Najczęściej popełniane błędy w Internecie – jak wpływają na bezpieczeństwo?
REKLAMA
REKLAMA
Istnieje wiele zasad bezpiecznego korzystania z Internetu, ale nie wszystkie z nich są tak oczywiste. Mało kto z pewnością wie, że do niebezpiecznych zachować należy między innymi przeglądanie Internetu z domyślnie włączoną aplikacją JavaScript. Czemu jest to groźne? Otóż cyberprzestępcy od jakiegoś czasu przechowują swoje złośliwe pliki i oprogramowanie w sieci. W wielu przypadkach dokonują oni aktualizacji tych plików przy użyciu zautomatyzowanych narzędzi, dzięki czemu są zawsze o krok przed aktualizacjami antywirusów.
REKLAMA
Sprawdź również: Jak skutecznie zabezpieczyć firmową sieć WiFi?
Niestety nie ma jednej recepty na to, aby zabezpieczyć się przed złośliwym oprogramowaniem w sieci. Prawda jest taka, że praktycznie wszystkie przeglądarki są tak samo podatne na tego typu zagrożenia płynące z sieci. Najlepszym wyjściem z sytuacji może być wyłączenie protokołu JavaScript dla wszystkich stron z wyjątkiem tych, które odwiedzamy często i mamy do nich zaufanie. Dzięki takiemu zabiegowi przeglądanie nieznanych nam stron internetowych będzie o wiele bezpieczniejsze.
Zobacz także: Jakich korzyści klienci oczekują od produktu lub usługi
Kolejnym niebezpieczeństwem, które teoretycznie ma niewiele wspólnego z Internetem jest korzystaniem z niezwykle popularnego programu Adobe Reader z ustawieniami domyślnymi. Czemu tak jest? Otóż nawet, jeśli nie korzystamy aktywnie z oprogramowania, ustawienia domyślne mogą wystawić komputer na niebezpieczeństwo. Niestety programy takie jak Adobe Reader i Adobe Acrobat mają dość poważne luki w zabezpieczeniach, dlatego też warto aktualizować oprogramowanie Adobe oraz zerknąć w ustawienia programów i wyłączyć opcje, które naszym zdaniem nie są potrzebne.
Warto przeczytać: Na co zwracać uwagę, a co pominąć wybierając TV do firmy?
Na koniec zwróćmy uwagę na niezwykle niebezpieczną obecnie przypadłość, a konkretniej na fałszywe linki w wiadomościach e-mail lub na portalach społecznościowych. Z całą pewnością nie powinniśmy wierzyć w podejrzane maile, a już na pewno nie należy klikać w linki wplecione w tekst. Tyczy się to szczególnie sytuacji, w których nadawca jest nam nieznany. Ponadto podejrzaną wiadomość można rozpoznać czytając tekst. Wiele błędów językowych oraz stylistycznych z pewnością powinno obudzić naszą czujność, a kolejnym krokiem powinno być kliknięcie na ikonkę kosza.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.