Dobry wynik PKB zasługą popytu krajowego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszy raz od pięciu kwartałów ujemny wpływ na dynamikę PKB miało saldo obrotów z zagranicą, czyli eksport netto. Ta składowa PKB w największym stopniu przyczyniła się do tego, że w ubiegłym roku byliśmy „zieloną wyspą” Europy. Znaczne osłabienie złotego w 2009 roku (średni kurs euro wyniósł wtedy ok. 4,3 zł) sprzyjało eksporterom oraz zniechęcało do zakupu dóbr importowanych. Skutkiem tego kontrybucja eksportu netto do ubiegłorocznego PKB wyniosła aż 2,9%. Polska waluta w roku bieżącym jest już jednak zdecydowanie mocniejsza (średni kurs EUR/PLN w pierwszym półroczy wyniósł 4 zł), a umocnienie spowodowało najpierw spowolnienie dynamiki wzrostu eksportu netto w I kwartale i w końcu jego spadek w II kwartale o 0,3%.
REKLAMA
Znacznie, bo najwięcej od 8 kwartałów, wzrosła akumulacja, czyli głównie nakłady brutto na środki trwałe oraz przyrost rzeczowych środków obrotowych. Jednak to nie inwestycje były głównym źródłem poprawy akumulacji (spadły o 0,3%), lecz wzrost zapasów aż o 1,9%. W skali makro, znaczny wzrost wielkości zapasów można interpretować dwojako. Decydująca jest tu faza cyklu koniunkturalnego, w którym znajduje się gospodarka. Zwiększanie się zapasów w fazie zaawansowanego wzrostu gospodarki może być sygnałem ostrzegawczym o zbliżającym się szczycie cyklu i możliwym punkcie zwrotnym trendu. Odpowiadające na duży do niedawna popyt przedsiębiorstwa zaczynają wtedy powoli odczuwać zmniejszające się zapotrzebowanie na ich produkty lub towary, ale nie zdążyły jeszcze dostosować wielkości produkcji lub zakupów do nowej sytuacji. Z kolei zwiększanie się zapasów w początkowym etapie fazy ożywienia cyklu gospodarczego, może oznaczać, że przedsiębiorstwa zaczynają zauważać rosnący popyt i starają się odbudowywać, zredukowane podczas kryzysu lub spowolnienia gospodarczego, zapasy. Obecnie bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz.
Zobacz także: Rynek finansowy
REKLAMA
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie nie zareagowali z entuzjazmem na dane o PKB – główne indeksy akcji, czyli WIG i WIG20 spadły, odpowiednio o 0,24% i 0,68%. Nic dziwnego. Aktywność gospodarki w II kwartale to już historia, a w cenach akcji dyskontowana jest przyszłość. A na horyzoncie ciągle czai się ryzyko znacznego spowolnienia światowej koniunktury, które może negatywnie wpłynąć na wyniki przedsiębiorstw także i w Polsce.
Ocenę tego jak będzie wyglądała przyszłość gospodarki mogą jednak ułatwić informacje takie jak opublikowane dzisiaj (30.08.2010r.) wskaźniki sentymentu gospodarczego (ESI - Economic Sentiment Indcators) dla państw Unii Europejskiej, które szacowane są przez Dyrektoriat Generalny ds. Gospodarczych i Finansowych Komisji Europejskiej. Wartości wskaźników zależą od wyników ankiet skierowanych do przedstawicieli sektorów przemysłu (waga w indeksie 40%), usług (waga 30%), budownictwa (waga 5%) i handlu detalicznego (waga 5%) oraz do konsumentów (waga 20%) i publikowane są raz w miesiącu. ESI są wystandaryzowane w ten sposób, że poziom 100 reprezentuje długoterminową średnią a jedno odchylenie standardowe wskaźnika wynosi 10. Taka standaryzacji pozwala nie tylko na oszacowanie trendu, ale także potencjalnie ekstremalnych poziomów, które mogą zwiastować punkty zwrotne sytuacji gospodarczej.
Polecamy: Wiadomości finansowe
W sierpniu wzrosły wskaźniki zarówno dla strefy euro, jak i dla całej Unii. Obydwa te indeksy znalazły się także powyżej poziomu 100 punktów, czyli ponad długoterminową średnią. Wskaźnik dla Polski od początku bieżącego roku oscyluje wokół 100 punktów. W sierpniu niestety oparł się ogólnej tendencji i spadł o 0,9 punktu do poziomu 99,7. Jedynym powodem tego niższego odczytu było pogorszenie opinii konsumentów odnośnie kondycji gospodarczej i finansowej. Polscy konsumenci zdecydowanie gorzej oceniają zarówno kondycję finansową swoich gospodarstw domowych jak i ogólną sytuację gospodarczą spodziewaną w okresie najbliższych 12 miesięcy. Inne składowe indeksu nie zmieniły swych wartości. Pozostaje mieć nadzieję, że spadek wskaźnika dla Polski jest przypadkowy, a ogólny trend gospodarczy obrazowany jest przez indeksy ogólnoeuropejskie.
Wskaźniki sentymentu gospodarczego Komisji Europejskiej dla niektórych państw Unii:
Economic Sentiment Indcators | |||
Kraj | sierpień 2010 | lipiec 2010 | zmiana |
Austria | 109,9 | 108,7 | 1,2 |
Belgia | 107,8 | 103,4 | 4,4 |
Czechy | 98,6 | 100,1 | -1,5 |
Estonia | 106,5 | 104,2 | 2,3 |
Francja | 100,1 | 99,7 | ,4 |
Grecja | 67,9 | 66,3 | 1,6 |
Hiszpania | 89,6 | 88,7 | ,9 |
Holandia | 96,6 | 98,7 | -2,1 |
Litwa | 99,2 | 96,3 | 2,9 |
Niemcy | 111,2 | 110,1 | 1,1 |
Polska | 99,7 | 100,6 | -,9 |
Szwecja | 115,4 | 115,8 | -,4 |
Wielka Brytania | 102,3 | 100,8 | 1,5 |
Włochy | 98, | 98,9 | -,9 |
Strefa euro | 101,8 | 101,1 | ,7 |
Unia Europejska | 102,7 | 102,1 | ,6 |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.