REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Giełdy czekają na rozstrzygnięcie

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Zmienne humory i przesadne reakcje na niezbyt istotne informacje, to obraz ostatniej sesji tygodnia. Od rana widać było dużą wstrzemięźliwość inwestorów w podejmowaniu decyzji. Wiązała się ona oczywiście z oczekiwaniem na to, co „wymyślą” Amerykanie. Ci zaś przestraszyli się dość oczywistego przecież stwierdzenia Bena Bernanke, że Fed będzie gotów do podwyższenia stóp procentowych.

GPW

REKLAMA

REKLAMA

Początek sesji w Warszawie był bardzo asekuracyjny. Na otwarciu indeksy zmieniły swoją wartość w porównaniu do czwartku o setne części procenta. Jedynie wskaźnik średnich spółek rósł o 0,25 proc. Nastroje dość szybko się jednak poprawiły i już po godzinie handlu WIG20 zyskiwał 1,2 proc. a indeks szerokiego rynku ustępował mu bardzo niewiele, zwyżkując o 0,9 proc. Odstawały wskaźniki małych i średnich spółek. mWIG40 rósł o około 0,5 proc. a sWIG80 zniżkował o 0,1 proc.

W tej fazie sesji liderem były akcje KGHM i Pekao, rosnące o prawie 2 proc. Po ponad 1 proc. zyskiwały walory Telekomunikacji Polskiej, PKN Orlen i PKO. Południe przyniosło pogorszenie się atmosfery. Około godziny 13.00 wzrosty indeksów zostały zredukowane niemal do zera. Za wyjątkiem spadającego konsekwentnie niemal od początku sesji mWIG80. KGHM i Pekao nadal były liderami wzrostów, ale sięgały one już tylko ledwie 1 proc. Powód tej zmiany przyszedł, jak nietrudno się domyślić, zza oceanu, wraz ze spadkiem kontraktów na tamtejsze indeksy.

Ostatecznie WIG20 wzrósł o 0,26 proc., indeks szerokiego rynku o 0,21 proc. a mWIG40 o 0,01 proc. Wskaźnik najmniejszych firm zmniejszył swoją wartość o 0,11 proc. Obroty wyniosły niecałe 1,3 mld zł.

REKLAMA

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Trwa dobra passa na Wall Street. Wzrostowa seria trwa już piątą sesję z rzędu. Jej dynamika nie jest może porywająca, ale w sumie S&P500 odrobił ponad 35 punktów. Zwyżki przebiegają dość gładko, bo powody zawsze się znajdą. Raz były to „niezłe” dane finansowe aluminiowego potentata Alcoa, raz „niezłe” informacje z rynku pracy. Ale nie sposób też nie zauważyć, że próby silniejszego wyjścia indeksów w górę są stopowane przez podaż, spychającą je niżej. Widoczne to było na wykresie świecowym już drugi dzień z rzędu. To świadczy, że kontynuacja tendencji może napotkać na trudności. Ale jeśli wciąż fatalne dane będą cieszyły, bo oczekiwania były jeszcze gorsze, to „hossa” może trwać. Jeden „poważniejszy zryw” o około 8 punktów i S&P znów znajdzie się blisko szczytu.

Chińscy inwestorzy wrócili do gry w świetnych nastrojach, po kilkudniowym świętowaniu. Shanghai B-Share wzrósł o 3,56 proc. a Shanghai Composite o 4,76 proc. Także japoński Nikkei zwyżkował i to aż o 1,87 proc. Na pozostałych parkietach było nieco gorzej, ale przeważały wzrosty.

Na głównych europejskich parkietach początek dnia bez cienia optymizmu. DAX rozpoczął od spadku o 0,26 proc., FTSE o 0,4 proc. a CAC40 zniżkował o 0,48 proc. Dość szybko nastroje się jednak nieco poprawiły i indeksy wyszły na niewielkie plusy.

Na wszystkich rynkach widać było sporą ostrożność i czuło się atmosferę wyczekiwania. W ciągu pierwszej godziny handlu żadnemu ze wskaźników nie udało się zwiększyć swojej wartości bardziej, niż o 0,8 proc. W gronie liderów znalazły się Istambuł i Warszawa.

Tuż po godzinie 12.00 nastąpił zwrot do punktu wyjścia, czyli początku sesji. Gdy pojawiły się sygnały, że Amerykanie nie są zadowoleni z bardzo enigmatycznej zapowiedzi gotowości zaostrzenia polityki monetarnej w bliżej nieokreślonej przyszłości, indeksy przeszły do strefy spadkowej.

Waluty

Po wczorajszym zdecydowanym osłabieniu, amerykańska waluta dziś od rana przystąpiła do odrabiania strat. Zaczęła od poziomu bliskiego 1,48 dolara za euro, jednak szybko zyskała niemal całego centa. Surowce, ze złotem na czele, natychmiast to „zauważyły”. Bijący rekordy kruszec taniał o prawie 1 proc. Spore wahania jego notowań widoczne były już wczoraj wieczorem, gdy ceny zmieniały się w krótkim czasie o prawie 20 dolarów na uncji.

Nasza waluta nadal w odwrocie. Wczoraj wieczorem próbowała skutecznie odrabiać wcześniejsze straty, jednak dziś musiała skapitulować, wobec rosnącego w siłę dolara. Rano trzeba było za niego płacić 2,9 zł, najwięcej od 5 października. Ale w poprzedni piątek było jeszcze drożej. O pięć groszy. Z identyczną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku euro, które kosztowało 4,26 zł, o 3 grosze drożej, niż w czwartek i o 3 grosze taniej, niż przed tygodniem. Kurs franka charakteryzuje się nieco mniejszymi wahaniami. Dziś rano można go było kupić po 2,8 zł, niecały grosz drożej, niż wczoraj. Do końca dnia złoty zdołał się wzmocnić o 1-2 grosze.

