Większe obroty na GPW w 2011 r.?
REKLAMA
REKLAMA
Polska giełda rośnie w siłę.
REKLAMA
REKLAMA
Debiuty miały wymiar nie tylko statystyczny, podnoszący kapitalizację i obroty, ale przede wszystkim wzbogacały paletę możliwości inwestycyjnych. Kolejny rok zapewne nie będzie już tak imponujący, ale czeka inwestorów wiele innych, ważnych wydarzeń. Jednym z pierwszych jest wydłużenie od początku przyszłego roku czasu trwania notowań. Handel będzie odbywał się do 17.30, dzięki czemu inwestorzy zyskają więcej czasu niż obecnie, aby reagować na wydarzenia na amerykańskim parkiecie. Dla GPW, od niedawna spółki giełdowej, takie rozwiązanie ma też wymiar biznesowy. Dłuższe godziny handlu, to szansa na większe obroty, od których uzależnione są dochody giełdy.
Nowinką będzie kolejny indeks giełdowy. Tym razem zrzeszy on spółki dywidendowe. W jego składzie znajdą się firmy, które najhojniej, a przy tym regularnie, wypłacały dywidendę. Przynajmniej 3 razy w ciągu ostatnich 5 latach musiały one podzielić się zyskiem z akcjonariuszami. Z przeszło 90 spółek, które w 2010 r. wypłaciły dywidendę na łączną kwotę przekraczającą16 mld zł, w indeksie WIGdiv znajdzie się maksymalnie 30 z nich.
Dowiedz się także: Jakie są wyniki Indeksu Koniunktury Ekspertów Finansowych na koniec roku 2010?
Warszawski parkiet ma za sobą kolejną, nudną sesję, na której uwagę przykuwały jedynie mocne zwyżki niektórych małych firm. W skali roku wypadły one bardzo słabo w całym roku. Można to wiązać z wyczerpaniem się we wtorek możliwości sprzedaży ich akcji i zaksięgowania straty w celu obniżenia podstawy opodatkowania. Od tego dnia bowiem obowiązuje 3-dniowy termin rozliczenia transakcji.
Mimo rosnących wartości zadłużenia, Brytyjczycy z ostrożnością podchodzą do kredytów hipotecznych.
Polecamy serwis: Kursy walut
Rynki nieruchomości w krajach anglosaskich
REKLAMA
W kończącym się roku zdolność kredytowa Brytyjczyków kupujących po raz pierwszy mieszkanie podniosła się do najwyższego poziomu od 1998 r. Złożyły się na to zarówno osłabienie cen, jak i spadek kosztów zadłużenia. W tej drugiej kwestii pomagają przede wszystkim rekordowo niskie stopy procentowe. Koszty obsługi kredytu hipotecznego zmniejszyły się do 27% w relacji do dochodów rozporządzalnych. We wrześniu 2007 r. było to 50%. Mimo większych możliwości Brytyjczycy nie spieszą się jednak z zadłużaniem. Wpływ na to mają perspektywy cięć budżetowych, które mogą kosztować tamtejszą gospodarkę 330 tys. miejsc pracy.
Cotygodniowa publikacja danych o zainteresowaniu Amerykanów kredytami hipotecznymi została przesunięta na pierwszy tydzień stycznia. Dziś poznamy natomiast listopadową liczbę podpisanych umów kupna domów w Ameryce. Ten raport jest traktowany jako wskaźnik wyprzedzający dla aktywności na rynku nieruchomości. W porównaniu z październikiem oczekiwany jest wzrost o 2%.
Źródło: Zespół Analiz Home Broker
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.