraz może skutecznie blokować ewentualne próby odbicia.
REKLAMA
Wydawało się, że problemy peryferyjnych krajów Eurolandu, które wczoraj wpłynęły na spadek apetytu na ryzyko, sprawią, że złoty zacznie zyskiwać dopiero w przyszłym tygodniu. Wskazywały na to również poniedziałkowe dane GUS nt. inflacji. Tymczasem nieoczekiwany powrót kursu EUR/USD powyżej 1,39 sprawił, że część inwestorów uznała, iż nie należy za bardzo przejmować się sytuacją w Irlandii, choć jednak warto zaczekać na prezentację szczegółowego programu oszczędnościowego, który tamtejsze władze mogą przedstawić już w przyszłym tygodniu. W efekcie zaczęto ponownie „rozgrywać” temat ostatnich działań FED, które w teorii powinny prowadzić do wyraźnego umocnienia walut rynków wschodzących.
Przeczytaj również: Czeka nas kryzys walutowy?
Czy złoty stał się właśnie ofiarą spekulantów? To bardzo prawdopodobne. Naruszenie poziomu 3,8880 – 3,89 zł za euro otworzyłoby drogę do ruchu w stronę 3,82-3,84 zł w dość krótkim okresie czasu. Wtedy może się okazać, że mimo wyższej inflacji RPP nie zdecyduje się na podwyżkę stóp i przypomni o swoich obawach z października – skutkach, jakie może przynieść dla gospodarki zbyt szybkie umocnienie złotego.
Polecamy serwis: Inwestycje
REKLAMA
Dzisiaj przed południem agencje informacyjne doniosły o udanej aukcji 26-tygodniowych bonów skarbowych w Grecji. Sprzedano na niej papiery za 390 mln przy rentowności na poziomie 4,82 proc. (o 28 p.b. więcej względem październikowej aukcji). Prawdopodobnie to poprawiło nastroje wokół euro, chociaż o powrocie ponad 1,39 mogły zadecydować duże zlecenia ze strony inwestorów azjatyckich, a także szybkie pokrywanie krótkich pozycji w EUR, które były otwierane z myślą o dalszej eskalacji problemów wokół peryferii Eurolandu. Unijny komisarz Olli Rehn powtórzył dzisiaj po południu, że irlandzkie władze powinny uporać się z obecnym kryzysem i kluczowe decyzje należą obecnie do tamtejszych polityków.
EUR/USD: Trzeciego dnia spadku została podjęta próba nieco większego odbicia, która dość szybko zaprowadziła nas w okolice 1,3970. Jednak powrót w okolice 1,39 już po południu może sugerować, iż trend spadkowy, rozpoczęty w ostatni czwartek, nadal obowiązuje. Kluczowe będzie zejście poniżej 1,3880. Jeżeli tak się stanie, to z dużym prawdopodobieństwem spadniemy jutro poniżej dzisiejszego minimum na 1,3820. Wtedy celem będą okolice 1,3700-1,3750. Zanegowaniem powyższego scenariusza byłby wyraźny powrót powyżej 1,40.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.