REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Na czym polega strategia systematycznych zakupów akcji?

Strategia systematycznych zakupów nie pozwala wiele zarobić dzięki akcjom w trakcie hossy. Fotolia
Strategia systematycznych zakupów nie pozwala wiele zarobić dzięki akcjom w trakcie hossy. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Stosowanie strategii systematycznych zakupów spotyka się z krytyką doświadczonych inwestorów, którzy wiedzą, że na akcjach można zarobić więcej. Jednak akcje, nabywane za stałą kwotę, w dłuższej perspektywie czasu pozwalają osiągnąć zysk, sięgający kilkudziesięciu procent.

Na rynku kapitałowym nie ma uniwersalnych zasad i metod inwestowania, skutecznych w każdym przypadku i użytecznych dla każdego. Inwestorzy też różnią się między sobą pod wieloma względami, takimi jak preferencje, stosunek do ryzyka, poziom wiedzy i umiejętności, ilość czasu, która może być poświęcona inwestowaniu czy wreszcie sytuacja finansowa. Dopiero po dokonaniu bilansu z jednej strony cech charakterystyczny dla danej strategii, z drugiej zaś profilu inwestora, możliwe jest racjonalne dopasowanie tych dwóch elementów.

REKLAMA

REKLAMA

Przede wszystkim należy sobie zdawać sprawę, że metoda systematycznych zakupów akcji lub innych aktywów w określonych odstępach czasu za stałą kwotę, stanowi połączenie metod oszczędzania i inwestowania. Jest więc ona szczególnie użyteczna dla tych ludzi, którzy kapitału jeszcze nie posiadają i mają zamiar dopiero go gromadzić.

W przypadku osób, które już dysponują oszczędnościami, ale nie mają doświadczenia w ich inwestowaniu, metoda systematycznych zakupów akcji może stanowić pierwszy krok do uruchomienia ich potencjału.

Nie oznacza to, że jej stosowanie ogranicza się jedynie do tych dwóch grup. Część inwestorów bardziej doświadczonych i aktywnych wykorzystuje ją w mniejszym lub większym stopniu jako metodę pomocniczą, a w niektórych fazach giełdowej koniunktury nawet jako dominującą. Choć jednym z warunków jej powodzenia jest konsekwencja, to doświadczeni inwestorzy są w stanie dokonywać modyfikacji, znacznie zwiększających efektywność swych decyzji.

Dla zilustrowania nie tylko efektywności metody systematycznego kupowania akcji, ale i jej cech charakterystycznych, warto prześledzić wyniki na przykładzie. Zakłada on systematyczne lokowanie stałej kwoty 2500 zł w koszyk akcji, reprezentowany przez indeks WIG20 (dla uproszczenia zakładamy, że możliwe jest dokonanie zakupu takiego koszyka za przyjętą kwotę) na każdej pierwszej sesji w kwartale, poczynając od 16 kwietnia 1994 roku, czyli momentu, w którym WIG20 zaczął być wyliczany.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dowiedz się także: Czy złoto będzie nadal drożeć?

Metoda „kup i trzymaj” a metoda systematycznych zakupów

REKLAMA

Obserwacja obejmuje więc okres 17 lat, czyli 68 kwartałów. W tym czasie suma zaangażowanego kapitału wyniosła 170 tys. zł, zaś ostateczna wartość inwestycji sięgnęła 241,6 tys. zł. Przeciwnicy metody systematycznych zakupów stwierdzą, że zysk, sięgający 42 proc., to wynik mizerny. Nawet nie mniej krytykowana metoda „kup i trzymaj” dałaby stopę zwrotu, sięgającą 112 proc. Trudno jednak porównywać te dwie metody, różniące się zasadniczo w kwestii angażowania kapitału.

Nasze 42 proc. odnosi się do całości kapitału, który zwiększał się stopniowo, zaś 112 proc. to efekt osiągnięty dla pierwszej wpłaty w 1994 roku. W istocie zysk z pierwszej wpłaty w metodzie systematycznych zakupów także wynosi 112 proc. Dla kolejnych wpłat będzie już inny. Porównanie tych metod wydaje się uzasadnione z jeszcze innego powodu.

W systematycznym kupowaniu kapitał tworzy się dwutorowo, poprzez jego gromadzenie i inwestowanie. Chcąc osiągnąć efekt, porównywalny przy metodzie kup i trzymaj, należałoby 17 lat temu zainwestować kwotę 114 tys. zł, by przy stopie zwrotu, wynoszącej 112 proc. osiągnąć wartość kapitału, równą tej z metody systematycznych wpłat. Mówiąc wprost, taki kapitał trzeba było wówczas mieć., a kto go nie miał, był skazany na stopniowe jego gromadzenie i inwestowanie.

Do właściwej oceny skuteczności strategii potrzeba długiego okresu obserwacji historycznych. W naszym przypadku okres ten nie tylko nie był wystarczająco długi, ze statystycznego punktu widzenia. Na wyniku tych 68 kwartałów z punktu oceny naszej strategii zaważył negatywnie ciąg 17 kolejnych kwartałów, w trakcie których mieliśmy do czynienia z nieustanną hossą (od połowy roku 2003 do połowy 2007). W takim okresie rzeczywiście uśrednianie kosztów zakupu nie jest najlepszym sposobem inwestowania.

Czas trwania tej hossy stanowił jedną czwartą całego okresu naszych obserwacji. W tak długim okresie nie mogła ona wykorzystać swych atutów, wynikających z dokonywania zakupów na spadającym rynku. Ale i tak nie brakowało okazji do realizacji zysków znacznie większych niż 42 proc., osiągniętych do października 2011 roku.

Polecamy serwis: Kredyty

Warto podkreślić, że metoda systematycznych zakupów jest też bardzo użyteczna w unikaniu najczęściej popełnianych przez mniej doświadczonych inwestorów błędów, czyli wchodzenia na rynek zbyt późno, w czasie gdy hossa dobiega końca oraz niewykorzystywania do zakupów okresów spadku cen akcji. Ten pierwszy błąd często jest źródłem największych strat. Ten drugi nie pozwala na osiągnięcie dużych zysków.

Wielu inwestorów, kupujących jednostki uczestnictwa w końcówce internetowej hossy w latach 2000-2001, mogłoby uchronić się przed dużymi stratami, stosując metodę stopniowego wchodzenia na rynek, czyli systematycznych zakupów. Podobny efekt można też było uzyskać przy zakupach w latach 2006-2007.

Trudno do tej metody zachęcać doświadczonych inwestorów, którzy mają do wyboru bogaty arsenał strategii i możliwości ich stosowania.

Metoda systematycznego lokowania stałej kwoty jest szczególnie przydatna dla inwestorów o mniejszym doświadczeniu, nie mających czasu na stosowanie wymyślnych strategii, ciągłe śledzenie i analizowanie zmian na rynku oraz charakteryzujących się cechami, utrudniającymi skuteczne inwestowanie, takimi jak np. brak dyscypliny, uleganie emocjom czy niechęć angażowania kapitału przy spadającym rynku.

Prostota i konsekwencja systematycznego kupowania stanowi dla nich często jedyną lub jedną z pierwszych form działania na rynku kapitałowym. To strategia szczególnie zalecana dla osób, które mają pierwszy kontakt z akcjami.

Roman Przasnyski, Open Finance

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA