Komentarz tygodniowy 16–21 marca
REKLAMA
REKLAMA
Według resortu finansów bardziej wyraźnego odbicia gospodarczego można spodziewać się w drugiej połowie roku za sprawą poprawy, a przynajmniej ustabilizowania sytuacji w krajach Unii Europejskiej. Witalności ma nabrać polski eksport. Będzie to efekt odbudowywanie się popytu u naszych zagranicznych partnerów oraz skutek, korzystnego dla eksporterów, osłabienia się złotego. Dodatkowo, można oczekiwać pozytywnego efektu bazy, czyli statystycznego skutku niskiego poziomu, do którego będziemy się porównywać.
REKLAMA
REKLAMA
Po dwóch miesiącach 2009 roku deficyt budżetowy wyniósł 29% kwoty zaplanowanej na cały rok. Dochody budżetu państwa wyniosły 46,7 mld zł, (15,4% planu). Wydatki wzrosły do 52,0 mld zł (16,2% planu). Dochody po lutym są o 7,6% wyższe niż w lutym rok temu.
Na rynku pracy, w lutym zatrudnienie spadło o 22 tys., co oznacza ujemną roczną dynamikę na poziomie -0,2%. Spadła również dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Jest ona nadal pozytywna, jednak wyniosła już tylko 5,1% r/r, po 8,1% r/r zanotowanych w styczniu.
REKLAMA
W lutym produkcja przemysłowa spadła o 14,3% w stosunku do analogicznego miesiąca roku poprzedniego i wzrosła o 2,7% w porównaniu do stycznia 2009. Wzrost w ujęciu miesięcznym jest marnym pocieszeniem gdyż poziom styczniowej produkcji przemysłu można uznać za dramatyczny. Trudno byłoby powtórzyć tak słabą dynamikę w kolejnym miesiącu. Spadek odnotowano w 25 z 34 sekcji. Dynamika produkcji w przetwórstwie przemysłowym wyniosła -14.4% r/r. Tempo wzrostu produkcji budowlanej wyniosło +1.9% r/r. Najgłębsze spadki produkcji zanotowano w produkcji metali, samochodów, górnictwie i wyrobów z gumy. Dane dotyczące produkcji przemysłowej i budowlanej wpisują się w pesymistyczne statystyki handlu zagranicznego gdzie spadł zarówno eksport jak i import, odpowiednio, o 25,2% r/r i 26,6% r/r.
Zaskoczeniem okazała się, wyraźnie wyższa od oczekiwań, dynamika cen producenta, mierzona indeksem PPI (Producer Price Index), która wyniosła w lutym aż 5.4% r/r. Tak znaczny wzrost inflacji PPI może wynikać z wzrostu cen energii oraz znacznego osłabienia się polskiej waluty, która podwyższyła ceny importowanych komponentów produkcyjnych.
W lutym wzrósł także roczny wskaźnik inflacji konsumenta CPI (Consumer Price Index), który wzrósł do 3,3%. W ujęciu miesiąc do miesiąca ceny konsumenta wzrosły o 0,9%, co, przede wszystkim, było spowodowane wzrostem cen kontrolowanych (energia), wzrostem cen paliw i wzrostem cen usług (zdrowie, użytkowanie mieszkania, rekreacja).
Nieoczekiwanie wysoki wzrost cen PPI oraz miesięczna dynamika indeksu CPI przesunęły oczekiwania rynku na obniżkę stóp procentowych z marcowego na kwietniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Z notowań instrumentów finansowych można wyczytać jedynie 50% szans na obniżkę ceny pieniądza na najbliższym posiedzeniu RPP, 25 marca.
Mimo szeregu obniżek stóp procentowych i działań banku centralnego wspierających płynność sektora finansowego, instytucje finansowe, w obawie przed kryzysem, nie są skłonne do podejmowania ryzyka. Uwagę na to zwraca S. Skrzypek, prezes NBP. Widzi on sprzeczność w tym, że płynność, którą dostarcza na rynek bank centralny, natychmiast do NBP wraca. Dlatego istnieje obawa, że instrumenty wspierające płynność sektora bankowego, np. obniżenie stopy depozytowej do 0% czy redukcja rezerwy obowiązkowej mogą nie przynieść oczekiwanych efektów, a stworzyć jeszcze większy problem nadpłynności, który w konsekwencji może doprowadzić do osłabienia naszego pieniądza i do utraty kontroli nad stopami procentowymi.
Członek RPP, A.Wojtyna twierdzi, że z pole manewru do dalszych obniżek stóp procentowych jest ograniczone dopóki umocnienie złotego nie będzie wyraźniejsze. Uważa on, że zakres decyzji waha się między pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie a obniżką o 25 pkt. bazowych. Zdaniem Wojtyny rząd powinien jak najszybciej przedstawić zaktualizowaną ścieżkę do euro, przy czym kluczowa jest zgoda polityczna a zmiana konstytucji powinna nastąpić przed wejściem do systemu ERM2. Dodał, że trzeba być ostrożnym jeśli chodzi o kwestię obniżek stopy depozytowej i stopy rezerw obowiązkowych. Tymczasem pełnomocnik rządu do spraw przyjęcia euro, L. Kotecki uważa, że porozumienie sił politycznych i stabilizacja na rynkach finansowych, to niezbędne warunki do tego, by Polska mogła bezpiecznie przystąpić do mechanizmu ERM2. Kotecki powtórzył, że „zmiana konstytucji przed wejściem do ERM2 nie jest konieczna, co pokazuje przykład wielu krajów, które drogę do euro już przeszły, ale jej zmiana lub perspektywa zmiany lub inna forma zgody politycznej na euro spowodowałaby stabilizację kursu, ułatwiającą wejście do mechanizmu ERM2 i bezpieczne w nim przebywanie. Także premier Tusk potwierdził, że ewentualne wejście do systemu ERM2 nie wymaga zmiany konstytucji ale pojawia się dylemat o samo wejście do Unii Monetarnej. Premier zaznaczył, że celem jest uzyskanie powszechnej zgody politycznej na wejście do strefy euro, co wsparłoby opinię o Polsce wśród partnerów europejskich.
REKLAMA
REKLAMA