Podsumowanie

Byki liczyły na coś więcej, podobnie jak niedźwiedzie. Tymczasem tkwimy nadal w trendzie bocznym. To też normalny stan rynku. Poza tym, jak na taką posuchę, 3 proc. wzrost indeksu największych spółek w skali tygodnia, to wcale nie takie złe osiągnięcie. Na więcej trzeba będzie poczekać.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ESG w MŚP. Czy wyzwania przewyższają korzyści?

Około 60% przedsiębiorców z sektora MŚP zna pojęcie ESG, wynika z badania Instytutu Keralla Research dla VanityStyle. Jednak 90% z nich dostrzega poważne bariery we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. Eksperci wskazują, że choć korzyści ESG są postrzegane jako atrakcyjne, są na razie zbyt niewyraźne, by zachęcić większą liczbę firm do działania.

Zarząd sukcesyjny: Klucz do przetrwania firm rodzinnych w Polsce

W Polsce funkcjonuje ponad 800 tysięcy firm rodzinnych, które stanowią kręgosłup krajowej gospodarki. Jednakże zaledwie 30% z nich przetrwa przejście do drugiego pokolenia, a tylko 12% dotrwa do trzeciego. Te alarmujące statystyki nie wynikają z braku rentowności czy problemów rynkowych – największym zagrożeniem dla ciągłości działania przedsiębiorstw rodzinnych jest brak odpowiedniego planowania sukcesji. Wprowadzony w 2018 roku instytut zarządu sukcesyjnego stanowi odpowiedź na te wyzwania, oferując prawne narzędzie umożliwiające sprawne przekazanie firmy następnemu pokoleniu.

Ukryte zasoby rynku pracy. Dlaczego warto korzystać z ich potencjału?

Chociaż dla rynku pracy pozostają niewidoczni, to tkwi w nich znaczny potencjał. Kto pozostaje w cieniu? Dlaczego firmy nie sięgają po tzw. niewidzialnych pracowników?

Firmy będą zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec roku. Jest duża szansa na podniesienie obrotu

Dlaczego firmy planują zdecydowanie zwiększać zatrudnienie na koniec 2025 roku? Chodzi o gorący okres zakończenia roku - od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia. Najwięcej pracowników będą zatrudniały firmy branży produkcyjnej. Ratunkiem dla nich są pracownicy tymczasowi. To duża szansa na zwiększenie obrotu.

REKLAMA

Monitoring wizyjny w firmach w Polsce – prawo a praktyka

Monitoring wizyjny, zwany również CCTV (Closed-Circuit Television), to system kamer rejestrujących obraz w określonym miejscu. W Polsce jest powszechnie stosowany przez przedsiębiorców, instytucje publiczne oraz osoby prywatne w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ochrony mienia. Na kanwie głośnych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przyjrzyjmy się przepisom prawa, które regulują przedmiotową materię.

Akcyzą w cydr. Polscy producenci rozczarowani

Jak wiadomo, Polska jabłkiem stoi. Ale zamiast wykorzystywać własny surowiec i budować rynek, oddajemy pole zagranicznym koncernom – z goryczą mówią polscy producenci cydru. Ku zaskoczeniu branży, te niskoalkoholowe napoje produkowane z polskich jabłek, trafiły na listę produktów objętych podwyżką akcyzy zapowiedzianą niedawno przez rząd. Dotychczasowa akcyzowa mapa drogowa została zatem nie tyle urealniona, jak określa to Ministerstwo Finansów, ale też rozszerzona, bo cydry i perry były z niej dotąd wyłączne. A to oznacza duże ryzyko zahamowania rozwoju tej i tak bardzo małej, bo traktowanej po macoszemu, kategorii.

Ustawa o kredycie konsumenckim z perspektywy banków – wybrane zagadnienia

Ustawa o kredycie konsumenckim wprowadza istotne wyzwania dla banków, które muszą dostosować procesy kredytowe, marketingowe i ubezpieczeniowe do nowych wymogów. Z jednej strony zmiany zwiększają ochronę konsumentów i przejrzystość rynku, z drugiej jednak skutkują większymi kosztami operacyjnymi, koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, wydłużeniem procesów decyzyjnych oraz zwiększeniem ryzyka prawnego.

Coraz więcej firm ma rezerwę finansową, choć zazwyczaj wystarczy ona na krótkotrwałe problemy

Więcej firm niż jeszcze dwa lata temu jest przygotowanych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, czyli ma tzw. poduszkę finansową. Jednak oszczędności nie starczy na długo. 1 na 3 firmy wskazuje, że dysponuje rezerwą na pół roku działalności, kolejne 29 proc. ma zabezpieczenie na 2–3 miesiące.

REKLAMA

Na koniec roku małe i średnie firmy oceniają swoją sytuację najlepiej od czterech lat. Jednak niewiele jest skłonnych ryzykować z inwestycjami

Koniec roku przynosi poprawę nastrojów w małych i średnich firmach. Najlepiej swoją sytuację oceniają mikrofirmy - najlepiej od czterech lat. Jednak ten optymizm nie przekłada się na chęć ryzykowania z inwestycjami.

Debata: Motywacja i pozytywne myślenie

Po co nam kolejna debata na temat motywacji i pozytywnego myślenia? Żeby teorię zastąpić wreszcie procedurą! Debatę poprowadzi Paweł Dudziak.

REKLAMA