Amerykanie stracą 8–12 mln domów
REKLAMA
REKLAMA
Wzrost cen ropy
REKLAMA
Wzrost cen ma być spowodowany przez spadek wolnych mocy produkcyjnych w państwach, należących do OPEC. W przeciągu 12 miesięcy ceny ropy zmieniły się o 28%, co jest bliskie górnej granicy przedziału dynamiki wzrostu, jaką obserwujemy od maja tego roku.
Zdaniem analityków z Goldman Sachs do połowy 2011 r. baryłka ropy naftowej powinna kosztować przeszło 100 USD. Obecnie jest warta niecałe 90 USD.
Dla gospodarek wyzwanie stanowi nie tylko sama, nominalna cena paliw, ale również szybkość, z jaką się podnosi, co warunkuje procesy dostosowawcze czy też determinuje przenoszenie wyższych kosztów transportu na odbiorców, tym samym mając wpływ na inflację. Pod tym względem obecna sytuacja wydaje się komfortowa, a spełnienie się prognoz w stylu przewidywań Goldman Sachs, nie niosłoby dodatkowych zagrożeń dla gospodarek. Umiarkowane zwyżki ceny ropy naftowej nie są niebezpieczne.
Dowiedz się także: Czy funduszom udało się zarobić na rynku nieruchomości w 2010 roku?
Notowania WIG
Zgodnie z tym, co można było zakładać, grudniowe wydarzenia na rynkach finansowych toczą się po myśli zwolenników ryzykownych aktywów. WIG kolejną sesję spędził tuż pod oporem w postaci listopadowej górki. Brak większej korekty po dotarciu do tak istotnej bariery świadczy o sile parkietu i zapowiada jej pokonanie. Mogłoby to prowadzić do wyraźnego ruchu w górę, którego motorem napędowym pozostaną zapewne największe firmy, szczególnie surowcowe. Małe przedsiębiorstwa w dalszym ciągu pozostają w cieniu. Indeks sWIG80 od wiosennej górki dzieli prawie 7%, podczas gdy WIG20 dawno ją przekroczył.
Rynek nieruchomości w krajach anglosaskich
Rządowy program jedynie w niewielkim stopniu ma szansę spełnić pokładane w nim nadzieje. Choć liczono na to, że uchroni on 3-4 mln domów przed przejęciem przez banki z powodu niespłacających kredytów, zaciągniętych na ich kupno, to w rzeczywistości uratuje on 700–800 tys.
Polecamy serwis: Budżet domowy
Rządowy program pomocy w spłacie kredytu dla USA nie spełnia swoich funkcji. Nawet w jednej trzeciej nie jest w stanie sprostać stawianym przed nim oczekiwaniom.
REKLAMA
Szacuje się, że do roku 2012 banki przejmą od 8 do 12 mln nieruchomości. Przyczyn słabych wyników programu należy dopatrywać się w tym, że modyfikacja spłat kredytów nie jest wystarczająca do obsługi płatności przez zadłużonych. W październiku do programu przystąpiło 520 tys. osób, o prawie 24 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. Jednocześnie jednak ponad 36 tys. zadłużonych zrezygnowało z udziału w programie, nie będąc w stanie sprostać jego wymaganiom i obsługiwać zmodyfikowanych płatności.
Najnowsze badanie nastrojów na brytyjskim rynku nieruchomości wykazało niewielką poprawę. W listopadzie odsetek agentów nieruchomościowych, spodziewających się zniżek cen, przewyższał o 44 pkt. proc. odsetek liczących na wzrost. W zakresie popytu wśród kupujących nastąpił regres.
Źródło: Zespół Analiz Home Broker
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.