Fundusze ETF nie zrobiły furory
REKLAMA
REKLAMA
W Ameryce powiało groźbą deflacji
REKLAMA
REKLAMA
Po raz kolejny atmosfera na rynkach finansowych zaraz po posiedzeniu Rezerwy Federalnej i następnego dnia są zupełnie odmienne. Wczoraj w końcówce notowań na amerykańskim rynku akcji inwestorzy nie mogli się zdecydować, jak odbierać sygnały ze strony władz monetarnych, choć rynek obligacji i dolar zareagowały bardzo zdecydowanie. Dolar i rentowności papierów skarbowych poszły wyraźnie w dół. Inwestorzy giełdowi byli natomiast w kropce i nie do końca wiedzieli, czy cieszyć się na możliwość poluzowania ilościowego polityki pieniężnej, czy jednak martwić się, że tym, że związana jest ona z niepokojącymi zjawiskami w gospodarce. Bardzo wyraźnie Rezerwa Federalna wskazała na ograniczone tempo wzrostu cen w gospodarce, co przypomniało o ryzyku deflacji.
Dziś ta sprawa budzi na rynkach akcji negatywne emocje. W dół idą notowania w Europie, tracą kontrakty na amerykańskie indeksy. Taka atmosfera wywiera wpływ na kondycję warszawskiego parkietu. Zniżka nie zmienia jednak ogólnie pozytywnego obrazu naszego rynku. W dalszym ciągu WIG ma silne wsparcie w strefie 44,1-44,3 tys. pkt. Dopiero powrót poniżej tych poziomów dawałby argumenty na rzecz osłabienia koniunktury na naszym rynku.
Zobacz także: Rynek finansowy
Wydarzeniem dzisiejszego dnia jest debiut na GPW pierwszego ETF na WIG20, czyli funduszu odwzorowującego notowania tego indeksu. W początkowych godzinach handlu zainteresowanie tym instrumentem nie było zbyt duże. Do 10.30 wolumen obrotów wyniósł ok. 450 sztuk. Cena jednego ETF to mniej więcej 1/10 wartości indeksu WIG20, czyli obecnie ok.. 260 zł.
Rynki nieruchomości
Sierpniowe dane o aktywności na amerykańskim rynku nieruchomości miały optymistyczne zabarwienie, ale głównie z racji tego, że okazały się lepsze od prognoz. Patrząc na same cyfry wskazują raczej na postępującą stagnację niż poprawę sytuacji. Liczba pozwoleń na budowę z miesiąca na miesiąc zwiększyła się jedynie o 10 tys., do 569 tys. Dużo lepiej było w przypadku rozpoczętych budów, gdzie wynik był najlepszy od kwietnia tego roku (blisko 600 tys.). Te dane tworzą lepszy klimat przez czwartkową i piątkową publikacją danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym i pierwotnym. To jej przyspieszenie jest kluczowe dla rozwiązania problemów nadmiernych zapasów niesprzedanych domów, których zaś obniżenie sprzyjałoby ożywieniu w budownictwie.
Przeczytaj także: Liczba nowych mieszkań wciąż wzrasta
W czerwcu pierwszy raz od 2007 r. zwolniło tempo spadku cen ziemi w Japonii. Wyniosło w skali roku 3,7%. Ceny odą w dół nieprzerwanie od 19 lat. Ceny ziemi są obecnie o połowę niższe niż w szczycie boomu z 1980 r.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.