Komentarz tygodniowy 23-28 marca
REKLAMA
REKLAMA
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz piąty z rzędu obniżyła wszystkie stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Stopy procentowe banku centralnego są teraz na najniższym poziomie w historii; stopa referencyjna wynosi 3,75%, stopa depozytowa 2,25%, stopa lombardowa 5,25%, a stopa redyskonta weksli 4,00%. Kluczowymi czynnikami, które wpłynęły na decyzję RPP było obniżenie się dynamiki wzrostu gospodarki narodowej w IV kw. 2008 r., słabe comiesięczne dane o produkcji przemysłowej, eksporcie oraz sprzedaży detalicznej. Zwłaszcza ta ostatnia zaskoczyła negatywnie obserwatorów życia gospodarczego.
REKLAMA
Sprzedaż detaliczna spadła w lutym o 1,6% w porównaniu do analogicznego miesiąca roku poprzedniego. Lutowy odczyt pokazał pierwszy od czterech lat spadek wskaźnika sprzedaży detalicznej, który powstał za sprawą silnego spadku sprzedaży samochodów (-12,3% r/r), sprzedaży w kategorii pozostałe (-7,5% r/r) oraz marginalnych wzrostów w kategorii sprzedaż żywności (2% r/r), mebli, RTV i AGD, które nie były w stanie zrekompensować spadków dwóch pierwszych komponentów.
REKLAMA
Niemal wszystkie dane ze sfery realnej od początku 2009 r. potwierdzają, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce ulega osłabieniu. Znaczące spowolnienie wzrostu gospodarczego spowodowane recesją u głównych partnerów handlowych Polski obejmuje kolejne sektory gospodarki. Nieustannie do spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego przyczynia się utrudniony dostęp do kredytu wynikający ze zwiększonej awersji do ryzyka i znacznego zaostrzenia warunków kredytowych przez banki. Znaczenia nabiera także konsekwentne pogarszanie się nastrojów podmiotów gospodarczych i konsumentów, potwierdzane badaniami GUS i innych ośrodków analitycznych. W ogólny trend wytracania witalności przez gospodarkę wpisują się także słabe dane z rynku pracy (spadek zatrudnienia, wzrost bezrobocia i spadek dynamiki wynagrodzeń).
Cały cykl mizernych danych powoduje, że słabnie presja inflacyjna. Roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w Polsce wzrosło w lutym 2009 r. do 3,3%. Oznacza to, iż inflacja konsumenta - CPI znajduje się w obszarze akceptowalnym przez RPP; jest poniżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonej na poziomie 3,5%. Rada zauważa, że motorami wzrostu inflacji są podwyżki cen paliw oraz wzrost cen nośników energii i usług związanych z użytkowaniem mieszkania. W ocenie Rady w najbliższych miesiącach inflacja prawdopodobnie utrzyma się przejściowo na podwyższonym poziomie głównie ze względu na dotychczasowy wzrost cen regulowanych, w tym przede wszystkim cen nośników energii. W średnim okresie recesja w gospodarce światowej przyczyniająca się do spowolnienia krajowego wzrostu gospodarczego będzie ograniczać presję inflacyjną w Polsce.
Rada oceniła prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie poniżej celu inflacyjnego za wyższe od prawdopodobieństwa, że inflacja będzie wyższa od celu i podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych. Jak oznajmiła Rada, łagodzenie parametrów polityki pieniężnej sprzyja powrotowi gospodarki na ścieżkę potencjalnego tempa wzrostu, co w średnim okresie sprzyja realizacji celu inflacyjnego. Decyzje Rady w nadchodzących miesiącach będą uwzględniać napływające informacje dotyczące perspektyw wzrostu gospodarczego, inflacji i sytuacji na rynkach finansowych w Polsce i na świecie oraz informacje dotyczące kształtowania się kursu złotego. Kolejne posiedzenie RPP odbędzie się 29 kwietnia. Na obecny moment rynek wycenia, że zarówno prawdopodobieństwo pozostawienia stóp bez zmian jak i obniżki o 25 punktów bazowych wynoszą po 50%.
Czynnikiem sprzyjającym łagodzeniu polityki pieniężnej może być zachowanie dyscypliny sektora finansów publicznych. Resort finansów oszacował, że deficyt budżetowy po marcu osiągnie 67,7% planu budżetowego na 2009 rok (12,3 mld zł). Deficyt będzie rósł do kwietnia, później ustabilizuje się. Prognozy deficytu budżetowego względem planu wynoszą na czerwiec, wrzesień i listopad odpowiednio 92,9%, 75,0% i 80,4% planu. Budżet państwa w tym roku będzie realizowany w oparciu o prognozy makroekonomiczne, zakładające wzrost PKB na poziomie 1,7%, zaś inflację średnioroczną na 1,9%.
REKLAMA
REKLAMA